Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Walka na słowa

Oddział Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego prawdopodobnie zmieni swoją lokalizację. Powodem przenosin są usterki techniczne w biurach, które zagrażają pracownikom instytucji.

O takich planach mówiło się już w kwietniu tego roku. Temat powrócił w październiku podczas konferencji prasowej z udziałem Alvina Gajadhura, głównego inspektora Transportu Drogowego, i Dariusza Stefaniuka, wicemarszałka województwa lubelskiego. Bialska siedziba GITD od samego początku mieści się w biurowcu przy ul. Brzeskiej 41. Obiektem zarządza spółka miejska Zakład Gospodarki Lokalowej. Umowa między miastem a GITD została podpisana dwa lata temu za prezydentury D. Stefaniuka. Dużo mówiło się wtedy o remoncie pomieszczeń biurowych dla pracowników instytucji. Najważniejsze prace adaptacyjne przeprowadzono w okresie od lipca do listopada 2018 r. Miasto wydało na ten cel 400 tys. zł. Obecnie w bialskim oddziale GITD pracuje 116 osób. Biura są zlokalizowane na czwartym piętrze. Do dzisiaj nie doszło jednak do remontu generalnego pomieszczeń przeznaczonych dla GITD. Za te prace miał być odpowiedzialny ZGL. Jego obecny dyrektor Wojciech Chilewicz zaznacza, że „nie jest w stanie powiedzieć, kiedy odbędzie się remont generalny, wynikający z podpisanej umowy”.

Pomieszczenia w biurowcu przy Brzeskiej 41 mają wiele wad i usterek. Przedstawiciele GITD ciągle zgłaszają do ZGL uwagi.

– Co kilka dni informujemy zarządcę obiektu o kolejnych usterkach: o przeciekającym dachu, nieszczelnych oknach, zaciekach na sufitach i ścianach, po ulewnych deszczach zalewane są pokoje, sprzęt komputerowy i biurowy. Ze względu na bezpieczeństwo pracowników część pomieszczeń została wyłączona z użytkowania. O tej sytuacji zostały również powiadomione władze miasta. Pracownicy inspekcji nie mogą pracować w takich warunkach, dlatego aby zapewnić im godne i bezpieczne warunki pracy, podjęliśmy decyzję o konieczności opuszczenia dotychczasowego obiektu – mówi A. Gajadhur, szef GITD.

– Nie może być tak, że najpierw zabiegamy o to, by w Białej Podlaskiej znajdowały się oddziały urzędów centralnych, a później nie umożliwiamy im prawidłowego funkcjonowania. Obecny zarządca obiektu, w którym siedzibę ma ITD, nie dokonuje napraw zgłaszanych usterek. Obawiałem się, że może to doprowadzić do tego, że inspekcja będzie musiała opuścić nasze miasto. Dlatego postanowiłem pomóc – zaznacza wicemarszałek D. Stefaniuk, dodając, że inspekcja ma być przeniesiona do budynku filii urzędu marszałkowskiego województwa lubelskiego w Białej Podlaskiej przy ul. Warszawskiej 14.

 

Nie mamy złych intencji

GITD od grudnia 2018 r. zgłosił do ZGL około 200 usterek. Przedstawiciele inspekcji tłumaczą, że spółka miejska działa opieszale, iż nie odpowiada na jej pisma. Szef ZGL nie zaprzecza, że biurowiec przy Brzeskiej 41 ma wiele usterek. W odpowiedzi na konferencję wicemarszałka zwołał dziennikarzy i podkreślił, iż nie zgadza się ze słowami, które padły pod bialską siedzibą GITD. Informował o pismach, w których zgłaszano wady. Udowadniał, że usterki były likwidowane w przeciągu kilku dni.

– Obiekt przy Brzeskiej jest budynkiem pracującym, szkieletowym, więc pojawiają się w nim pęknięcia. Prace naprawcze w dużej mierze wykonywała tu firma Martex. Resztę zrobili nasi pracownicy. Zgłaszane usterki dotyczą przede wszystkim poprawek po wyżej wymienionej firmie. ZGL nie jest zobowiązany do wykonywania prac wynikających z gwarancji, o której czytamy w umowie z firmą Martex. Nie mamy obowiązku czynienia poprawek po usługach tej firmy. Jeśli się tego podejmujemy, robimy to w imię dobrej współpracy z GDIT. Nie mamy żadnych złych intencji. Robimy tyle, na ile nam pozwalają środki i wcześniejsza umowa – zaznacza W. Chilewicz.

 

Zawieszona firma

Szef ZGL dopowiada, że tak było m.in. w przypadku pokoju nr 403, zalanego przez wodę płynącą z nieszczelnego dachu. Lokal wcześniej był remontowany przez Martex, po zalaniu ZGL na własny koszt uszczelnił pokrycie dachowe, pomalował ściany, wymienił wykładzinę oraz sufit i uszczelnił okna.

– Urząd miasta dwukrotnie zwracał się do firmy Martex o usunięcie usterek (5 kwietnia i 26 lipca), ale do chwili obecnej nie uzyskał od niej żadnej odpowiedzi. Wiemy, że 4 stycznia firma zawiesiła swoją działalność. Magistrat w ramach należytego wykonania umowy wystąpił do niej o odzyskanie ponad 6 tys. zł za szkody naprawione z własnych środków – informuje dyrektor ZGL.

Tłumaczy też, że w dniu, w którym zwołał konferencję, złożył pismo do wicemarszałka D. Stefaniuka, żądając sprostowania nieprawdziwych wiadomości oraz zaprzestania rozprzestrzeniania informacji, jakimi posłużono się w czasie konferencji prasowej w GITD.

– Pokazałem państwu, na jakie pisma odpowiadaliśmy i jak szybko reagowaliśmy na zgłoszone usterki. Nie wiem, skąd wicemarszałek ma informacje o tym, że nie wykonujemy koniecznych napraw. W chwili obecnej pan marszałek nie jest stroną w tej sprawie. Ani ZGL, ani GDIT nie przekazują mu naszej korespondencji. Informacje rozpowszechniane przez wicemarszałka nie służą ani miastu, ani naszej spółce – puentuje W. Chilewicz.

Jeśli GITD opuści biura przy Brzeskiej, pomieszczenia nie będą puste. Najmem lokali w biurowcu zainteresowany jest m.in. Urząd Statystyczny.

AWAW