Nie sortujesz? Zapłacisz więcej!

Władze gminy Wodynie zapowiedziały kontrole, czy mieszkańcy prawidłowo segregują wytwarzane w gospodarstwach odpady.

Powód? – Masa odpadów zbieranych w sposób selektywny jest zbyt niska, a to skutkuje nieosiągnięciem przez gminę Wodynie wymaganych poziomów recyklingu – tłumaczy wójt Wojciech Klepacki i dodaje, że efektem może być nałożenie na jednostkę samorządu kar finansowych. – Nie wiemy, jakiej wysokości to byłyby sankcje, bo nigdy nie musieliśmy ich płacić – przyznaje wójt.

Ze sprawozdania firmy PUK Serwis Sp. z o.o. odbierającej odpady z terenu gminy wynika, że w pierwszym półroczu 2019 r. poziom recyklingu wyniósł 35,072%. – Oznacza to, że w okresie sprawozdawczym nie osiągnęliśmy wymaganego rozporządzeniem poziomu, który na 2019 r. ustalono na 40% – dodaje wójt.

Jak podkreślają władze gminy, kontrola ma na celu weryfikację rzetelnej segregacji u źródła oraz wyeliminowanie nieuczciwych zachowań właścicieli nieruchomości, którzy nie realizują obowiązku selektywnego zbierania odpadów, mimo iż to zadeklarowali. – Chcemy w ten sposób uwrażliwić, że nieosiągnięcie odpowiedniego wskaźnika będzie skutkować obciążeniami finansowymi dla gminy, czyli wszystkich mieszkańców – podkreśla i dodaje, że zostało trochę czasu na działanie i trzeba to wykorzystać. – Poziom 40% dotyczy całego 2019 r., czyli możemy go jeszcze osiągnąć – zapewnia, tłumacząc, że na razie jedynym sposobem są inspekcje i ewentualne zmiany wysokości opłaty.

Więcej w papierowym wydaniu “EK”.

JAG