Rozmaitości
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Kiedy eko naprawdę jest eko

„Z ekologicznie czystych rejonów”, „z naturalnych źródeł”, „ze zdrowego serca Mazur” - to przykłady haseł, które widnieją na produktach ustawionych na półce z napisem „eko”. Tymczasem termin ten jest zarezerwowany dla produktów, do których wyrobu użyto co najmniej 95% składników naturalnych, czyli m.in. niemodyfikowanych genetycznie, bez sztucznych nawozów i chemicznych środków ochrony roślin.

Coroczne kontrole inspekcji handlowej wykazują, że jedna piąta produktów ekologicznych nie spełnia wymaganych kryteriów. Zdarza się, iż na etykietach pojawiają się określenia wprowadzające w błąd, np. przypisujące środkom spożywczym właściwości lecznicze: „polecane przy cukrzycy”. Na opakowaniu towarów deklarowanych jako ekologiczne podawana bywa informacja na temat składnika o niezrozumiałej dla przeciętnego konsumenta nazwie. Jedną z bardziej znanych sztuczek jest zamieszczanie oświadczenia „bez dodatku cukrów” i niepodanie informacji, że produkt „zawiera naturalne cukry”.

Błędem jest także niewyróżnienie rodzajem pisma nazwy składnika alergennego. Niektórzy producenci oznaczają wyroby znakiem GMO FREE (wolny od GMO), sugerując, że posiada on dzięki temu szczególne właściwości. Tymczasem zgodnie z prawem żaden wyrób pochodzący z rolnictwa ekologicznego nie może ich zawierać.

 

Z zielonym listkiem

Gospodarstwo rolne i zakład przetwarzający muszą poddać się kontroli, aby uzyskać specjalny certyfikat. Jedynie on potwierdza, że dany produkt spełnia unijne normy dotyczące produkcji ekologicznej. W Unii Europejskiej jest to zielony listek złożony z 12 gwiazdek.

O certyfikat uprawniający do umieszczenia napisu „bio” i „eko” na etykiecie producenci ubiegają się u jednej z dziesięciu jednostek certyfikujących, nad którymi kontrolę sprawuje Główna Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Przedstawiciele takiej jednostki odwiedzają producenta, żeby sprawdzić, czy w firmie zachowane zostały odpowiednie standardy. Jeśli wszystko się zgadza, przedsiębiorstwo otrzymuje certyfikat i od tej pory raz w roku jej produkcja poddawana jest kontroli.

 

Logo daje gwarancję

– Dla wielu konsumentów termin „żywność ekologiczna” jest wciąż tożsamy z „żywność zdrowa” czy „żywność naturalna”. Warto jednak zwrócić uwagę, że tylko produkty z logo rolnictwa ekologicznego dają gwarancję, że przy ich produkcji i przetwarzaniu nie stosowano promieniowania jonizującego ani genetycznie modyfikowanych organizmów i ich pochodnych – podkreśla Agata Tynka, specjalista ds. public relations w TÜV Rheinland Polska, firmie zajmującej się przyznawaniem certyfikatów. – Dopuszczone do wykorzystania w rolnictwie ekologicznym środki ochrony roślin i nawozy gwarantują brak ich negatywnego wpływu na jakość produktu końcowego. System kontroli produkcji ekologicznej pozwala na śledzenie każdego artykułu na wszystkich etapach produkcji, przygotowania i dystrybucji, począwszy od produkcji pierwotnej poprzez przechowywanie, przetwarzanie, transport, sprzedaż oraz zaopatrzenie ostatecznego konsumenta – dodaje.

 

Co najmniej 95%

Głównym założeniem przetwórstwa ekologicznego jest wytworzenie żywności ze składników ekologicznych, czyli produktów rolnych poddanych kontroli na zgodność z wymaganiami rolnictwa ekologicznego. W wyjątkowych przypadkach, gdy składnik nie jest dostępny w jakości ekologicznej, można użyć do produkcji zatwierdzonych składników nieekologicznych. – Wyrób może być jednak oznakowany jako ekologiczny wyłącznie wtedy, gdy co najmniej 95% składników pochodzenia rolniczego stanowią składniki posiadające certyfikat zgodności z produkcją ekologiczną wydany przez upoważnioną jednostkę certyfikującą. Na opakowaniu produktów ekologicznych musi zostać podane miejsce pochodzenia rolniczych składników ekologicznych, numer jednostki certyfikującej sprawującej nadzór nad producentem oraz logo rolnictwa ekologicznego – wyjaśnia A. Tynka.

 

Pod kontrolą

Zdarza się, że zakłady decydują się na przetwórstwo ekologiczne tylko części produktów. W takiej sytuacji zobligowane są do oddzielenia produkcji ekologicznej od nieekologicznej oraz podjęcia koniecznych środków w celu zapewnienia możliwości identyfikacji partii i uniknięcia mieszania się. Regulacje prawne zabraniają stosowania promieniowania jonizującego przy produkcji i przetwarzaniu żywności oraz używania genetycznie modyfikowanych organizmów i ich pochodnych. Aby potwierdzić, iż zakupione substancje pomocnicze w przetwórstwie nie zawierają GMO, producent żąda od sprzedawcy potwierdzenia, że dostarczone produkty nie zostały wytworzone z GMO lub przy ich użyciu. Na jakość żywności ekologicznej wpływa również ograniczenie stosowania dodatków do żywności wyłącznie do naturalnych. – Wymagania stawiane przetwórcom mają zapewnić zachowanie wysokiej jakości biologicznej surowców. Odpowiednio dobrana technologia dla danego produktu przy uwzględnieniu metod produkcji mechanicznych, fizycznych, fermentacyjnych czy termicznych powinna zachowywać w możliwie niezmienionym składzie zawartość witamin, węglowodanów, białek czy też składników mineralnych – przypomina A. Tynka.

W przetwórniach kontrole przeprowadzane są przynajmniej raz w roku, dodatkowo inspektorzy mogą wpaść z tzw. niezapowiedzianą wizytą i – gdy to konieczne – pobrać próbki do badań na pozostałości pestycydów lub użycie środków niedozwolonych w rolnictwie ekologicznym. – Wszystko po to, aby dać gwarancję konsumentom i zwiększyć zaufanie co do wartości niesionych przez rolnictwo ekologiczne – zapewnia A. Tynka.

 

Zachęta dla producentów

Od 1 stycznia 20121 r. zacznie obowiązywać nowe rozporządzenie Parlamentu Europejskiego dotyczące zasad rolnictwa ekologicznego. Chodzi o ujednolicenie przepisów, z których wiele wprowadzono ponad 20 lat temu. Ma to być zachęta do produkcji ekożywności. Nowe rozporządzenie zakłada, m.in.: równą konkurencję – producenci żywności ekologicznej z krajów spoza UE będą podlegać dokładnie tym samym normom i regulacjom, co producenci w krajach wspólnoty. Teraz ich produkty są dopuszczane na unijny rynek, jeśli spełniają lokalne zasady, które UE uznała za podobne do europejskich. Zgodnie z nowymi regułami importerzy będą musieli się dostosować do unijnych standardów. Dostaną na to pięć lat od wejścia w życie nowych przepisów. Ponadto dopuszczalne będą gospodarstwa „mieszane” – rolnicy będą mogli, w ramach jednego gospodarstwa, prowadzić uprawy ekologiczne i konwencjonalne, ale będą musieli je bardzo wyraźnie rozdzielić. Procedury certyfikacyjne mają być prostsze dla małych gospodarstw. Będzie również możliwość poszerzenia listy produktów objętych certyfikacją ekologiczną.


ROZMOWA

 

Tylko z certyfikatem

 

Izabela Zdrojewska, Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych

 

Polacy interesują się produktami eko, zwłaszcza spożywczymi. Na co powinni uważać podczas zakupów?

 

Przede wszystkim konsumenci powinni zawracać uwagę na oznakowanie i nazewnictwo produktów oraz na certyfikat rolnictwa ekologicznego. Warto podkreślić, że produkt ekologiczny zawiera odniesienia do ekologicznej metody produkcji oraz 1ogo rolnictwa ekologicznego.

 

Czym jest produkt ekologiczny?

To taki, który został wytworzony zgodnie z zasadami rolnictwa ekologicznego, czego potwierdzeniem jest certyfikat wydany przez jednostkę, która kontroluje producenta, sprawdzając m.in. czy wszystkie zasady zostały prawidłowo spełnione.

 

Gdzie najlepiej robić zakupy, by zaopatrzyć się w produkty eko?

 

Produkty ekologiczne są coraz powszechniej dostępne zarówno w dużych marketach, jak i mniejszych sklepach oraz bazarach. Kupić je także można w gospodarstwach ekologicznych.

 

Jakie są oznaczenia i na co powinniśmy uważać, by nie zostać oszukanym na bazarach?

 

Warto zwrócić uwagę na oznaczenia, czyli na logo rolnictwa ekologicznego i terminy związane z ekologiczną metodą. Najczęściej stosowane w tej dziedzinie nazewnictwo to „eko”, „bio”, „organiczny”, „ekologiczny”. W przypadku, gdy mamy wątpliwości co do produktu, np. do sprzedawanych luzem warzyw, które nie są oznakowane, warto zapytać sprzedawcę o certyfikat rolnictwa ekologicznego. Można go później zweryfikować na stronie jednostki, która takie atesty wydaje.

 

Czym różnią się produkty z oznaczeniem: „bio”, „eko”, „ekologiczny”?

 

W odniesieniu do znakowania każdy z tych terminów zaświadcza, że produkt pochodzi z rolnictwa ekologicznego. Mogą być one stosowane wyłącznie w przypadku certyfikowanych produktów ekologicznych.

 

Jakich produktów eko powstaje w Polsce najwięcej?

 

Dane z ostatnich dwóch lat pokazują, że liczba rolników ekologicznych w Polsce spada, zmniejsza się też powierzchnia upraw. Wzrosła za to liczba przetwórni ekologicznych i podmiotów zajmujących się przygotowaniem takich wyrobów. Rośnie produkcja pierwotna – z upraw surowców do spożycia dla człowieka mamy najwięcej zbóż, owoców i warzyw. Na pierwszym miejscu są rośliny przeznaczone na pasze dla zwierząt, a następnie łąki i pastwiska.

MD