Otwarci na dalszą współpracę
R. Haidar kierował oddziałem przez 30 lat. Umowa kontraktowa dotycząca pełnienia przez niego tego stanowiska wygasła z końcem 2019 r. Obecne władze nie chciały jej przedłużyć, ale zaproponowały lekarzowi dalszą współpracę. „Przekazano jednostronnie podpisaną umowę dalszej współpracy na dogodnych warunkach. Umowa nie przewidywała kierowania i zarządzania oddziałem. W czasie najbliższych miesięcy zostanie ogłoszony konkurs na stanowisko lekarza kierującego oddziałem. Na ten okres zostanie powołany pełniący obowiązki. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej jest otwarty na dalszą współpracę z lek. Riadem Haidarem i oczekuje na zwrot przekazanej umowy współpracy sporządzonej 24 grudnia 2019r.” - napisano w oświadczeniu wydanym przez WSS 30 grudnia 2019 r.
„To zaskakująca decyzja i zupełnie dla mnie niezrozumiała. Prawie 30 lat kierowałem tym oddziałem i nigdy nie było żadnych zarzutów do mojej pracy, wręcz przeciwnie. Oddział uznawany jest za jeden z najlepszych w Polsce i zapewnia leczenie na najwyższym światowym poziomie. Sytuacja o tyle smutna, że jest to wyłącznie decyzja polityczna i nie ma na uwadze dobra moich małych podopiecznych i ich rodziców. Bardzo serdecznie dziękuję Wam za okazane dotychczas wsparcie, ale to już chyba koniec mojej ponad 40 letniej służby na rzecz maluchów w bialskim szpitalu” – pisał na koniec roku na swoim profilufacebookowym R. Haidar. Zaznaczył, że w połowie grudnia złożył wniosek „o dalszą pracę na takich samych warunkach przez kolejne 12 miesięcy”.
Decyzja poruszyła mieszkańców Białej Podlaskiej. 2 stycznia pod szpitalem zebrało się kilkaset osób, które protestowały przeciwko pozbawieniu funkcji ordynatora R. Haidara. Żądały też ustąpienia ze stanowiska nowego dyrektora placówki Adama Chodzińskiego. Po stronie lekarza stanęły także obecne władze miasta. Zapowiedziano, że jeśli R. Haidar nie zostanie przywrócony na poprzednie stanowisko, manifestacja będzie ponowiona.
Dobry fachowiec
Władze szpitala i województwa lubelskiego, które jest organem prowadzącym placówkę, szybko odpowiedziały na akcję protestacyjną. Już 3 stycznia w urzędzie marszałkowskim zorganizowano briefing prasowy dotyczący sytuacji w bialskim szpitalu. Wziął w nim udział A. Chodziński oraz Piotr Matej, dyrektor departamentu zdrowia i polityki społecznej w urzędzie marszałkowskim.
– Doktor R. Haidar jest znakomitym fachowcem i bardzo dobrym lekarzem. Chciałbym, żeby nadal pracował w szpitalu w Białej Podlaskiej. Spotkałem się z nim 18 grudnia o 7.00, bo tylko o tej godzinie miał czas ze względu na swoje obowiązki parlamentarzysty. Rozmowa przebiegała bardzo spokojnie, merytorycznie i rzeczowo. Podkreśliłem jego fachowość i to, że jest bardzo potrzebny w szpitalu, ponieważ 31 grudnia kończy się jego umowa kontraktowa. W przeszłości była ona dwukrotnie aneksowana z uwagi na to, że doktor Haidar był radnym sejmiku województwa lubelskiego – mówił A. Chodziński.
Na początku, jak każdemu ordynatorowi szpitala, przysługiwało mu 30 wolnych dni roboczych w czasie trwania umowy. Pierwszy aneks mówił już o 60 dniach wolnych, a drugi o 100.
Będzie konkurs
R. Haidar ma 69 lat i obecnie jest emerytem. W ostatnim czasie nie był pracownikiem etatowym szpitala. Dwa lata temu po przejściu na emeryturę ponownie przystąpił do konkursu na ordynatora. – Aby nadal kontynuować współpracę z panem doktorem została przygotowana nowa umowa, która wciąż pozwalała na to, aby pan Haidar pracował w naszym szpitalu. (…) Apeluję dziś do pana doktora, aby podpisał umowę, która została zaproponowana. Chciałbym dodać, że w ubiegłym roku pan Haidar zarobił więcej niż 300 tys. zł z tytułu wykonywania umowy – tłumaczył dyrektor WSS.
Umowa, która została mu ostatnio zaproponowana, jest prawie identyczna i zapewnia takie samo uposażenie. Różni się tylko jednym zapisem, który mówi o tym, że R. Haidar nie będzie ordynatorem oddziału. Oferta szpitala obowiązywałaby na razie przez cztery miesiące. Władze placówki zaproponowały też lekarzowi 40 wolnych dni, aby mógł swobodnie wypełniać obowiązki parlamentarzysty i jednocześnie być ze swoimi pacjentami i personelem. – Za kilka miesięcy ogłosimy otwarty konkurs, do którego będzie mógł przystąpić każdy lekarz, który ma kompetencje, a doktor Haidar bez wątpienia je posiada – przyznał szef bialskiego szpitala.
Dwie funkcje
– Chciałbym, byśmy uspokoili emocje wokół bialskiego szpitala i spokojnie przyjrzeli się sprawie pod względem formalno-prawnym. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej dyrektor ponosi pełną odpowiedzialność za zarządzanie, kierowanie, a także przygotowanie organizacyjne i funkcjonalne szpitala do świadczenia usług zdrowotnych. Taka sama odpowiedzialność spoczywa na ordynatorze. Oprócz kierowania oddziałem czy bycia lekarzem chodzi tutaj także o uczestniczenie w procesie diagnostyczno-leczniczym. Na ordynatorze oddziału spoczywa szereg obowiązków organizacyjnych, technicznych, a także kwestie ustalania procesu diagnostycznego wspólnie z asystentami czy też lekarzami. Zapraszamy pana doktora Haidara na rozmowę. Wierzymy, że do takiego spotkania dojdzie, jak i w to, że pan doktor będzie uczestniczył we współzarządzaniu oddziałem, ponieważ ma bardzo duże doświadczenie w tym zakresie – zaznaczył P. Matej.
R. Haidar nie zgodził się na nową propozycję władz szpitala. Oczekuje przedłużenia umowy, która wygasła z końcem 2019 r. Dyrekcja WSS twierdzi, że to jest niemożliwe z przyczyn prawnych.
– Element finansowy nie grał roli. Takiej propozycji nie mogłem przyjąć. Chciano mnie zdegradować, poniżyć, pokazać, kto tutaj rządzi, nie myśląc o bezpieczeństwie dzieci ani mojego oddziału. Wszystkim wątpiącym w to, czy potrafię łączyć funkcję posła z zarządzaniem oddziałem odpowiem, że od początku kadencji sejmu opuściłem tylko jedno z ponad 200 głosowań, a w tym samym czasie oddział działał równie wzorowo jak wcześniej. Kończyłem nocne głosowanie, a rano już byłem w pracy – napisał na facebooku R. Haidar.
Za swoim szefem opowiedzieli się także pracownicy oddziału neonatologii. O rozstrzygnięciach w tej kwestii będziemy informować na bieżąco.
AWAW