Rozmaitości
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Jak za matową szybą

U większości pacjentów zaćma nasila się powoli w ciągu miesięcy lub nawet lat. U niektórych osób postęp choroby jest jednak szybki - mówi ordynator oddziału okulistyki w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim w Siedlcach Sp. z o.o. Małgorzata Okuniewska-Kalicka. Tłumacząc istotę schorzenia zwanego zaćmą, specjalista w dziedzinie okulistyki mówi o funkcji części gałki oka - soczewki usytuowanej za tęczówką. - Jej głównym zadaniem jest skupianie wpadających do oka promieni świetlnych, aby w ten sposób powstał na siatkówce ostry obraz.

Zmętnienie tej naturalnie przezroczystej soczewki oka nazywamy zaćmą – mówi.

Szara źrenica

Zmętniała soczewka działa jak matowa szyba, powodując szereg objawów, z których najpowszechniejsze to: bezbolesna, stopniowa utrata ostrości wzroku, konieczność częstej zmiany szkieł korekcyjnych, zwiększona wrażliwość na olśnienie czy konieczność używania coraz jaśniejszego światła do czytania. – Początkowo chore oko nie zmienia swojego wyglądu. W późniejszych fazach choroby źrenica oka staje się najpierw szara, a następnie biała – tłumaczy M. Okuniewska-Kalicka. Charakteryzując przyczyny powstania zaćmy, rozpoczyna od zmian tkanek oka związanych z procesem starzenia się organizmu. – Do rozwoju zaćmy prowadzą również choroby ogólnoustrojowe (np. cukrzyca), przebyte urazy oka, przewlekłe leczenie niektórymi lekami – jak preparaty sterydowe – oraz przebyte zabiegi operacyjne oka – wylicza. Powstanie zaćmy może mieć równie podłoże dziedziczne, stąd są rodziny, w których występować ona może zdecydowanie częściej. – Szybkość rozwijania się zaćmy jest u poszczególnych osób bardzo różna. Trudno dokładnie przewidzieć prędkość postępowania zaburzeń widzenia u każdego chorego. U większości pacjentów zaćma nasila się powoli w ciągu miesięcy lub nawet lat. U niektórych osób postęp choroby jest jednak szybki. Dotyczy to zwykle chorych z cukrzycą młodzieńczą (typu I) oraz chorych po skaleczeniach przebijających gałkę oczną – mówi ordynator.

Kiedy niezbędna jest operacja

Mówiąc o leczeniu chirurgicznym zaćmy, M. Okuniewska-Kalicka zaznacza, że należy rozważyć je wtedy, gdy choroba powoduje zaburzenia widzenia utrudniające wykonanie codziennych czynności życiowych. – Nie jest prawdą, że zaćma musi „dojrzeć”. Operację można, a nawet powinno się, wykonać wcześniej. Decyzja o terminie przeprowadzenia zabiegu wynikać musi z indywidualnej oceny zaburzeń w widzeniu. Każdy chory musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie: „czy moje widzenie jest wystarczające do wykonania takich codziennych aktywności, jak czytanie, oglądnie telewizji, prowadzenie samochodu czy praca zawodowa?”. Jeżeli odpowiedź jest negatywna, należy rozważyć wykonanie zabiegu – precyzuje.

Pytana o przebieg operacji usunięcia zaćmy, wyjaśnia, że jest ono poprzedzone wykonaniem znieczulenia miejscowego. Zmętniałą soczewkę usuwa się przez małe cięcie wykonane w gałce ocznej rozbijając zaćmę za pomocą ultradźwięków (tzw. fakoemulsyfikacja zaćmy). Aby przywrócić dobrą ostrość wzroku należy wszczepić do oka sztuczną soczewkę.


Są szanse na skrócenie „kolejki zaćmy”

PYTAMY Małgorzatę Okuniewską-Kalicką, ordynatora oddziału okulistyki w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim w Siedlcach Sp. z o.o.

Czym jest warunkowana liczba operacji usunięcia zaćmy przeprowadzanych w MSW?

Ilość operacji tego rodzaju jest ściśle związana z wielkością kontraktu, jaki szpital ma podpisany z NFZ na tę procedurę. W latach 2012-2016 roczny kontrakt oddziału pozwalał na zoperowanie około 500 pacjentów z zaćmą. W roku 2017 jest on zwiększony przez NFZ do około 750 zabiegów. Miesięcznie mamy możliwość wykonania – i wykonujemy – od 80-100% operacji zaćmy.

Jak obecnie wygląda terminarz operacji usunięcia zaćmy na wydziale okulistycznym?

Na operację planową pacjenci zapisywani są obecnie na listopad 2020 r. Oddział sukcesywnie zwiększa swoje możliwości. Daje to realną szansę na skracanie kolejki. I tak np. pacjentom zapisanym na sierpień 2018 r. proponujemy dzisiaj termin na maj/czerwiec 2017 r. Nie możemy przesunąć wszystkich równocześnie do przodu, ponieważ część osób czekających z różnych przyczyn operacji jeszcze nie chce, woli poczekać. Najczęściej tłumaczą tę zwłokę, mówiąc: „widzę jeszcze nieźle”, „nie pogarsza mi się”.

Jest również druga strona „kolejki zaćmy” – są to przypadki pilne; dodam, że na naszym terenie to codzienność. Obejmują one osoby z własnej woli czekające długo, wręcz latami, i uważające, że „jakoś to będzie”. Kończą tymczasem z zaćmami dojrzałymi i praktycznie obuoczną ślepotą oraz brakiem możliwości samodzielnej egzystencji. Takich pacjentów wpisujemy do kolejki pilnej, tzn. na pierwszy wolny termin (obecnie druga połowa maja 2017 r.). Są również stany chorobowe ogólne, w tym zaćma pęczniejąca z jaskrą, gdzie dalsze czekanie może spowodować całkowitą utratę funkcji oka – pacjenci, których to dotyczy, również dostają termin pilny.

Warto przypomnieć, że osoby czekające w planowej kolejce, powinny raz na kwartał zgłosić się do okulisty prowadzącego celem kontroli stanu narządu wzroku. Jeśli stan ten lub stan ogólny pacjenta pogarsza się na tyle, że spełnia warunki „pilności”, chory zostanie przeniesiony z kolejki planowej do pilnej.

Jaki procent ogólnej liczby pacjentów oddziału okulistycznego stanowią osoby kwalifikowane do usunięcia zaćmy? Ile lat miał najmłodszy, a ile najstarszy pacjent z tym schorzeniem?

Pacjenci z zaćmą to ok. 70-75% hospitalizowanych na oddziale okulistycznym. Najmłodszy pacjent miał 11 lat, a operowany był w trybie nagłym z powodu zaćmy pourazowej. Natomiast najstarsza pacjentka liczyła 102 lata.

Jak długo trzeba czekać na zabieg za odpłatnością i jaki jest jego koszt?

W szpitalu istnieje możliwość przeprowadzenia operacji prywatnie – w tej sytuacji pacjent nie czeka. Koszt operacji zależy od rodzaju zaćmy i czasu hospitalizacji. Zaćma powikłana, z pełnym przygotowaniem w oddziale i dwudniowym pobytem pacjenta to koszt 4 tys. zł. W 2016 r. zoperowaliśmy komercyjnie 33 osoby.

KL