Kapłan w kryzysie i co dalej?
- Oczywiście mamy prawo oczekiwać więcej od tych, którzy więcej otrzymali. Bezpośrednie przygotowanie do małżeństwa trwa kilka miesięcy, podczas gdy do kapłaństwa co najmniej sześć lat w seminarium duchownym. Obejmuje ono formację całego człowieczeństwa, zwłaszcza intelektualną, moralną, duchową, religijną i społeczną. Mimo to kapłan pozostaje człowiekiem, a zatem kimś zranionym skutkami grzechu pierworodnego oraz grzechów ludzi w kolejnych pokoleniach - dodaje.
Odczuwa wyniesione z rodziny konsekwencje ewentualnych braków wychowania. W jakimś stopniu jest też dzieckiem naszych czasów z ich ideologią kierowania się ciałem, popędami, instynktami, emocjami, egoistycznymi motywami. Najbardziej dramatyczne formy kryzysu kapłana mają miejsce wtedy, gdy nie tylko marnotrawi on swoje powołanie, sumienie, wolność, ale jednocześnie boleśnie krzywdzi innych ludzi, zwłaszcza dzieci i młodzież, czyli tych, których powinien najbardziej chronić.
Czym jest spowodowany kryzys sporej grupy duchownych?
Każdy przypadek należy analizować indywidualnie. Tak, jak niepowtarzalni są poszczególni ludzie, tak też niepowtarzalne są ich historie i źródła kryzysu. Czasem duży wpływ mają okoliczności zewnętrzne, np. wyjątkowo stresująca praca duszpasterska czy brak wsparcia ze strony księży i osób świeckich. Powodem kryzysu może też być uwikłanie w jakieś uzależnienia czy wiązanie się z ludźmi, którzy wciągają na drogę zła. Zwykle jednak tym, co prowadzi księży do kryzysu, jest słabnięcie ich osobistej przyjaźni z Bogiem, wycofywanie się z modlitwy i medytacji, coraz większa pustka duchowa. ...
Jolanta Krasnowska