O wielkiej i małej polityce
Parlamentarzysta, prezentując rządowy program, zaznaczył, iż jego realizację rozpoczęto od najbardziej potrzebujących, m.in. rodzin, ale są już zapowiedzi kolejnych propozycji. - W planach premiera Mateusza Morawieckiego ujęci są m.in. emeryci i renciści. Chcemy ich dowartościować tę część społeczeństwa - zapewnił R. Terlecki, dodając, iż sytuacja gospodarcza państwa jest bardzo dobra. - Jednak musimy być czujni. Dlatego wprowadzane zmiany są dawkowane. Z rozmachem natomiast rozpoczęliśmy działania związane z bezpieczeństwem państwa. Ta dziedzina była bowiem bardzo zaniedbana. Podobnie jak bezpieczeństwo energetyczne. Miliardy złotych, które przeciekały przy przyzwoleniu poprzedniej władzy, można teraz wykorzystać, realizując programy społeczne i gospodarcze. Będziemy rozwijać plan dobrej zmiany - przekonywał.
Inwestycja w drogi
Marszałek odniósł się również do spraw lokalnych. Zapewnił, że zna kwestię planów budowy przejścia granicznego we Włodawie, zwracając uwagę, iż do ich urzeczywistnienia potrzebna jest rozbudowa infrastruktury zarówno po stronie polskiej, jak i ukraińskiej.
Z kolei B. Mazurek poinformowała, że zostanie stworzony specjalny fundusz drogowy. – O ile na lokalne odcinki przeznaczamy dzisiaj 800 mln zł, o tyle po powstaniu wspomnianego budżetu będzie to 5 mld zł. Mam nadzieję, że o te środki będą zabiegać władze miasta i powiatu włodawskiego – zaznaczyła.
Sprawy lokalne
W dalszej części spotkania głos zabrali przedstawiciele miejscowych samorządów. Wójt gminy Wola Uhruska Jan Łukasik wyraził swoje zdanie w sprawie budowy na terenie powiatu domów pomocy społecznej. – Takie placówki to przedsięwzięcia rentowne, ale mało atrakcyjne dla przedsiębiorców. Gdyby były dotacje, więcej osób zainteresowałoby się takimi inwestycjami. Pojawiłyby się miejsca pracy, co stanowiłoby wartość dodaną – zauważył.
O możliwości zatrudniania pracowników cywilnych przy powstającej fabryce mebli tapicerowanych przy zakładzie karnym mówił Mariusz Zańko, sekretarz gminy Kodeń i radny powiatowy. Okazuje się, iż za murami więzienia powstaje fabryczna hala. Dzięki temu pracę przy produkcji mebli znajdą nie tylko osadzenia, ale i osoby z zewnątrz. – Władze samorządowe niewiele zrobiły, by obniżyć w mieście stopę bezrobocia. Uczynił to dopiero polski rząd. To dzięki programowi „Praca dla więźniów” osadzeni będą mieli zatrudnienie – dodał.
Z sali padały pytania o inwestowanie we wschodnie tereny przygraniczne, dzięki czemu Włodawa nie wyludniałaby się, a młodzi mogliby znaleźć pracę.
JS