Miłość nie ma ceny
Są ludzie, którzy kwestionują każdą decyzję Kościoła, a wypowiedzi papieży traktują wybiórczo. Tak, niestety, agencje informacyjne postąpiły ze słowami papieża Franciszka. Ojciec Święty potwierdził tylko to, co jest od dawna obecne w praktyce duszpasterskiej, czyli: „Za Mszę się nie płaci. Msza jest pamiątką ofiary Chrystusa. Odkupienie jest darmowe. Jeśli chcesz złożyć datek, złóż. Ale za Mszę się nie płaci”. Prawo kanoniczne (kan. 946, 947) wyraża to samo sformułowaniami jurydycznymi, mianowicie, że „wierni składający ofiarę, aby w ich intencji była sprawowana Msza Święta, przyczyniają się do dobra Kościoła oraz uczestniczą przez tę ofiarę w jego trosce o utrzymanie szafarzy i dzieł. Od ofiar mszalnych należy bezwzględnie usuwać wszelkie pozory transakcji lub handlu”.
Niekiedy ludzie zwracają się do księdza w kancelarii parafialnej, zakrystii słowami: „Chciałbym «zakupić» Mszę św”. Dlaczego nie wolno tak mówić? Gdzie leży błąd w myśleniu?
Lepiej powiedzieć: „Proszę o Mszę św. w następującej intencji…”. A to jest zgodne ze starą tradycją Kościoła, wypływającą z wiary w jego pośrednictwo zbawcze wobec ludzi w konkretnej epoce jego historii. Owoce Mszy św. można ofiarować w jakiejkolwiek godziwej intencji. Tę naukę przypominał w sposób wiążący Sobór Trydencki w XVI w. (BF VIII, 106), stwierdzając: „Jeśliby prawdziwie pokutujący zakończyli życie w miłości Boga jeszcze przed godnym zadośćuczynieniem czynami pokutnymi za popełnione grzechy i zaniedbania, wówczas ich dusze zostaną po śmierci oczyszczone karami czyścowymi, czyli ekspiacyjnymi. Do złagodzenia tego rodzaju kar dopomaga wstawiennictwo wiernych żyjących, a mianowicie ofiary Mszy Świętej, modlitwy, jałmużny i inne akty pobożności, które zgodnie z postanowieniami Kościoła jedni wierni zwykli ofiarować za innych wiernych”. Tę naukę potwierdza również aktualna dyscyplina Kościoła.
Kwestionuje się dziś godziwość przyjmowania przez kapłana pieniędzy, jakie otrzymuje przy okazji celebracji Eucharystii. Potwierdza ją jednak wielowiekowa tradycja Kościoła. ...
Ks. Paweł Siedlanowski