Kroczenie drogą prawdy
Dziedzictwo, jakie przekazała w ogóle Kościołowi, jest olbrzymie. Jej wizja Dziewicy Maryi w łączności z Duchem Świętym, a także roli kobiet w Kościele, wreszcie pedagogika, jakiej Kościół powinien użyć, aby słuchać z szacunkiem pytań stawianych przez świat niewierzący - to istotne sprawy. Ponadto mówiła o sposobie rozpoznania obecnego miejsca narodu żydowskiego w historii zbawienia, a także poczuciu jedności chrześcijan i powszechności wezwania w dochodzeniu do prawdy. To bogaty wkład dla Kościoła i myślę, że mogłaby zostać ogłoszona jego doktorem. Karmelowi wskazuje drogę spójnej jedności pomiędzy intelektualną refleksją i wewnętrzną formacją poprzez modlitwę i działanie Ducha Świętego, sposób na zjednoczenie serca i ducha. Przesłanie Karmelu jest rzeczywiście proste: poprzez modlitwę Pan mnie przeobraża i czyni coraz bardziej żywym członkiem Jego ciała. Edyta pisała: „Poprzez autentyczną modlitwę coś naprawdę dzieje się w Kościele i na świecie”.
Ten, kto poszukuje prawdy, poszukuje Boga, bez względu na to, czy sobie z tego zdaje sprawę, czy nie – była o tym przekonana Edyta Stein. W jaki sposób przemierzała drogę dochodzenia do prawdy?
Edyta Stein naprawdę poszukiwała prawdy i dlatego jej przesłanie może pomóc tym, którzy również jej szukają, którzy wierzą w Boga i tym, którzy nie mogą wyznać, że są wierzący. Istotne jest pragnienie prawdy. Edyta dokonywała wyborów przez całe swoje życie. Opowiada o tym w „Dziejach pewnej rodziny żydowskiej”. Już jako dziecko stawiała na prawdę i odrzucała złość. Mówię tu o postawie, która wyrażała się w okazywaniu agresji wobec innych. W wieku 14 lat opuściła szkołę, ale po doświadczeniu „kryzysu wieku dojrzewania” zweryfikowała swoje wybory i podjęła studia. Nie poszukiwała jednak możliwości, aby zarabiać pieniądze czy robić karierę, ale usiłowała kroczyć drogą prawdy i odpowiedzieć na pytanie: kim jest istota ludzka? Jak dzielić się z innymi tym, czym jest prawda? „Poszukiwanie prawdy było moją jedyną modlitwą” – pisała później.
W wieku 42 lat, wstąpiła do Karmelu w Kolonii, 15 kwietnia 1934 r. ...
Joanna Szubstarska