Sztuka postrzegana przez pryzmat wiary
Mieszkający w Lasocinie lokalny twórca długo wahał się z przyjęciem zaproszenia. - Nie szukam poklasku. Wszystko czynię na chwałę Bożą - mówi ze skromnością. Jego prace podczas wernisażu podziwiało kilkadziesiąt osób. Sposób wyrażania emocji i wrażliwość H. Krawczaka są widoczne zwłaszcza w malarstwie. Każdy jego obraz to efekt przemyśleń nad pięknem stworzenia.
– Inspiruje mnie natura. Lubię spacery po lesie i kocham kwiaty. Ich piękno tak mnie pociąga, że wchodzę czasem na prywatne posesje, by je fotografować – przyznaje artysta.
Zachwyt nad przyrodą pomógł panu Hubertowi doświadczyć Bożej obecności. Dlatego ostatnio obiektem zainteresowań
Stały się tematy sakralne. – Często maluję postacie Jezusa i Maryi. Chciałbym też zrobić serię z wizerunkami świętych – zdradza H. Krawczak.
Niemal wszystkie obrazy znalazły już nabywców, a niektóre zdobyły nagrody. Trudno się temu dziwić. Starannie wykonane dzieła są doceniane przez znawców. Ale tylko sam autor wie, ile wymagają trudu i poświęcenia. – Używam wyłącznie profesjonalnych farb. Przy malowaniu detali co chwila ocieram pot z czoła i coraz częściej korzystam z okularów – przyznaje artysta.
Duchowe dziecko
Z wyjątkowym pietyzmem H. Krawczak traktuje twórczość literacką. W ubiegłym roku wydał pierwszy tomik poezji. – To moje duchowe dziecko – wyznaje ze wzruszeniem. Część nakładu już trafiła do największych bibliotek w kraju.
– Wszystko zaczęło się od wiersza dedykowanego przyjaciółce. Zachwyciła się, gdy go przeczytała. Powiedziała, że był on jak róża, która wpadła przez jej okno – wspomina. Tak wyjątkowa recenzja zachęciła go do pisania kolejnych utworów. Dziś ma ich na swoim koncie kilkadziesiąt. Natchnienie często przychodzi nieoczekiwanie. – Zdarza mi się pisać w środku nocy. Stale też noszę ze sobą notatnik, w którym umieszczam zasłyszane mądrości – opowiada.
Na przestrzeni lat H. Krawczak wypracował własny styl. Jego wiersze wyróżnia wyszukany język i głęboka treść. – Podejmuję tematy trudne, ale kardynalne: o życiu, człowieczeństwie, Bogu i wolności. Dotykam też zagadnień historycznych – wylicza autor. – Chciałbym, aby każdy rozstrzygnął sens moich wierszy w swoim sumieniu – podkreśla.
Z dedykacją dla Maryi
Swoistą klamrą spinającą wszystkie rodzaje twórczości pana Huberta jest wiara. Jako człowiek głęboko religijny mówi o swoim światopoglądzie w sposób zdecydowany. – Stawiam Boga na pierwszym miejscu i radzę każdemu, aby uczynił tak samo – dodaje. Konsekwencją takiej postawy są skromność i pokora. – Staram się nikogo nie oceniać i nie krytykować. Wszystko opieram na analizie – zaznacza.
Przeniknięty duchem wiary artysta stale współpracuje z Bożą opatrznością. W tym kontekście postrzega znaczenie sztuki, jaką uprawia. – Dusza ludzka potrzebuje prawdy i obcowania z pięknem. A według mnie tkwi ono tylko w Bogu – przekonuje.
Wielką powierniczką H. Krawczaka jest Matka Boża. Jeden z wierszy napisał specjalnie dla Niej. – Odwiedziłem nawet klasztor na Jasnej Górze, by ofiarować Maryi cały tomik – wspomina. Podobnie postąpił z bukietem kwiatów, który otrzymał podczas wernisażu. Trafiły one przed ołtarz Matki Bożej w rodzinnej parafii.
Przez niego działa Bóg
Talent rodzimego twórcy wywarł ogromne wrażenie na uczestnikach wystawy. – Zachwyca mnie jego wrażliwość. Dotyka wartości najwyższych w naszym życiu i robi to w sposób, który bardzo do mnie dociera: porusza moją duszę i serce – mówiła Katarzyna Gogacz z Lublina. – Hubert jest dowodem na istnienie Pana Boga. Myślę, że przez niego działa Bóg. Najbardziej fascynują mnie jego obrazy, a szczególnie kwiaty. Uwielbiam je. Moja przyjaźń z Hubertem rozpoczęła się właśnie od fascynacji przyrodą – dodaje.
Piękno poezji urzekło natomiast Mariannę Rodak z Ryk. – Wiersze Huberta mają swoją głębię; są pisane jakby prosto z serca i z wnętrza duszy. Aby je dobrze zrozumieć, trzeba się w nie wczuć i zastanowić nad nimi. Myślę, że dzięki tym wierszom ludzie mogą stawać się lepsi – zaznaczyła.
Tomasz Kępka