Nie tylko Piłsudski
Owocem są rzeźby i obrazy przedstawiające postacie historyczne i wydarzenia związane z walką o niepodległość, a także ukazujące miejsca charakterystyczne dla ziemi włodawskiej - zabytki architektury świeckiej i sakralnej oraz okoliczną przyrodę. W imprezie wzięło udział 11 malarzy oraz ośmiu rzeźbiarzy. Przyjechali artyści nie tylko z Polski, ale i Ukrainy. Malarze - zgodnie z regulaminem - mieli za zadanie wykonać po dwie prace w technice olejnej. Rzeźbiarze byli zobowiązani do jednej dużej rzeźby. Igor Korczyński wykonał płaskorzeźbę w drewnie lipowym. Przedstawia ona wizerunek orła i symboliczną datę 1918-2018.
– Ojcem sukcesu niepodległości, jak twierdzi wielu Polaków, był Józef Piłsudski, dlatego wyrzeźbiłem tę postać w „objęciach” orła białego – wyjaśnia Korczyński. – Orzeł w koronie, według wzorca z tamtego okresu, dominuje nad całością – dodaje.
Tematyka wojskowa była chętnie podejmowana przez twórców. Agnieszka Kuryłowicz namalowała obraz przedstawiający przeprawę na rzece Bug z lat 40. – Zobrazowałam żołnierzy Wehrmachtu pilnujących podróżujących. Tak wiele powstało wizerunków Piłsudskiego, że nie chciałam powielać tematu. Sięgnęłam po dawne fotografie Włodawy i odnalazłam tę pokazującą niemieckich żołnierzy. To także nasza rodzima historia – podkreśla malarka.
Rodząca się wolność
Rzeźbiarze mierzyli się z tematem Niepodległej, wykonując prace w drewnie lipowym i dębowym. Po taki materiał sięgnęła Władysława Wójcik, która jedną ze swoich rzeźb poświęciła polskim kobietom. Praca zatytułowana „Życie napisane w morzu łez” jest hołdem dla tych, które opłakiwały swoich mężów, braci i synów, wyczekując ich powrotu czy rozpaczając nad utratą. Druga rzeźba „Cud natury” przedstawia brzemienną kobietę. – Można to zinterpretować w ten sposób, że rodzi się wolność – mówi rzeźbiarka.
Prawie 150-kilogramową ławkę dębową razem z postacią żołnierza z lat 40 wyrzeźbił Sylwester Sowa. – Żołnierz otrzymał właśnie wiadomość, że nie może wydostać się z okrążenia, dlatego pisze list pożegnalny do swojej ukochanej. Przedstawiłem go z karabinem, pochylonego nad pisaniem ostatniej wiadomości – wyjaśnia Sowa.
Organizatorem pleneru było Stowarzyszenie Twórców Kultury Nadbużańskiej im. J. Kalinowskiego. Współorganizatorami: Nadleśnictwo Włodawa, powiat włodawski i miasto Włodawa. W trakcie zakończenia nie zabrakło podziękowań, gratulacji, a także uczty muzycznej i poczęstunku.
Joanna Szubstarska