Indeksacja warta zachodu
Uroczystość przekazania owoców prac GGI miała miejsce w maciejowickim kościele 8 października, podczas przedpołudniowej Eucharystii. Wcześniej osoby należące do zespołu indeksującego rozdawały ulotki na temat publikacji i jej dostępności. - Tradycją stało się, że publikację przekazujemy na Mszy św. odprawionej w intencji przodków danej parafii - relacjonuje Sebastian Jędrych, koordynator GGI. Pytany o tempo indeksacji tutejszych ksiąg metrykalnych, przyznaje, że było stosunkowo szybkie, a przełożyła się na to - z jednej strony - determinacja tych osób z grona indeksujących, które mają przodków w parafii, a z drugiej - życzliwość stojącego na czele wspólnoty parafialnej ks. Stanisława Marczuka. - Wspierał nas, jak mógł, byśmy mogli zrealizować projekt - stwierdza.
Materiały znajdujące się w parafii wzięli na warsztat w lutym 2016 r. (już wtedy w większości zindeksowane były księgi z Urzędu Stanu Cywilnego i Archiwum Państwowego w Siedlcach, obejmujące lata 1890-1936). Prace stricte indeksacyjne trwały półtora roku. Ich wynik wymagał dodatkowo sprawdzenia i wyjaśnienia wątpliwości związanych z trudnościami w odczytaniu oryginalnych zapisów.
119 lat
Publikacja obejmuje lata 1797-2016. – Nie dla wszystkich typów zdarzeń – zastrzega S. Jędrych. – Dla chrztów wykonaliśmy indeksy 100 lat wstecz, a więc do 1916 r., dla ślubów 80 lat wstecz, tj. do 1936 r., a zgony – do 2016 r. Co ciekawe, data początkowa ksiąg metrykalnych jest różna dla każdego ze zdarzeń: wpisy dotyczące chrztów rozpoczynają się w 1816 r., a ślubów i zgonów – w 1797 r. Zasób do 1826 r. jest niekompletny. Uzupełniają go księgi łacińskie, ale one również zawierają drobne luki – wyjaśnia specyfikę mrówczej pracy.
Wskazanie przyczyny „białych plam” nie jest proste. – Zdarzało się, że zasób ksiąg metrykalnych spisywano co jakiś czas w prowadzonym dla każdej parafii inwentarzu „fundi instructi” [wyposażenia – przyp. red.], ale w przypadku Maciejowic nie mieliśmy do niej dostępu. ...
Monika Lipińska