Świętowanie w rodzinnej atmosferze
Atrakcje dorocznego święta nadwiślańskiej miejscowości rozgrywały się na kilku obiektach. Każdy odwiedzający mógł znaleźć coś dla siebie. Miłośnicy imprez plenerowych gromadzili się w amfiteatrze i na płycie stadionu. Do obejrzenia wystawy malarskiej zachęcał Gminny Ośrodek Kultury, a na spacer po obiektach gospodarstwa JMP „Flowers” zajmującego się uprawą kwiatów zapraszali gospodarze - Maria i Jarosław Ptaszkowie. Godziny przedpołudniowe zarówno w sobotę, jak i w niedzielę tradycyjnie należały do sportu. Na starorzeczu Wisły zostały rozegrane zawody spinningowe o puchar prezesa Towarzystwa Przyjaciół Stężycy i przewodniczącej rady powiatu w Rykach. Natomiast na boiskach pojawili się piłkarze i towarzyszący im kibice.
Wieczorem przyszedł czas na muzykę i taniec. Imprezową część Dni Stężycy otworzyli wójt Zbigniew Chlaściak, przewodnicząca rady powiatu Hanna Czerska-Gąsiewska i prezes TPS J. Ptaszek. Scena amfiteatru szybko zapełniła się artystami. Jako pierwszy wystąpił zespół Omen i Przyjaciele, zabierając publiczność w muzyczną podróż przy dźwiękach country. Fani rytmów disco też nie mogli czuć się zawiedzeni. Z myślą o nich do Stężycy przyjechał Cliver. Publiczność razem z artystami śpiewała ich największe przeboje: „Dla mnie jesteś doskonała” czy „Ile mam czekać”. Po półtoragodzinnym koncercie władzę nad roztańczoną widownią przejął lokalny Lorens.
Tradycja wiecznie żywa
Organizatorzy nie zapomnieli również o doznaniach duchowych. Drugiego dnia lokalnego święta w kościele św. Marcina została odprawiona Msza św. w intencji mieszkańców i TPS.
Z kolei popołudnie upłynęło pod znakiem tradycji. Na scenie zaprezentowały się ludowe zespoły z całej okolicy. Główną gwiazdą festynu był zespół Zorza ze Stężycy świętujący w tym roku 40-lecie działalności. Z tej okazji lokalni artyści przygotowali specjalny repertuar. Na scenie pokazali się też śpiewacy z Kozienic i Kłoczewa, a także solistki: Martyna, Gabrysia i Ania.
Do tańca publiczność porwała z kolei kapela Krzysztofa Staręgi, wykonująca wiązankę piosenek biesiadnych, a dalsza zabawa odbywała się w akompaniamencie zespołu Audio. Przez dwa dni imprezy mieszkańcy rozpalali też rodzinne ogniska pokoleń, które w Stężycy są już tradycją.
Tomasz Kępka