Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Gdy pojawia się frustracja

Coraz więcej rodziców narzeka na czas, jaki muszą spędzać z dziećmi na codziennym odrabianiu lekcji. Czy problem rzeczywiście istnieje?

Przedmiotów, z których praca domowa często przerasta nie tylko ucznia, ale i rodzica, jest dużo. To nie tylko zadania matematyczne, napisanie wypracowania, ale nawet stworzenie gitary! - Czasami mam wrażenie, że nauczyciele żyją w innym świecie - komentuje Marzena, mama 11-latka, która ze zrobieniem wspomnianej gitary zwróciła się o pomoc na portalu internetowym. - Przecież ja nie mam pojęcia, jak się do tego zabrać, a co dopiero dziecko? Wycinanie elementów ze sklejki wymaga odpowiednich narzędzi, których nie mam i nawet nie wiem, od kogo mogłabym pożyczyć - opowiada swoje zmagania z jedną z prac domowych. Rodzice coraz głośniej komentują liczne prace domowe. Argumenty, jakie padają, to brak czasu na rozwijanie indywidualnych pasji, odpoczynek, liczba i absurdalność niektórych zadań. - Na ostatniej wywiadówce syna nauczycielka skarżyła się, że na lekcji klasa nie jest zainteresowana omawianymi zadaniami, przez co udaje się im zrobić dwa, trzy - mówi Kamila.

– Propozycja, jaka wyszła od pani, to zadawanie więcej do domu! – denerwuje się, zauważając, że kobieta nie miała innych pomysłów na rozwiązanie kwestii. – Nie neguję samej idei prac domowych, ale realizacja materiału z lekcji nie powinna być przerzucana na rodzica – dodaje.

Także rzecznik praw dziecka zaapelował do ministerstwa edukacji, by przyjrzeć się tej kwestii. Czy problem istnieje? – Rzeczywiście, duża część rodziców opowiada o wielogodzinnym wspólnym odrabianiu lekcji – przyznaje Mariola Kalinowska, dyrektor Akademii Nauki Siedlce prowadzącej kursy rozwijające. – Najczęściej mówią o tym, że dzieci nie potrafią samodzielnie wykonać zadań domowych i czekają na powrót rodzica. Wieczorny rytuał wspólnego odrabiania lekcji gości w wielu domach, wiąże się ze stresem dla dziecka, które jest zmęczone i siłą rzeczy gorzej myśli, oraz dla rodzica, który po pracy czuje się obciążony dodatkowym obowiązkiem – zauważa i dodaje, że gdy zadania są trudne również dla rodzica, bo przecież nie jest ekspertem np. od matematyki czy fizyki, pojawia się frustracja.

 

Zachłyśnięci technologią

Od lat za wzór szkolnictwa stawia się skandynawskie modele edukacji, które są skonstruowane zupełnie inaczej niż polski. ...

JAG

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł