Na ratunek tonącemu
Od początku tego roku na Mazowszu utonęło 18 osób. Najbardziej niebezpiecznymi miejscami są kąpieliska niestrzeżone - rzeki, stawy, wyrobiska i żwirownie. - Spędzając czas nad wodą, pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Korzystajmy ze strzeżonych kąpielisk, na których obecni są ratownicy. Zwracajmy szczególną uwagę na bawiące się dzieci - zaapelował Zdzisław Sipiera, wojewoda mazowiecki.
Najczęstszymi przyczynami utonięć są: wchodzenie do wody pod wypływem alkoholu, przecenianie swoich możliwości, nieznajomość akwenu, łamanie zakazu kąpieli oraz nieumiejętne uprawianie sportów wodnych.
Zanim nadejdzie pomoc
Nie wszystkie akweny są chronione przez profesjonalnych ratowników WOPR, w związku z tym każda osoba spędzająca czas nad wodą powinna posiadać (choć minimalną) wiedzę na temat udzielania pierwszej pomocy osobom zagrożonym utonięciem. Jak w każdej sytuacji ekstremalnej, najważniejsze przy ratowaniu poszkodowanego jest zachowanie spokoju oraz pamięć o własnym zdrowiu i bezpieczeństwie. Przy próbie wyciągnięcia osoby tonącej z wody powinniśmy kierować się kilkoma podstawowymi wytycznymi. Gdy poszkodowany znajduje się blisko brzegu, należy podać grubszy kij, gałąź, wiosło, fragment odzieży czy koło ratunkowe na lince i podjąć próbę przyciągnięcia topiącego się do brzegu. Pamiętajmy o odpowiedniej asekuracji, by samemu nie wpaść do wody. Gdy tonącego nie możemy dosięgnąć z brzegu, możemy rzucić koło ratunkowe, nadmuchaną piłkę lub materac – przedmiot unoszący się na wodzie, którego osoba tonąca będzie mogła się chwycić. Innym sposobem jest utworzenie tzw. łańcucha pomocy – na brzegu i w płytkiej wodzie stoją osoby najsłabiej pływające, dalej – pływający dobrze. Osoba najbliżej tonącego podaje mu rękę, kij, kawałek odzieży itp. tak, by poszkodowany mógł się chwycić, przez co pozostałe osoby biorące udział w akcji będą miały możliwość wyciągnięcia go na brzeg.
Asekuracja ratującego
Najbezpieczniejszym, a zarazem najszybszym sposobem, za pomocą którego możemy wyciągnąć tonącego z wody, jest wykorzystanie łódki lub innego, stabilnego sprzętu pływającego (kajak, rower wodny, deska surfingowa itp.). Jednak i w tym przypadku należy pamiętać o kilku zasadach bezpieczeństwa: do tonącego podpływamy przodem, tak żeby cały czas mieć go na widoku; poszkodowanemu należy wydać polecenie, by chwycił się dziobu lub rufy łodzi, wyprostował ramiona i położył się w miarę płasko na wodzie – w ten sposób możemy go doholować do brzegu lub na płyciznę; gdy poszkodowany jest nieprzytomny, nie reaguje, wciągamy go na pokład – ratujący powinien położyć się na piersiach na dnie łodzi, przyciągnąć ofiarę jak najbliżej, a następnie klękając, chwycić topielca pod ramiona i wciągnąć na pokład. Do największego zagrożenia osoby ratującej dochodzi wtedy, gdy mamy do czynienia z osobą tonącą wpław, co grozi wciągnięciem ratownika pod wodę. Aby zminimalizować ryzyko, należy asekurować się linką trzymaną przez osoby znajdujące się na brzegu, które na odpowiedni sygnał podejmą próbę wyciągnięcia poszkodowanego i ratownika z wody. Jeśli nie ma możliwości użycia tego typu sprzętu, możemy posiłkować się czymkolwiek, co utrzymuje się na wodzie, tak by po chwyceniu przez tonącego np. piłki można było zacząć holowanie do brzegu.
Przywróć czynności życiowe
Jeśli do brzegu jest jeszcze daleko, a poszkodowany nie oddycha, należy w miarę możliwości zastosować sztuczne oddychanie, ponieważ uciskanie klatki piersiowej nie będzie możliwe. Po wydobyciu ofiary na brzeg należy zastosować sztuczne oddychanie i masaż pośredni serca w schemacie 2:30 (dwa wdechy, 30 ucisków) do przyjazdu karetki lub do momentu odzyskania przez poszkodowanego prawidłowego oddechu lub świadomości. Wówczas układamy ofiarę w pozycji bocznej ustalonej i obserwujemy, ponieważ możliwe jest kolejne zatrzymanie akcji serca lub wymioty.
Miejmy nadzieję, że najbliższe wakacje pod względem utonięć będą bezpieczniejsze. Zróbmy wszystko, żeby tak było!
HAH