Brakuje kilkunastu milionów
Do drugiego przetargu zgłosiły się cztery firmy budowlane. - Najniższa oferta przekracza nasze szacunki o 13 mln zł. W dalszym ciągu chcemy budować stadion, ale nie wiemy, czy pozwolą nam na to nasze fundusze. Będziemy jednak próbować znaleźć brakujących 13 mln. Być może uda się je wygospodarować z ubiegłorocznej nadwyżki budżetowej. Konkrety będą znane w marcu, gdy opracowana zostanie nowelizacja budżetu. Warto podkreślić, że w budowie stadionu chce nam pomóc ministerstwo sportu, które przyznało na ten cel dotacje w wysokości 10 mln zł. Jeśli nie wybudujemy stadionu, nikt inny tego nie zrobi. Wykrojenie 40 mln zł z budżetu miasta jest bardzo trudne - mówi Dariusz Stefaniuk, prezydent Białej Podlaskiej.
Włodarz dodaje, że obecnie wiele samorządów zmaga się z rosnącymi kosztami inwestycji. – W Puławach ma powstać hala sportowa. Miasto oszacowało, że potrzebuje na ten cel 50 mln zł. Po przetargu cena ulegała podwojeniu. Nie jesteśmy przygotowani na takie sytuacje. Inwestorzy skarżą się na brak wykwalifikowanych pracowników. Drastyczny wzrost cen każe rezygnować z niektórych zadań na rzecz innych – zaznacza włodarz.
Obietnica wyborcza
D. Stefaniuk zapewnia, że stara się o to, by miejskie inwestycje były przemyślane. Jednoznacznie deklaruje, iż nie ma zamiaru zaciągać kredytu na budowę stadionu. – W pierwszej kolejności trzeba korzystać ze środków zewnętrznych. Nie możemy robić tak, by zabrakło na realizację koniecznych działań związanych m.in. z modernizacją dróg i chodników. Gdy szukamy brakujących pieniędzy na stadion, środki z nadwyżek są jedyną opcją – podkreśla prezydent. Pytany o realne szanse na wykonanie tej inwestycji mówi: „jestem optymistą, mamy 70% szans”. – To również dla mnie trudna sytuacja. Słychać głosy, że 40 mln zł to zbyt dużo, że nie powinniśmy budować stadionu, bo lepiej taką kwotę wydać np. na drogi. Stadion był jedną z moich najważniejszych obietnic wyborczych. Bialczanie za tym głosowali. Dobrze by było, gdyby miejska baza sportowa prezentowała poziom XXI w. – tłumaczy włodarz.
Dla uczniów i piłkarzy
Władze chcą, by na nowym stadionie odbywały się nie tylko sportowe, ale i kulturalne imprezy. Z obiektu skorzystałby także bialski „Ekonomik”. – Hala sportowa, która powstałaby w ramach inwestycji, służyłaby również uczniom tej szkoły średniej. Placówka ta jako jedyna nie ma własnej hali – zaznacza D. Stefaniuk.
W pierwszym etapie wybudowana byłaby także trybuna wschodnia z ponad 3 tys. miejsc, zaplecze sportowo-socjalno-magazynowe oraz duży parking. Obiekt ma spełniać wymogi ekstraklasy. Powstanie w miejscu obecnego stadionu, położonego przy ul. Piłsudskiego, który wybudowano w latach 70 ubiegłego wieku. Cały czas jest on wykorzystywany do rozgrywania meczy.
AWAW