Potrzeba ambasadorów dobra
Cele spotkania, którego miejscem była sala Centrum Kultury i Sztuki, to formacja, uwrażliwienie na potrzeby najuboższych i ożywienie działalności charytatywnej w poszczególnych parafiach diecezji. Okazało się, że społeczeństwu wciąż brakuje ludzi, którzy będą ambasadorami dobra, co podkreślił , zastępca dyrektora Caritas Diecezji Siedleckiej ks. Paweł Wojdat czuwający nad organizacją wydarzenia.
Spotkanie rozpoczęło się tuż po 10.00 powitaniem gości przez ks. Marka Bieńkowskiego, dyrektora Caritas Diecezji Siedleckiej. Następnie głos zabrał ks. Maciej Majek, ojciec duchowny alumnów Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej. W trakcie referatu pt. „Głodnych nakarmić” m.in. scharakteryzował pojęcie biedy i ubóstwa na przestrzeni wielu wieków. Powiedział też, kim jest w oczach Pana Boga osoba głodna, zaznaczając jednocześnie, że Stwórca zawsze pamięta i troszczy się o głodnych, którzy nie powinni być traktowani anonimowo. Dodał, że dzisiaj ludzie są nie tyle głodni chleba, ile spragnieni Boga.
Po referacie, na scenę zaproszona została Monika Rybaczewska, koordynator Centrum Wolontariatu w Białej Podlaskiej. Opowiedziała o swojej pracy, polegającej na pomocy m.in. ubogim. Dzieląc się swoim doświadczeniem, przytoczyła historię człowieka, który dzięki Caritas pierwszy raz od śmierci swojej mamy 16 lat temu nie spędził Wigilii samotnie. Kolejny przykład ludzkiego miłosierdzia to zachowanie kobiety, która nie mając pieniędzy, by wrzucić jakiś produkt do koszyka podczas zbiórki żywności, a chcąc podzielić się dobrem, przekazała własnoręcznie przygotowane przetwory.
Rozumne upominanie
Po przerwie kawowej przed publicznością pojawił się ks. Wojciech Bazan, prefekt Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego i Gimnazjum w Białej Podlaskiej z referatem pt. „Grzeszących upominać”. Zaznaczył, że świętym jest o wiele łatwiej przyjąć upomnienie niż samodzielnie upomnieć kogoś innego. Przedstawił jednak pewne zasady, jakimi warto kierować się przy upominaniu: apelować do rozumu (jesteś człowiekiem, więc powinieneś panować nad pożądliwością i odczytywać granice swojej wolności), być sprawiedliwym wobec Boga i drugiego człowieka oraz odrzucić grzech, którym raniąc Boga, przekreślamy plan, jaki ma On wobec nas. W upominaniu należy pamiętać o szczerej trosce o duszę drugiego człowieka, jeśli trzeba – poprosić o pomoc wiarygodnych świadków, zachować dyskrecję.
W dalszej części spotkania ks. Bieńkowski poprosił o wystąpienie trzy osoby pracujące w Caritas Diecezjalnej. Elżbieta Szopka opowiedziała o programie skierowanym do osadzonych w siedleckim więzieniu oraz areszcie śledczym pod nazwą „2 Kroki”. Podkreśliła rolę upomnienia przez osoby bez mundurów – budzi ono wśród więźniów znacznie większe zaufanie i jest po prostu skuteczniejsze. W tej części forum zabrała głos także Magdalena Ozygała z Ośrodka Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem, który jest prowadzony przez siedlecką Caritas. W ośrodku powstała również grupa wsparcia dla osób doświadczających przemocy w rodzinie (klientami zazwyczaj są kobiety, choć oczywiście zdarzają się i panowie). Osoby te uczone są, jak ważne jest stawianie granic, a zatem upominanie najbliższych, którzy je ranią. O swojej pracy powiedział również ks. Paweł Wojdat. Od kilku lat pracuje z osobami doznającymi przemocy w rodzinie oraz uzależnionymi (m.in. od alkoholu, narkotyków, hazardu). – Ci ludzie potrzebują przede wszystkim poczuć się ważni, chcą być traktowani jak ludzie – podkreślił ks. Wojdat.
Organizatorzy zaprezentowali publiczności również film. Był poświęcony wolontariatowi, a wystąpili w nim i młodsi, i starsi ochotnicy Caritas oraz osoby, które otrzymały od nich wsparcie.
Spotkanie podsumował ks. Wojdat, zachęcając do korzystania z wypracowanych przez Caritas ścieżek pomocy, a na koniec wszyscy odmówili Koronkę do Miłosierdzia Bożego i zjedli obiad przyrządzony przez niepełnosprawnych z Zakładu Aktywności Zawodowej, działającego przy Caritas. Do domów uczestnicy zabrali również przygotowane materiały.
Anna Nowińska