Przesłanie prymasa jest wciąż aktualne
Zadaniem procesu jest dowieść - w oparciu o dokumenty obiektywne i zeznania świadków - że kard. Wyszyński zachowywał wszystkie cnoty, a wiele z nich w sposób heroiczny. Bez wątpienia wiarę przeżywał w sposób wyjątkowy! W ciemnych czasach swojej ziemskiej egzystencji ks. kard. Wyszyński wiary nie utracił, ale w niej nieprzerwanie wzrastał. Dlatego właśnie mógł być pasterzem Kościoła w Polsce. Kto bowiem nie wierzy, że znajdzie zielone pastwiska dla swoich owiec, że wilk ich nie pożre, że mimo zewnętrznych trudności doświadczać one będą pokoju i bezpieczeństwa, nie może być pasterzem. Z wiary wypływała odwaga. Prymas był istotnie osobą odważną. Była to odwaga duchowa. Żywiła się ona wiarą w Boga, którego jedynie należy się obawiać, czuć przed Nim respekt i być Mu posłusznym. Prymas szanował każdego człowieka, ale bał się wyłącznie Boga. Respektował prawa stanowione przez ludzi, lecz ich ostatecznego zakorzenienia szukał w prawie Bożym. Myślę, że inną jeszcze cnotą Prymasa Tysiąclecia, przeżywaną z wielką mocą, była nadzieja. Nie tracił jej także wtedy, kiedy kraj i Europę spowiła ciemność nazizmu czy komunizmu.
Jak to się stało, że otrzymał Ojciec zadanie w procesie beatyfikacyjnym Prymasa Tysiąclecia?
Zdecydował o tym splot wielu zdarzeń, chyba kierowanych ręką Boga, że – znając języki obce – znalazłem się w tym właśnie czasie w Rzymie, w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Nie ma w tym żadnej mojej zasługi. Wszystkim kierowała Boża Opatrzność.
Co należy do zadań relatora?
Relator jest kierownikiem prac. Kimś w rodzaju promotora rozprawy naukowej na uniwersytecie. Jego obowiązki to kierowanie działaniami osób zaangażowanych w powstawanie positio, czyli dokumentu, który ma udowodnić heroiczność życia sługi Bożego.
Na co podczas procesu beatyfikacyjnego zwraca się szczególną uwagę u kandydata na ołtarze?
W istocie proces beatyfikacyjny ma za zadanie dowieść, że kandydat na ołtarze praktykował cnoty chrześcijańskie w stopniu heroicznym. Co to oznacza? Że jego wiara, nadzieja czy miłość wyrastały ponad przeciętność. Ale nie tylko o cnoty teologalne chodzi. Zebrane dokumenty i zeznania świadków życia sługi Bożego, którzy robią to pod przysięgą, mają potwierdzić, iż również cnoty kardynalne czy moralne kandydat na ołtarze starał się przeżywać wyjątkowo, czyli heroicznie. ...
Jolanta Krasnowska