Świętość owocem żywotności Kościoła
Świętość trudno jest udokumentować. Aczkolwiek celem procesu na etapie diecezjalnym nie jest przekonanie innych do świętości sługi Bożego ani nawet rozstrzygnięcie, czy kandydat na ołtarze praktykował cnoty w stopniu heroicznym, ale jak najobszerniejsze przedstawienie prawdy o słudze Bożym. Bez nadmiernego uwypuklania jego zalet ani tym bardziej ukrywania czegoś, co mogłoby wydawać się przeszkodą w procesie. Posłuszeństwo prawdzie jest najważniejszym celem, tak urzędników związanych z procesem, jak i świadków składających zeznania.
Wielką radością jest dla nas nadzieja na pozyskanie kolejnego orędownika w niebie. Niemniej droga do oficjalnego potwierdzenia przez Kościół świętości bp. Ignacego Świrskiego jeszcze daleka… Stoimy na jej progu. Jakie są pierwsze kroki w rozpoczynającym się procesie beatyfikacyjnym?
Aby móc rozpocząć proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny, warunkiem koniecznym jest zawsze opinia świętości („fama sanctitatis”) kandydata do chwały ołtarzy – zarówno za jego życia, podczas śmierci, jak i po śmierci. Opinia świętości musi być spontaniczna, trwała i jednocześnie wzrastająca. Ponadto kandydat na ołtarze musi praktykować w swoim życiu w stopniu heroicznym wszystkie cnoty chrześcijańskie. Papież Benedykt XIV wyliczał cechy cnót, które mogą być uznane w procesie za wystarczające do beatyfikacji czy kanonizacji: chrześcijańskie (a więc nie tylko laickie), heroiczne, wybitne, przejawiające się w konkretnych okolicznościach życia, praktykowane przez dłuższy okres, obejmujące całość życia duchowego, praktykowane ochotnie, natychmiast i z umiłowaniem. I dziś do beatyfikacji lub kanonizacji wymaga się udowodnienia praktyki wszystkich cnót, choć nie wszystkie muszą występować w równym stopniu.
Dla nas czas rozpoczęcia procesu bp. Ignacego jest wyjątkowy…
To historyczne wydarzenie przypadające w 50 rocznicę śmierci bp. I. ...
Agnieszka Warecka