Film, który budzi serce
Organizatorem spotkania był bialski oddział Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”. Prezentacja godzinnego filmu odbyła się w niedzielne popołudnie. Jego twórcy próbują opowiedzieć o najważniejszych elementach życia, osobowości i pontyfikatu św. Jana Pawła II. W filmie wykorzystano teksty z pism i nauczania Papieża Polaka, a także materiały archiwalne Telewizji Watykańskiej i Filmoteki Muzeów Watykańskich. Rolę lektora powierzono aktorowi Krzysztofowi Kolbergerowi. Film otwiera ewangeliczna scena dotycząca powołania św. Piotra apostoła, a kończą go kadry z Mszy pogrzebowej naszego papieża. Całość jest umiejętnie połączoną kompozycją ujęć filmowych, pokazujących Jana Pawła II w czasie celebrowania Eucharystii, głoszenia słowa Bożego, osobistej modlitwy, oficjalnych spotkań i momentów, gdy spotykał się z wiernymi, kiedy ich błogosławił, przytulał i pocieszał. Wszystko to okraszone jest papieskimi wypowiedziami na temat wiary, miłości, zaufania Bogu i zawierzenia w Bożą Opatrzność. Film budzi w odbiorcach pamięć o Papieżu Polaku i pokazuje go, jako apostoła, przewodnika i wzór do naśladowania.
Produkcja z pewnością dotyka nie tylko emocji i wzbudza sentyment, ale przede wszystkim trafia do serca i każe zastanowić się nad swoją wiarą.
Sto kaset
W spotkaniu wzięła udział reżyserka filmu Wanda Różycka-Zborowska. Po projekcji opowiadała o swojej filmowej pracy.
– Ten film nie był moim pomysłem. Wszystko zaczęło się latem 2004 r., kiedy zadzwonił do mnie jego producent Przemysław Häuser. Spytał, czy byłabym gotowa zrobić film o Janie Pawle II. Chciał go zrealizować tylko z materiałów archiwalnych. Pokazał mi 100 kaset, których był właścicielem. Zaproponował, aby produkcja nosiła tytuł: „Testament”. Po przejrzeniu materiałów postanowiłam go nieco rozszerzyć. Nie mogłam nikogo wtajemniczyć w nasze prace. Producent chciał zrobić ten film jak najszybciej i czekać z emisją do śmierci papieża. Chciał, aby jego projekt był pierwszym pośmiertnie opublikowanym filmem. Znajomy kapłan polecił mi, bym skontaktowała się z ks. Stefanem Moszoro-Dąbrowskim, znawcą nauczania Jana Pawła II. Jego pomoc była nieoceniona, ponieważ sama nie byłam w stanie zgłębić tak obszernego materiału – wspomina W. Różycka-Zborowska.
Filmowcy nie zdążyli przygotować swojej produkcji na czas. W trakcie prac pojawiał się propozycja, by zrobić nie jeden, ale jeszcze siedem kolejnych odcinków o Papieżu. Ostatecznie Telewizja Polska wstrzymała produkcję i nie doszło do realizacji kolejnych części. Udało się przygotować tylko jeden film.
Dojście do sedna
– Jest on bardzo przemodlony. Za każdym razem, kiedy go oglądam, mam poczucie, że tak naprawdę to nie jest mój film. Jezus mówił do Piotra: „pójdź za Mną”, a Jan Paweł II zachęca: „idź za Chrystusem” i pokazuje to swoim życiem. W filmie jest to widoczne bardzo wyraźnie – stwierdza reżyserka. – Przeglądanie nagrań zajęło mi sporo czasu. Przy wyborze konkretnych scen wszystko mi się podobało. Byłam zachwycona Ojcem Świętym. W drugim etapie zaczęło wyłaniać się to, co powinno być na filmie. Stopniowo zaczynaliśmy dostrzegać nie tylko ludzką, ale też nadprzyrodzoną stronę tego, co kiedyś zarejestrowano. Eliminowaliśmy to, co jest przemijające, np. spotkania z prezydentami czy innymi ważnymi ludźmi. Skupialiśmy się na tym, co było ważne dla Ojca Świętego. W filmie zajdziemy w pigułce to, co jest najistotniejsze w Kościele: sakramenty, wiarę i Chrystusa. Nie ma tu dodatkowych komentarzy czy niepotrzebnych słów. Chcę, by ten film rodził miłość do św. Jana Pawła II i przede wszystkim zachęcał do życia Ewangelią, bo tego oczekiwał od nas, Polaków, Ojciec Święty – zaznacza W. Różycka-Zborowska.
Podobne spotkanie odbyło się także we Włodawie.
AWAW