Na nowo zbudować rodzinę
Miejscem kongresu było Centrum Duszpastersko-Charytatywne. Wzięli w nim udział pracownicy organizacji samorządowych, m.in. powiatowych ośrodków pomocy rodzinie, oraz członkowie wspólnot samopomocowych, tj. AA i DDA. Obecni byli kapłani, przedstawiciele stowarzyszeń pomagających osobom uzależnionym i stowarzyszeń abstynenckich. - Jestem zadowolony z kongresu, program był dobrze przygotowany, a frekwencja większa niż się spodziewałem. Była to pierwsza tego typu inicjatywa, ale nie ostatnia - mówi ks. Andrzej Kieliszek, diecezjalny duszpasterz osób uzależnionych. - Skupiliśmy się wokół zagadnień związanych z funkcjonowaniem rodziny osoby uzależnionej, diagnozowaniem choroby alkoholowej i motywowaniem do leczenia - podkreśla.
Jednym z prelegentów był dr Jerzy Kamiński, ordynator Oddziału Terapii Uzależnień (OTU) w Łukowie. Zwrócił uwagę, że powinniśmy patrzeć nie tylko na osoby uzależnione, ale również nadmiernie pijące, które po spożyciu alkoholu siadają za kierownicą, pracują np. na budowie, stwarzając zagrożenie zarówno dla siebie, jak i dla otoczenia. – Szacuje się, że grupa uzależnionych wynosi w Polsce 800 tys. osób, ale tych nadmiernie pijących jest kilka milionów – podkreślił J. Kamiński. Alkohol stanowi przyczynę wielu chorób i zaburzeń, a choroba alkoholowa dotyka każdej grupy społecznej, bogatych i biednych. – Uzależniony często stosuje system iluzji i zaprzeczeń, nie widzi, że alkohol zaczyna rządzić jego życiem. Dlatego ważne jest reagowanie i szybka interwencja w sytuacji kryzysowej – uwrażliwiał J. Kamiński, dodając że sednem terapii jest potrzeba zmiany i gotowość na jej wprowadzenie oraz właściwe zmotywowanie osoby uzależnionej. Terapia musi być wielodyscyplinarna i profesjonalna; ruchy AA i system socjalnego wsparcia – to elementy, bez których żadna terapia nie przyniesie oczekiwanego skutku – podsumował lekarz.
Motywowanie do leczenia
O właściwym motywowaniu chorego opowiedziała Małgorzata Widyńska, psycholog pracująca w OTU w Radzyniu Podlaskim. – Część osób, które są naszymi pacjentami, zostały zmotywowane zewnętrznie, przez sąd lub prokuratora. Ale i w takich przypadkach leczenie daje efekty. Podejmują oni decyzję o współpracy i chcą trwać w abstynencji. Zaczyna się praca nad zdrowieniem. W każdym momencie kontaktu z osobą uzależnioną należy pamiętać o rzeczowości, życzliwości i wsparciu. To daje nadzieję, że chory będzie chciał rozmawiać i nie będziemy jego wrogiem – tłumaczyła M. Widyńska, zaznaczając: – Mamy przed sobą człowieka, który pomimo że może drażni nas i nie chcielibyśmy mieć z nim nic wspólnego, potrzebuje pomocy.
Małżeństwo fundamentem rodziny
W swoim wykładzie Ewa Orzechowska z OTU z Suchowoli skupiła się na pomocy współuzależnionym członkom rodziny. – Najważniejsze jest przeniesienie koncentracji z osoby uzależnionej na samego siebie. Żona powinna skupić się na potrzebach własnych i pozostałych członków rodziny, a nie tylko na mężu alkoholiku – precyzowała. Renata Niedziółka, specjalistka psychoterapii uzależnień z Łukowa opowiadała natomiast, jak wygląda trzeźwienie w małżeństwie. – Małżeństwo jest fundamentem rodziny. Życie z osobą zdrowiejącą to budowanie relacji z tą samą osobą, ale na innych zasadach – mówiła. Podkreśliła też, że aby na nowo zbudować rodzinę, należy rozliczyć przeszłość i zadośćuczynić. O etapach wychodzenia z nałogu opowiadali również członkowie wspólnot AA oraz małżeństwa, które pokonały chorobę alkoholową i od wielu lat trwają w trzeźwości.
W spotkaniu uczestniczyło około 200 osób z różnych zakątków diecezji. Tak duże zainteresowanie kongresem świadczy o tym, że problemu alkoholizmu jest wciąż aktualny. Ciągle potrzeba informacji i wspólnego szukania dróg pomocy osobom uzależnionym i członkom ich rodzin.
Monika Król