Moja misja z Maryją
Pani Ewa pracuje na oddziale laryngologicznym bialskiego szpitala. Pielęgniarką jest od ponad 20 lat. O swoim zawodzie mówi krótko: kocham to, co robię. - Zawsze myślałam, że zostanę nauczycielką. Podczas pieszych pielgrzymek na Jasną Górę podpatrywałam, jak pielęgniarki opiekują się chorymi. Pod wpływem tego podjęłam inną decyzję. Nigdy jej nie żałowałam.
Lubię kontakt z człowiekiem, a pomoc pacjentom w dochodzeniu do zdrowia niesie ze sobą dużo radości i daje poczucie spełnienia – zaznacza. Do Częstochowy dotarła wraz z pielgrzymką siedem razy. Podczas jednej z nich, w 1990 r., poznała swojego przeszłego męża. Rok później oboje uczestniczyli w Światowych Dniach Młodzieży w Częstochowie z udziałem św. Jana Pawła II. W 1992 r. – również podczas pielgrzymki – wzięli ślub. Mają troje dzieci.
– Od wielu lat spływa na nas łaska Matki Bożej – zaznacza dobitnie E. Dymowska, nie kryjąc przepełniającego ją poczucia wdzięczności za pomoc Maryi w dokonywaniu życiowych wyborów. – Ze strony człowieka potrzebne jest tylko zaufanie – dodaje.
Przy ołtarzyku
– Z Matką Bożą związana jestem mocno od dzieciństwa. ...
LA