Baranki i skarbonki, czyli sposób na pomaganie
Organizacja przygotowała w tym celu ponad 50 tys. baranków i 5 tys. skarbonek.
Siedlecka Caritas proponuje dwie drogi pomocy: zakup baranków z białej czekolady (przygotowano ich 51,5 tys. w cenie 5 zł każdy), w dowolnym kościele diecezji siedleckiej, które znajdą swoje miejsce w koszyku wielkanocnym święconym podczas Wielkiej Soboty, oraz przekazywanie do tekturowych skarbonek kwot o dowolnej wielkości, które pochodzą z wyrzeczenia się konkretnych przyjemności.
Skarbonki rozprowadzane są przez Szkolne Koła Caritas i Parafialne Zespoły Caritas działające w naszej diecezji. W tym roku uzyskany dochód przeznaczony będzie głównie na pomoc w leczeniu i rehabilitacji pana Sławomira Chomiuka, który cierpi na stwardnienie zanikowe boczne (SLA) i towarzyszące temu inne choroby. 53-latek nie mówi. Rodzinie udało się niedawno zakupić specjalistyczny komunikator – urządzenie sterowane jest za pomocą wzroku. Potrzebne są jednak jeszcze znaczne środki na dalsze leczenie i rehabilitację.
Dochód z dystrybucji baranków posłuży realizacji dzieł charytatywnych w parafiach, Parafialnych Zespołach Caritas, działaniach parafialnych koordynatorów dzieł miłosierdzia i Caritas diecezjalnej.
Dawanie jałmużny może się wydawać rzeczą prostą, ale musimy uważać, aby nie ogołocić tego gestu z wielkiej zawartej w nim treści. Termin „jałmużna” pochodzi z języka greckiego i oznacza właśnie „miłosierdzie”. Zatem jałmużna powinna nieść z sobą całe bogactwo miłosierdzia. A ponieważ miłosierdzie wyraża się na tysiące dróg i tysiące sposobów, to także jałmużna wyraża się na wiele sposobów, aby ulżyć trudnościom osób potrzebujących.
Anna Nowińska