Dla ducha i ciała
Wrześniowy odpust w parafii na Brzeskiej zawsze celebrowany jest bardzo hucznie i dostojnie. Uczestników trzeba liczyć nie w setkach, ale tysiącach. Tegorocznym gospodarzem i głównym odpowiedzialnym za organizację przedsięwzięcia byli mieszkańcy Grabanowa.
Sumie odpustowej przewodniczył i kazanie wygłosił kapucyn o. Henryk Cieniuch, długoletni, były gwardian bialskiego klasztoru. W homilii podkreślał, że nie można czcić Matki Najświętszej bez odniesienia do Jezusa Chrystusa. Wspominał, że rodzice Maryi długo cierpieli z powodu bezdzietności, ale dzięki łaskawości Boga zostali obdarzeni córką, którą potem z wdzięczności oddali do świątyni, by tam uczyła się bliskości z Panem.
– Jak wiele zależy od rodziców! Ich wiara i zaufanie Bogu wydało wspaniały owoc dla nich samych i dla całego świata. Dzisiejsze święto jest okazją do spojrzenia na małżeństwa, na problem planowania rodziny, który został zredukowany do sprawy osobistej małżonków albo do osiągnięć sztuki lekarskiej. Ta dzisiejsza uroczystość przypomina nam, że człowiek nie jest wszechmocnym dawcą życia, ale że został zaproszony przez Pana do współpracy, szczególnie w dziedzinie przekazywania życia, którego początek i koniec znajduje się w Bogu. To On daje życie i wzrost, dokonuje wielkich rzeczy tym, którzy Mu zaufali – głosił o. Henryk.
Każdy wierzy w Maryję
W drugiej części homilii zakonnik mówił o Matce Bożej. Przypominał, że Maryja jest z Bogiem we wszystkich relacjach – jako umiłowana córka Ojca, Matka Syna i Oblubienica Ducha Świętego.
– Bóg tak bardzo umiłował Maryję, że mówił o Niej od zarania ludzkości. Gdy pierwsi rodzice upadli na skutek grzechu, Bóg Ojciec objawił przyjście kobiety podobnej do Ewy, której potomstwo zmiażdży głowę węża. Jej zapowiedzią były takie kobiety jak Sara, Rut, Judyta czy Estera. Odbiciem Jej chwały były takie święte jak Bernadetta, Katarzyna, Teresa czy Brygida; także sam Kościół, przez szacunek dla Maryi, nazywany jest Matką wszystkich wierzących. (…) Jak pięknie, że jest Lourdes, Gietrzwałd, Fatima, Jasna Góra i oblicze Czarnej Madonny, że jest Ta, w którą wierzy nawet ten, co w nic nie wierzy – podsumowywał o. H. Cieniuch.
Smakowity poczęstunek
Po kazaniu do kościoła uroczyście wniesiono wieńce dożynkowe, chleby i inne wypieki. Wszystkie te dary przygotowali mieszkańcy Grabanowa, Sławacinka Starego, Wilczyna i Styrzyńca. Potem nastąpiło poświęcenie wieńców i ziarna pod zasiew. Msza św. zakończyła się zawierzeniem parafii Niepokalanemu Sercu Maryi i procesją eucharystyczną. Warto dodać, że podczas liturgii śpiewem posługiwał chór „Kraj Rodzinny” z Baranowicz.
Tradycyjnie już świętowanie nie zakończyło się tylko na wspólnej modlitwie. Po Eucharystii rozpoczął się festyn parafialny. Każdy uczestnik mógł poczęstować się dobrymi wędlinami, smacznymi potrawami i aromatycznymi ciastami przygotowanymi przez mieszkańców Grabanowa. Na pewno nikt nie wyszedł głodny. W ramach festynu można było odwiedzić także wiele stoisk oferujących tradycyjne wyroby i rękodzieło. Swoje stoisko przygotowało również Nadleśnictwo Biała Podlaska. Gospodarzem tegorocznych dożynek był Grabanów.
Wszystkim gratulujemy zaangażowania i ofiarności!
AWAW