Straciła pieniądze
Oszustwo na amerykańskiego żołnierza – brzmi wręcz absurdalnie, ale rzeczywistość już nieraz dowiodła, że pomysłowość przestępców przekracza granice wyobraźni. Działają zawsze działają w podobny sposób. Podają się np. za amerykańskiego żołnierza przebywającego na misji w Afganistanie i pod taką legendą „zaczepiają” użytkowniczki portali społecznościowych. Korespondują z nimi, zaprzyjaźniają się, a następnie pod pretekstem chęci przyjazdu do Polski informują, że rzekomo wysyłają do nich paczkę z jego osobistymi rzeczami, dokumentami wojskowymi oraz dużą ilością gotówki.
Z relacji 42-letniej mieszkanki miasta wynikało, iż za pośrednictwem jednego z portali internetowych skontaktował się z nią mężczyzna. Twierdził, że jest obecnie na misji w Syrii, opowiadał również o swojej rodzinie i sytuacji życiowej. Mówił, że chciałby wysłać do domu paczkę z dużą ilością gotówki, którą zarobił w Syrii. Nie może jednak tego zrobić z uwagi na trwającą wojnę. Poprosił kobietę, by odebrała przesyłkę za którą należało zapłacić 1,8 tys. euro. Za pomocą firmy realizującej przekazy poszkodowana wpłaciła ponad 8 tys. zł. Pieniądze miały zostać w całości zwrócone przez „żołnierza” po jego przyjeździe do Polski. – Kiedy zorientowała się, że padła ofiarą oszusta, zgłosiła sprawę na policję. Sprawca wykorzystał dobre serce i chęć pomocy 42-latki, która dała wiarę oszustowi – mówi st. asp. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji, która apeluje o rozwagę podczas kontaktów z nieznajomymi. – Pamiętajmy, że podczas rozmów przez internet nigdy nie mamy pewności, kto siedzi po drugiej stronie komputera – przypomina policjantka.
Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania i dlatego w każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością.
MD