Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM PRYWATNE
Źródło: ARCHIWUM PRYWATNE

Czarne złoto, czyli dlaczego warto uprawiać czarny bez

Czarny bez (Sambucus nigra) to krzew powszechnie porastający nieużytki i przydroża - tak wszędobylski, że wiele osób uważa go za roślinę nieciekawą i niegodną uwagi. - Nic bardziej mylnego - zapewnia Dariusz Krasnodębski z Grodziska w gminie Zbuczyn, który od lat zajmuje się uprawą tej rośliny.

Plantacje bzu czarnego to rzadki widok w Polsce. Roślina ta nie jest wymagająca, daje spore plony i może z powodzeniem być alternatywą dla innych krzewów owocowych. Dowodem jest 14-hektarowe gospodarstwo D. Krasnodębskiego, który od lat zajmuje się uprawą czarnego bzu. - Wszystko przez teściową, bo przepisała na nas ziemię - mówi żartobliwie. - Zastanawialiśmy się, co z nią zrobić. Wówczas za owoc czarnego bzu płacili 3,5 za kg. Postanowiliśmy spróbować. Zaczęliśmy zgłębiać temat, czytając fachową literaturę. Poza tym prowadziliśmy już inny biznes, dlatego szukaliśmy takiej działalności, która będzie niezbyt czasochłonna. Jak się jednak później okazało, roślina ta też wymaga poświęcenia. I tak zaczęła się nasza przygoda z czarnym bzem, który nazywany jest również czarnym złotem - opowiada. Sambucus nigra to tolerancyjna roślina. Ma małe wymagania glebowe. Może rosnąć na niezbyt urodzajnym czy mokrym podłożu. Źle znosi natomiast długotrwałą suszę. Nie jest wybredna, aczkolwiek potrzebuje gleb żyźniejszych, bogatych w składniki pokarmowe - szczególnie w wapń.

Zasadniczo w klimacie panującym na terenie Polski bez jest w pełni mrozoodporny, jednak niektóre odmiany mogą przemarzać w chłodniejszych rejonach kraju.

 

Źródło witaminy C

Sadząc krzewy, należy pozostawić między nimi od 6 do 10 m odległości, ponieważ z czasem mogą one osiągnąć spore rozmiary. Bez owocuje już w pierwszym roku po posadzeniu. Pełnię owocowania osiągnie jednak dopiero po dwóch, trzech latach.

Jak potwierdzają ośrodki doradztwa rolniczego, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie czarnym bzem. Wielokierunkowe wykorzystanie tej rośliny i jej prosta uprawa mogą przyczynić się do powstawania coraz większej liczby plantacji i w przyszłości częściowo zastąpić tradycyjne rośliny sadownicze. Poszczególne części krzewu (kwiaty, owoce, kora, liście, korzenie) mają właściwości lecznicze i wykorzystywane są w ziołolecznictwie.

Ciemnopurpurowe owoce czarnego bzu zawierają witaminę A i B oraz duże ilości witaminy C, której jest w nich więcej niż w pomarańczach. Natomiast kwiaty bogate są w cenne flawonoidy oraz żelazo, sód, a także rutynę. Z kolei w liściach znajdziemy witaminę C, karoten oraz kwasy organiczne, które mają działanie antyoksydacyjne.

D. Krasnodębski zdecydował, iż będzie zbierał kwiaty. – Trzy razy z rzędu tak zaskoczyła mnie pogoda, że czasami liści na drzewach niewiele zostało, a co mówić o owocach. Poza tym dojrzewają one zbyt wcześnie i w tym czasie nie ma nawet punktów skupu – wyjaśnia.

 

Wyjątkowy zapach i smak

Plantacja jest w pełni ekologiczna. Na przełomie maja i czerwca zrywane są kwiaty. Z nich metodą tradycyjną wyrabiany jest ekstrakt. – Kwiaty przerabiane są w ciągu pięciu dni od chwili zerwania, gdyż szybko tracą swoje właściwości oraz związki eteryczne – tłumaczy.

Zapotrzebowanie na produkt jest. U D. Krasnodębskiego zaopatrują się znane zachodnie firmy. – Dziś mam odbiorców z Francji, Ameryki. Zachwycają się, że nasz ekstrakt jest wyjątkowy. Ma jedyny w swoim rodzaju zapach i smak. Dzięki temu jest na niego popyt – zachwala plantator. – Pamiętam, że kiedy zaczynałem przygodę z czarnym bzem, jeździłem od targów do targów, od przetwórstwa do przetwórstwa, zachwalając mój produkt. Dzięki uporowi dziś jestem w tym miejscu – dodaje.

 

Zawsze pomaga

Ekstrakt jest bazą do wyrabiania różnych napojów, lemoniad, oranżad, soków, likierów, nalewek itp. – Nawet jeśli mam przeziębienie czy grypę, nie biorę niczego innego, jak tylko właśnie ekstrakt z kwiatów czarnego bzu. Zawsze pomaga – podkreśla G. Krasnodębski.

Plantator zastanawiał się nad produkcją syropów w swoim gospodarstwie rolnym. Jednak to wiąże się z dużymi nakładami. – Mógłbym wytwarzać pod pewnymi warunkami oraz wymagałoby to sporych nakładów finansowych. Poza tym dość wymagające i skomplikowane są pod tym względem przepisy higieniczne i sanitarne – twierdzi.


Co warto wiedzieć?

W Polsce rosną trzy gatunki bzu. Bez hebd – bylina o niezdrewniałych pędach i czarnych niejadalnych owocach. Bez koralowy – krzewy o trujących, koralowoczerwonych owocach. Bez czarny – krzew od dawna wykorzystywany w przemyśle farmaceutycznym i spożywczym.

Bez czarny można sadzić wiosną lub jesienią. Rośliny umieszcza się w glebie o 5-7 cm głębiej niż rosły w szkółce. Gęstość sadzenia krzewów zależy od dalszego prowadzenia plantacji, tzn. od jej cięcia. Można sadzić w rzędach co 1, 2 lub 3 m. Przy sadzeniu co metr w czwartym roku owocowania trzeba usunąć co drugi krzew. Najlepiej sadzić co 2 lub 2,5 m w rzędzie, w rozstawie 4 m między rzędami. Po wejściu krzewów w okres owocowania gleba na plantacji może być utrzymywana w czarnym ugorze lub zadarniona.

 

Pielęgnacja

Bez czarny wymaga mocnego cięcia. Cięcie prześwietlające prowadzi się już po zbiorach, natomiast stare pędy usuwa zimą. Najlepsze owoce uprawy wieloowocowych odmian bzu czarnego rodzą się na jednorocznych długopędach. Zalecane jest cięcie bzu według dwuletniego cyklu rozwojowego. Po zbiorze pędy owoconośne obcina się w zimie na krótko. Z każdego z obciętych pędów wybija kilka długich pędów rocznych, długości 1,2 – 2m, które po dwóch latach rodzą owoce. Krzew powinien zawierać 6 – 12 jednorocznych i dwuletnich pędów. Mocne przycinanie ułatwia zbiór.

 

Ochrona

Roślina ta nie wymaga dużej ochrony chemicznej. Wystarczą dwa – trzy zabiegi środkami grzybobójczymi podczas lat wilgotnych (na grzyby z rodziny Colletatrichum, atakujące kwiatostany); jeden – dwa – zabiegi w sezonie na mszyce lub podczas lat suchych, gdy występują przędziorki.

 

MD