Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Polacy znów zachwycili

To fenomenalne, że kilkanaście tysięcy młodych ludzi jedzie na drugi koniec Europy, by razem modlić się o pokój na świecie i budować wzajemne zaufanie między narodami - mówi ks. Bogumił Lempkowski.

Takimi słowami podsumowuje ostatnie Europejskie Spotkanie Młodych Taize w Madrycie. Wie, co mówi, bo uczestniczył już w dziesięciu podobnych zjazdach. Po raz pierwszy był na Taize w 1999 r. Spotkanie odbywało się wtedy w Warszawie. Potem jeździł z młodymi do Barcelony, Paryża, Budapesztu, Zagrzebia i Mediolanu. Gdy pracował w Dęblinie, nastąpiła przerwa. Musiał zrezygnować z wyjazdów z powodu licznych obowiązków parafialnych. Do pielgrzymowania w ramach Taize wrócił dwa lata temu, wybierając się do Rygi. Rok temu był w Bazylei. - Dziś próbujemy tworzyć jedność Europy na fundamencie ekonomii, gospodarki i pieniądza. Europejskie Spotkania Młodych są budowaniem na bazie ducha. Mają charakter ekumeniczny, co pomaga w inicjowaniu dialogu i zaufania. Uczestniczą w nich ludzie różnych wyznań chrześcijańskich. Te spotkania nazywane są „pielgrzymką zaufania przez ziemię” - tłumaczy ks. Bogumił.

Ks. B. Lempkowski zaznacza, że każdy zjazd jest inny. Najmocniej zapamiętał spotkanie w Zagrzebiu. – Odbywało się w krótkim czasie po wojnie bałkańskiej. Rany jeszcze się zabliźniały. Widok Serbów, Chorwatów i Bośniaków zgromadzonych w jednej sali i modlących się o pokój robił niesamowite wrażenie. Noc sylwestrową większość uczestników wolała spędzić w kościele, a nie na dworze. Dźwięki wybuchających petard przypominały im odgłosy wojennych wystrzałów. Tam modlitwa o pokój miała zupełnie inny wymiar niż w Madrycie, Paryżu czy Warszawie – wspomina kapłan.

Dodaje, że Taize o wiele bardziej potrzebuje Polaków niż Polacy Taize.  – Możemy dawać świadectwo tym, u których duch wiary już zanika. Zamiast nastawiać się na to, co zyskam na Taize, warto pomyśleć, co mogę dać ludziom zgromadzonym na tych spotkaniach. Kapłani z zachodniej Europy zazdroszczą polskim księżom, gdy widzą, jaką wagę przywiązujemy do liturgii. Będąc na ESM, uczestniczyliśmy w Eucharystii razem z katolikami z całego kontynentu. ...

Agnieszka Wawryniuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł