Z Podlasia na Monte Cassino
Wyprawa Instytutu Pamięci Narodowej i Związku Harcerstwa Rzeczypospospolitej do Włoch na obchody 75 rocznicy zdobycia Monte Cassino przez jednostki 2 Korpusu Wojsk Polskich pod dowództwem gen. Władysława Andersa wyruszyła 13 maja z Pionek. Uczestniczyła w niej grupa harcerek, harcerzy - w większości należących do 1 Pionkowskiej Drużyny Harcerzy „Czarna Jedynka” im. Józefa Piłsudskiego, członków Koła Przyjaciół Harcerstwa oraz pracowników IPN. Głównym celem wyjazdu była - jak czytamy w relacji zamieszczonej na stronie IPN - popularyzacja wiedzy historycznej o dziejach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz polskiej emigracji niepodległościowej po 1945 r. Głównodowodzącym grupą był prof. Marek Wierzbicki - pracownik referatu Biura Edukacji Publicznej IPN Delegatura Radom, wykładowca w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a przede wszystkim harcerz. Wygłosił dla uczestników wyprawy kilka prelekcji, w których przybliżył historię walki żołnierza polskiego na frontach II wojny światowej, w tym zwłaszcza szlaku bojowego Armii Polskiej w ZSRS i 2 Korpusu WP. Mówił również o genezie i dorobku polskiej emigracji niepodległościowej po II wojnie światowej.
Harcerze wzięli udział w kilku prelekcjach historycznych, a także spotkali się z włoskimi skautami z Federacji Skautów Europy, aby zapoznać ich z pięknymi kartami oręża polskiego we Włoszech oraz obdarować najnowszą publikacją IPN autorstwa Zbigniewa Wawera pt. „Władysław Anders 1892-1970”.
Polski kawałek włoskiej ziemi
Najważniejszą częścią wyprawy były uroczystości rocznicowe na Monte Cassino z udziałem najwyższych władz państwowych Rzeczypospolitej Polskiej, kombatantów wraz z rodzinami oraz harcerek i harcerzy. Centralne uroczystości rozpoczęły się w sobotę 18 maja, o 17.00, polową Mszą św. na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino, koncelebrowaną pod przewodnictwem biskupa polowego Wojska Polskiego gen. Józefa Guzdka.
Prezydent RP Andrzej Duda w swoim wystąpieniu przede wszystkim mówił o wdzięczności. – Dajemy wielkie świadectwo miłości wobec tych, którzy oddali życie za ojczyznę i wielkiego szacunku, jakim ta ojczyzna darzy ich ofiarę i bohaterstwo – powiedział. – To jest niesamowite miejsce. Ten kawałek ziemi, tutaj we Włoszech, tak bardzo polskiej. Ten cmentarz, na widok którego ściskają się serca, które zna każdy Polak. Te groby bohaterów tamtej bitwy, którzy szli przez ziemię włoską, chcieli iść z ziemi włoskiej do polskiej (…) ale nie dotarli do niej. Zostali tutaj na tej ziemi, na tym cmentarzu, bo ona ich litościwie przytuliła – mówił A. Duda. – Do tych grobów, do tych poległych przyszła dzisiaj Polska – dodał.
Prezydent zwrócił się również do harcerzy biorących udział w uroczystościach. – Dziękuję, że dajemy tak wielkie świadectwo miłości do tych, którzy oddali życie za ojczyznę i wielkiego szacunku, jakim ta ojczyzna (…) ich darzy, ich ofiarę, ich bohaterstwo. Z całego serca wam za to dziękuje – powiedział.
Podczas uroczystości odczytany został apel poległych; prezydent wraz z weteranami złożyli też wieńce przy krzyżu Virtuti Militari. Kwiaty na grobie swojego ojca złożyła także Anna Maria Anders.
Zachowajcie to w pamięci
W trakcie uroczystości została odczytana Odezwa do młodych w 75. rocznicę bitwy pod Monte Cassino przygotowana przez weteranów 2 Korpusu Polskiego. Czytamy w niej: „Musicie zachować w pamięci dla przyszłych pokoleń prawdę o bitwie o Monte Cassino, prawdę o naszym poświęceniu, o konaniu naszych kolegów, o desperacji, z jaką pokonywaliśmy terenowe przeszkody w morderczym ogniu nieprzyjaciela. To wszystko tkwi głęboko w naszych sercach, ale chcemy mieć pewność, że gdy ostatni z nas opuści ziemski padół, pozostaną następcy, którzy będą o tym pamiętać, że nawiedzą groby naszych kolegów i złożą Im hołd”.
Masyw Monte Cassino, wraz ze znajdującym się na wzgórzu klasztorem benedyktynów, był w czasie II wojny światowej kluczową niemiecką pozycją obronną na tzw. linii Gustawa, mającą uniemożliwić aliantom zdobycie Rzymu. 75 lat temu – 18 maja 1944 r. – po niezwykle zaciętych walkach polscy żołnierze 2 Korpusu pod dowództwem gen. Władysława Andersa zatknęli polską flagę na ruinach klasztoru na wzgórzu Monte Cassino. Wzięli oni udział w tzw. czwartym ataku na Monte Cassino, rozpoczętym 11 maja. Zginęło w nim 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. Zwycięstwo pod Monte Cassino umożliwiło wojskom sprzymierzonych wkroczenie do Rzymu.
MOIM ZDANIEM
Dh Mateusz Szczepaniuk
1 Międzyrzecka Drużyna Harcerzy „Bór”
Tegoroczną wyprawę do Włoch zdecydowanie mogę zaliczyć do jednej z najlepszych przygód w życiu. Miałem w jej trakcie nie tylko możliwość zwiedzenia najpiękniejszych, najbardziej znanych miejsc, przyjrzenia się zabytkom Rzymu i Włoch. To wszystko w grupie innych harcerzy, tj. osób o takich samych poglądach jak moje. Dzięki wyjazdowi mogłem zyskałem też nowych znajomych. Dzięki prelekcjom prof. M. Wierzbickiego, których słuchaliśmy codziennie, zyskaliśmy sporą dawkę wiedzy historycznej. Cały wyjazd był jedną wielką lekcją patriotyzmu. Najpiękniejszym uczuciem podczas całego wyjazdu było wejście 18 maja, na koniec uroczystości, na sam szczyt cmentarza: w zasięgu wzroku mieliśmy klasztor na szczycie Monte Cassino, a zaraz u podnóża góry – prochy polskich bohaterów na czele z gen. Władysławem Andersem.
Dh Bartek Kondracki
4 Bialska Drużyna Harcerzy „Grań” im. Bohaterów „Kamieni na Szaniec”
Na Monte Cassino, przy grobach polskich żołnierzy, towarzyszyły mi wyjątkowe emocje, jakich nie doświadczyłem nigdy wcześniej. Z każdą kolejną chwilą coraz bardziej uświadamiałem sobie, jak bardzo ważna jest rola człowieka tu, na tym świecie, jak istotny jest każdy człowiek. Chodząc między grobami żołnierzy Andersa, czułem wielką dumę z mojego narodu. Bodajże pierwszy raz w życiu – właśnie tutaj – uświadomiłem sobie, jak ważna i cenna jest moja wolność, którą zawdzięczamy tym bohaterom. Widok z cmentarza na opactwo oo. benedyktynów w połowie zasnute mgłą był czymś pięknym – nie do opisania. Właśnie wtedy dotarło do mnie, jak piękny jest świat w pokoju, bez wojen, pełen ładu i porządku. Wyjeżdżając z Monte Cassino, postawiłem sobie za cel, że także ja dołożę swoją cegiełkę, by uczynić ten świat trochę lepszym. Czuwaj!
Dh Marcin Lipiński
VIII Siedlecka Drużyna Harcerzy „Płomienie”
Gdy usłyszałam pierwszy raz o możliwości wyjazdu do Włoch, pomyślałem: „Szykuje się fajna wycieczka”. Już na początku drogi, w autokarze, prof. Marek Wierzbicki powiedział, abyśmy pamiętali, że jest to wyjazd patriotyczny, a szczytem naszych celów nie jest zwiedzenie Koloseum, ale udział w obchodach 75 rocznicy bitwy o Monte Cassino. Gdy nadszedł 18 maja, rzeczywiście poczułem powagę dnia. Sam widok zamglonego klasztoru zmuszał do pochylenia się nad tajemnicą tego miejsca. Ale żadnej tajemnicy nie było. Była to jedynie moja nieznajomość faktów nt. bitwy, jaką stoczyli tutaj Polacy w maju 1944 r. Po uroczystościach byłem nie tylko bogatszy w wiedzę, ale też przywiązany do tego miejsca. W pierwszych dniach wyprawy udało się mojemu zastępowi przejść po wielu włoskich uliczkach, zobaczyć, a nawet zwiedzić piękne zabytki, jednak najbardziej cieszę się z tego, że jedna z dróg zaprowadziła mnie na masyw Monte Cassino.
Dh Jan Ślusarczyk
VIII Siedlecka Drużyna Harcerzy „Płomienie”
Miałem okazje uczestniczyć w obchodach 75 rocznicy zwycięskiej bitwy pod Monte Cassino. Można powiedzieć, że wyruszyłem na tę uroczystość nieprzygotowany, posiadając tylko ogólnikową wiedzę na temat działań 2 Korpusu WP. Z pomocą przyszły mi w trakcie wyjazdu ogniska harcerskie, gdzie – zgodnie ze słowami harcerskiej pieśni „Płonie ognisko” – prof. Marek Wierzbicki z Instytutu Pamięci Narodowej „opowiadał starodawne dzieje, bohaterski wskrzeszał czas”. Dzięki temu zrozumiałem, jak ważne jest podtrzymywanie i pielęgnowanie pamięci i o polskim męstwie oraz jak cenna jest nasza niepodległości, o którą trzeba było walczyć także poza granicami kraju. Po tej wyprawie testament, który 50 lat temu gen. Anders złożył polskiej młodzieży, powierzając w nim troskę o cmentarze i sztandary z tamtych lat, będę starał się sumiennie wypełniać.
LA