Czas łaski i umocnienia
W parafii św. Józefa gościła ona - z inicjatywy parafian, a na zaproszenie proboszcza ks. kan. Sławomira Olopiaka - od 14 do 16 maja. - Jest ona omodlona i dotknięta przez miliony osób - zaznaczył o. Szwajca podczas jednej z nauk głoszonych do licznie gromadzących się na nabożeństwach czcicieli św. Michała, osób pragnących zaprzyjaźnić się z nim, pogłębić kult, jak też tych, którzy szukają u niego siły i wsparcia na drodze walki z grzechem.
Wyjaśniając fenomen niewielkiego posągu wyobrażającego pierwszego z archaniołów – pogromcy szatana, michalita zauważył, że biały kolor figury przypomina o potrzebie walki z grzechem, który jest jak brud. – Trzeba obmyć się we krwi Baranka – Jezusa, stanąć przed krzyżem i klęknąć przy konfesjonale. Trzeba z pokorą powiedzieć – jak Archanioł Michał – „Któż jak Bóg!”, a nie – w poczuciu pychy i samowystarczalności – „Któż jak ja!”. W oczach Boga jesteśmy kimś wyjątkowym, unikalnym jak odciski palców, źrenica oka. Bóg zna nasze grzechy, wszystko o nas wie. Pochyla się nad nami z miłością, patrzy na nas miłosiernym wzrokiem, daje nam nowe życie, które otrzymaliśmy w czasie Chrztu św., pomnaża je każdego dnia, karmi nas sobą w Komunii św. Archanioł Michał mówi: otwórzcie się na to szczęście, odkryjcie Kogoś, kto jest na dnie waszego serca, pozwólcie, by ogień na nowo wybuchnął, ogarnął wasze myślenie, emocje, wątpliwości, decyzje, duszę i ciało – zachęcał o. Rafał.
Prowadzi do wolności
W sobotę, w homilii podczas Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie o. Szwajc podkreślił, że współcześnie toczy się walka o ludzkie serce, ludzką duszą. – Ten, który jest pod stopami św. Michała, chce człowiekiem rządzić, chce go zniewolić – mówił, tłumacząc, że kiedy zły duch zamieszkuje w ludzkim sercu, czyni z niego twierdzę: zagłusza ducha modlitwy, pozbawia sił do walki z grzechami, zniewoleniami. – Św. Michał przypomina, że jesteśmy wezwani przez Boga do wolności – akcentował, podkreślając rolę pokory, której szatan nie znosi, i zachęcał do przeciwstawianie się złu: – Pan Bóg powiedział: „Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni”. Mówię dzisiaj głośno: łaska jest mocniejsza od grzechu, dobro jest mocniejsze od zła! Jezus na drzewie krzyża pokonał szatana!
Pokorna walka ze złem
O. Szwajca wielokrotnie wyjaśniał potrzebę zawierzenia Księciu wojsk niebieskich, Chorążemu Boga – jak określany jest Archanioł Michał – trudnych spraw naszego życia. Broni on nas przeciwko pokusom szatańskim, a w godzinę śmierci wstawia się za nami, prosząc o pokój duszy. – Droga do nieba jest trudna, bo największy nieprzyjaciel człowieka, jakim jest szatan, robi wszystko, byśmy zniechęcili się w zdobywaniu świętości, przestali się modlić i rozmawiać z Panem Bogiem. Chce, by podzielić jego los; stać się nieszczęśliwym, bezdomnym (…). Ale otrzymaliśmy od Boga niezwykły dar, jakim jest św. Michał Archanioł – anioł miłosierdzia, pogromca złego ducha, święty na trudne czasy – akcentował w nauce podczas niedzielnej Mszy św. kończącej peregrynację. – To dla nas zadanie – być takim jak św. Michał: rozmodlony, stojący po stronie Boga, zgodny z Jego wolą, oddający mu cześć i chwałę, pokorny.
Skruszyłeś niejedno serce
– Odchodzi od nas ten święty znak, ale Michał Archanioł zostaje z nami! – zapewnił ks. kan. Sławomir Olopiak na zakończenie peregrynacji. – Dziękujemy Bogu za ten czas łaski i mocy. Dziękujemy, że jest Książę wojsk niebieskich, z którym możemy zwyciężyć i pokonać szatańskie pokusy. Dziękujemy za łaski, które zostały wyproszone i udzielone w ciągu tych trzech dni – mówił duszpasterz.
Przedstawiciele parafii w podziękowaniu skierowanym do św. Michała Archanioła powiedzieli m.in.: – Przybliżyłeś nam samego Boga, dałeś nam poczuć smak Jego miłości. Wniosłeś do naszej wspólnoty siłę i odwagę do walki ze złem, które panoszy się wokół, dałeś iskrę do starania się o świętość naszego życia, skruszyłeś niejedno skamieniałe serce, w niejednym rozpaliłeś na nowo dogasający ogień wiary.
Podczas Mszy św. kończącej nawiedzenie proboszcz dokonał uroczystego zawierzenia parafii św. Michałowi Archaniołowi. Po błogosławieństwie reprezentacja kolejarzy odprowadziła figurę do samochodu – przy dźwiękach pieśni granej przez orkiestrę z parafii św. Michała Archanioła w Mordach.
Przybyło czcicieli
– Pomysł zorganizowania nawiedzenia zgłosiła grupa czcicieli Michała Archanioła. W realizacji zamierzenia pomógł natomiast powołany komitet organizacyjny – mówi ks. S. Olopiak. Przyznaje, że w związku z okresem urlopów nie obyło się bez trudności; udało się je jednak pokonać, a że warto było dołożyć starań – dowodzą owoce trzydniowej obecności figury. Z pewnością nabożeństwo do św. Michała wzrośnie zarówno w parafii św. Józefa, jak i w całych Siedlcach. – Szacuję, że szkaplerz św. Michała Archanioła przyjęło co najmniej tysiąc osób. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się tzw. niebiański sklepik, w którym można było nabyć michalickie modlitewniki, czasopismo „Któż jak Bóg”, szkaplerze, różańce z relikwią anielską, obrazki, figurki, kamienie z Groty Objawienia itd. Wymowne było – w mojej ocenie – pragnienie dotknięcia figury świętego połączone z krótką modlitwą czy medytacją. Z tej figury rzeczywiście płynie moc – mówi ks. S. Olopiak, podsumowując przepełnione modlitwą dni. Okazji do niej nie brakowało. Parafia przygotowała się do tego spotkania poprzez nowennę, a bogaty program peregrynacji, Msze, nabożeństwa, bogate w treści nauki głoszone przez o. Rafała stanowiły dla ich uczestników swoiste rekolekcje.
LA