Potrzeba nam misyjnego przebudzenia
Podczas pracy w Tomsku naszym zadaniem jako księży było docieranie do ludzi mających katolickie korzenie. W Aleksandrowsku zaprowadzono mnie do Fridricha - 80-letniego Niemca, który czekał na spowiedź kilkadziesiąt lat. Udzieliłem mu też sakramentu namaszczenia chorych. „Teraz mogę już spokojnie umrzeć” - mówił wzruszony. Pod koniec mojego pobytu w Iszymie spotkałem również Polkę - panią Emilię. Przewidując zsyłkę na Syberię, ksiądz udzielił jej Pierwszej Komunii św., gdy miała siedem lat. Kiedy przygotowywałem ją do drugiej spowiedzi w życiu - po 70 latach i zaproponowałem, że odtąd będą przywoził ją codziennie na Mszę św., odpowiedziała: „Ksiądz będzie po mnie przyjeżdżał? Ja na kolanach powinnam przychodzić do kościoła!”. Doświadczenie pracy misyjnej ubogaciło mnie. Widok ludzi, których Boża łaska przemienia i którzy czują się posłani, by głosić Chrystusa w swoim środowisku - w rodzinach i miejscach pracy, to namacalny dowód żywotności Kościoła. My, jako misjonarze, jesteśmy tylko słabym narzędziem w rękach Pana Boga…
„Każdy z nas jest misją w świecie, ponieważ jest owocem Bożej miłości” – napisał papież Franciszek w orędziu na Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny. „Każdy z nas jest misją!” – uwrażliwia Ojciec Święty. Jak my, ludzie XXI w., mamy odkrywać swoje powołanie do bycia misjonarzami?
Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do bycia czytelnym znakiem przynależności do Chrystusa. Papież Franciszek w przywołanym orędziu przypomina, że „ten, kto miłuje, wyrusza w drogę”. W tym kontekście błędne jest postrzeganie misji wyłącznie z perspektywy posługi w krajach „ad gentes”.
Odpowiadając na wezwanie Ojca Świętego, wraz z uczniami – wolontariuszami podjęliśmy akcję odwiedzenia seniorów mieszkających na terenie naszej parafii. Przy okazji wizyt w domach ludzi starszych i schorowanych młodzi odkrywają, że ich misją jest okazanie im zainteresowania – uśmiech i życzliwość towarzyszące spotkaniom. Seniorom proponujemy z kolei, by „wylosowali” sobie misjonarza, za którego będą modlić się i ofiarować swoje cierpienie. „Wy też jesteście misjonarzami” – mówię im. Bo bycie misjonarzem to niesienie Ewangelii i lekcja miłosierdzia w praktyce – także w środowisku, w którym żyjemy na co dzień.
„Odkrycie powołania w powołaniu” – mówi Ksiądz o swojej 19-letniej pracy misyjnej na Wschodzie. ...
Agnieszka Warecka