Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Sitnik górą!

Bogdan Liniewicz z Sitnika został Supersołtysem powiatu bialskiego. Uroczysta gala odbyła się11 marca, w dniu święta sołtysa, w Szkole Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Sławacinku Starym.

Plebiscyt cieszył się dużym zainteresowaniem, ponieważ na 65 kandydatów, których zgłosili mieszkańcy, oddano ponad 6 tys. esemesów. Honorowy patronat nad konkursem objął starosta bialski Mariusz Filipiuk, który - wraz z przewodniczącym rady powiatu Mariuszem Kiczyńskim, posłem Stanisławem Żmijanem, i Łukaszem Kamińskim, redaktorem naczelnym portalu biala24.pl, który był organizatorem konkursu - wręczył statuetki oraz upominki.

Pierwsze miejsce zajął Bogdan Liniewicz z Sitnika, który uzyskał ok. 20% wszystkich głosów. Na drugiej pozycji uplasował się Tomasz Doroszuk z Nosowa, zaś na trzeciej Marian Serhej z Łomaz.

Zwycięzcy otrzymali nie tylko gratulacje, ale też życzenia z okazji dnia sołtysa. W swoim wystąpieniu starosta Filipiuk podkreślał rolę osób, które, wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie, pracują na rzecz mieszkańców. – W pogoni za codziennością często nie doceniamy trudu i zaangażowania, jakie wkładają sołtysi w wypełnianie swoich zadań. Należy do nich nie tylko zbieranie podatków gminnych. Na barki sołtysów spada coraz więcej obowiązków, a oni pozostają niezłomni – podkreślił M. Filipiuk. – W tak wyjątkowym dniu chciałbym im gorąco podziękować za trud i poświęcenie. Mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś taka chwila, gdy wasza praca zostanie doceniona w formie dodatku do emerytury lub innej gratyfikacji – dodał.

Uroczystość swoimi występami uświetniły: zespół rockowy Hard Gock z Gminnego Centrum Kultury w Kobylanach, zespoły taneczne Macierzanka i Figiel z Gminnego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej, zespół śpiewaczy Zorza z Cicibora Dużego, Wiktoria Szczepanowska ze Szkoły Podstawowej w Sławacinku Dużym oraz Natalia Marczuk z Międzylesia.


ROZMOWA

Poparcie ludzi to najlepsza nagroda

Bogdan Liniewicz, Supersołtys powiatu bialskiego

Został Pan Supersołtysem powiatu bialskiego, pokonując 65 kandydatów i zdobywając 20% poparcia. To sukces?

Przyznam, że wygrana mnie zaskoczyła, ale przede wszystkim bardzo ucieszyła, bo tytuł Supersołtysa przyznali mi mieszkańcy. Ich głosy to jednocześnie sprawdzian, czy dobrze wykonuję swoje obowiązki.

Jak długo sprawuje Pan swoją funkcję?

Cztery kadencje, czyli 16 lat.

Jak przez ten zmieniły się obowiązki sołtysa?

Kiedyś nasza praca polegała głównie na zbieraniu podatków. Jednak polska wieś się zmienia, dlatego zadań przybywa: a to trzeba zadzwonić, że drogi zimą nieodśnieżone; latarnia na ulicy się zepsuła; że zalegają śmieci i trzeba je usunąć. W większości przypadków staram się temu zaradzić, czasami mówię, do kogo mają się zgłosić. Można powiedzieć, że sołtys jest łącznikiem między urzędem a mieszkańcami. Poznaje ich bolączki, ale i radości, bo jest najbliżej.

Oprócz sołtysowania pełni Pan też funkcję prezesa OSP Sitnik. Udaje się godzić te obowiązki?

Do tej pory nie było problemów. Poza tym śpiewam też w naszym zespole ludowym Sitniczanie. Jak zdrowie jest, to wszystko da się pogodzić.

Zamierza Pan kandydować w kolejnych wyborach?

To dopiero za dwa lata. Przez ten czas dużo może się wydarzyć, ale tak sobie myślę, że może jeszcze jedną kadencję chciałbym posołtysować.

Dziękuję za rozmowę.

MD