Historia
Południowe Podlasie w więzach sojuszu niemiecko-ukraińskiego

Południowe Podlasie w więzach sojuszu niemiecko-ukraińskiego

„Gdy przyszedł 19 marca 1918 r., wysłaliśmy do Piłsudskiego do Magdeburga pocztówki z powinszowankami imieninowymi. Nauczyciel Hajkowski pocztówki te, odpowiednio ofrankowane, zawiózł na pocztę do Siedlec. Czy pocztówki te doszły do Piłsudskiego wtedy? - nie wiemy” - zapisał w swych wspomnieniach Szczepan Ciekot z placówki POW w Czuryłach gm. Zbuczyn.

9 kwietnia 1918 r. odbyły się wybory do Rady Stanu Królestwa Polskiego, która miała liczyć 108 deputowanych, zgrupowanych w 17 komisjach. Wybory odbyły się w warunkach niemal całkowitej obojętności społecznej. Ordynacja wyborcza dawała prawo głosu wyłącznie członkom organów samorządowych. Z okręgu siedleckiego nr 2 wybrano trzech przedstawicieli. Oczywiście wybory nie mogły się odbyć w powiatach konstantynowskim, bialskim, radzyńskim i włodawskim, które podlegały Ober-Ost i były w toku przekazywania Ukrainie. Niemieccy komendanci etapowi nakazywali miejscowej ludności bezwzględne podporządkowywanie się urzędnikom ukraińskim.

Bardzo wcześnie, bo już 28 lutego 1918 r. komendant etapowy z Parczewa oznajmił wójtom, aby słuchali rozkazów władz ukraińskich.

W kwietniu Niemcy aresztowali ks. A. Fijałkowskiego z Malowej Góry za rzekomą antyukraińską działalność. W maju 1918 r. ziemianka Z. Jastrzębiec pisała do ministra spraw wewnętrznych Rady Regencyjnej Jana Steckiego, że siczowcy ukraińscy przybyli na teren komendantury parczewskiej namawiają chłopów do występowania przeciwko właścicielom ziemskim i do walk klasowych.

8 maja żołnierze niemieccy rozpędzili ludzi modlących się w kościele w Białej Podlaskiej w święto patrona Polski św. Stanisława, mówiąc: „Tu Ukraina i takiego święta nie ma”.

W celu obrony polskich interesów kulturalnych i oświatowych na terenie Podlasia i Chełmszczyzny powstało Towarzystwo Straży Kresowej (TSK). Już na wiosnę 1918 r. założono kilka kół gminnych TSK w powiatach radzyńskim i włodawskim. Swe prace organizacyjne zintensyfikowała na południowym Podlasiu również POW. Do maja 1918 r. utworzono siedem komend miejscowych tej organizacji w powiatach bialskim i konstantynowskim, m.in. w Terebeli, Konstantynowie, Czosnówce, Dubowie, Ortelu, Dziegciarce i Janówce, oraz dwie sekcje w Białej Podlaskiej. Miały one w miarę swych możliwości przeciwstawiać się nadmiernym rekwizycjom niemieckim i żądaniom ukraińskim, które wiosną 1918 r. przybrały na sile. W maju 1918 r. nieznany mieszkaniec powiatu radzyńskiego informował Radę Regencyjną, że nałożono dodatkowy kontyngent zboża, którego większość chłopów nie jest w stanie dostarczyć. Zapewne chodziło o komendanturę międzyrzecką, która widząc niewydolność rolników, zarządziła rekwizycję bydła według przelicznika: jedna krowa zamiast 2,5 korca żyta [1 korzec – ok. 128 kg – JG].

Teren Południowego Podlasia wykorzystywany był przez Niemców do przetrzymywania internowanych Polaków. Od 15 maja do 30 czerwca 1918 r. w Białej Podlaskiej umieszczono ok. 240 polskich jeńców, którzy dostali się do niewoli po bitwie pod Kaniowem (z II Korpusu gen. Hallera). Wśród nich byli legioniści II Brygady, którzy w lutym 1918 r. przeszli front pod Rarańczą. Groził im sąd wojenny i kara śmierci. Dzięki pomocy POW i dwóch Polaków z Poznańskiego, służących w armii niemieckiej, zorganizowano ucieczkę ok. 40 jeńców. Również w czerwcu 1918 r. w Siedlcach znalazło się 77 żołnierzy z Korpusu gen. Dowbora-Muśnickiego rozbrojonych przez Niemców.

W czerwcu zarząd powiatowy TSK w Łukowie zorganizował zbiórkę książek dla bibliotek polskich w Konstantynowie, Huszlewie, Drelowie, Łomazach i Białej Podlaskiej. Ponadto ludność wsi: Paszenki Duże, Kąkolewnica, Tłuściec, Ostrówki, Wólka Łózecka, Szóstka i Żerocin zorganizowała na apel instruktora TSK zbiórkę pieniężną na zakup książek do czytelni. Mimo że tereny te przypadły Ukrainie, okupanci niemieccy do końca swego pobytu bezlitośnie eksploatowali Podlasie. 8 lipca sołtysi zostali wezwani przez komendanta etapowego Kwappa do Międzyrzeca, gdzie powiadomiono ich, że na wsie tej komendantury nałożono odpowiednią dostawę zboża i jeżeli będą jakieś zajścia i opór, to zostaną wywiezieni do Niemiec na roboty. 11 lipca naczelnik powiatu sokołowsko-węgrowskiego wydał obwieszczenie, na mocy którego wprowadzono nakaz dostarczania Niemcom opon rowerowych. Kilka dni wcześniej w Niemojkach w czasie rekwizycji bydła żołnierze niemieccy pobili rodzinę Mikołajczuków. Podczas rekwizycji płótna w Wyrzykach pobito kobietę w ciąży i trzech mężczyzn. W Duplewicach (obecnie Dąbrowa) zastrzelono Anielę Chybowską za to, że nie chciała oddać Niemcom ostatniej sztuki płótna. W końcu lipca 1918 r. został rozstrzelany w Międzyrzecu Podlaski instruktor TSK – 19-letni Józef Zahajkiewicz, który w czasie ucieczki śmiertelnie ranił konwojującego go Niemca. Członkowie POW w Milanowie zorganizowali w sierpniu 1918 r. akcję protestacyjną przeciwko tworzeniu na Podlasiu administracji ukraińskiej. Z milanowskim dowódcą POW Janem Siuciakiem nawiązał kontakt nieznany bliżej przedstawiciel tzw. partii bojowej działającej w rejonie Brześcia Litewskiego. Przywiózł on obrazki Matki Bożej z napisem „Królowo Korony Polskiej, ochraniaj mieszkające tu rodziny polskie” z rozkazem rozpowszechnienia ich na Podlasiu. 4 sierpnia obrazki te wywieszono na domach w kilkunastu miejscowościach powiatu radzyńskiego, m.in. w Milanowie i folwarku Milanów, w Kostrach, Kopinie, Cichostowie, Czeberakach, Suchowoli, folwarku Suchowola, Wohyniu, Parczewie, folwarku Zabłocie i Planta, Zieleńcu, Mogiłkach, Rudzieńcu, Jasionce, Gęsi, Rudnie, Stępkowie, Dębowej Kłodzie, Miłkowie, Glinnym Stoku, Przewłoce, Buradowie i Laskach. Sceptycy mieli wątpliwości odnośnie skuteczności tego przedsięwzięcia, ale – rzeczywiście – na południowym Podlasiu nie doszło całkowicie do przejęcia administracji przez Ukraińców, mimo czynnego poparcia władz niemieckich.

Józef Geresz