Święte Dni
Tegoroczne Zmartwychwstanie będzie inne od dotychczasowych, tak jak inny był Wielki Post przeżywany w cieniu pandemii koronawirusa. Za zamkniętymi kościołami, bez rekolekcji - za to z ciszą, zdumieniem, że ot tak, w okamgnieniu, może się zmienić wszystko, co dotąd było gwarantem stabilności. Czy staliśmy się pokorniejsi? Czy świat po epidemii będzie inny? Chyba jeszcze za wcześnie na odpowiedź. Choć z konieczności celebracja najbliższych dni zostanie ograniczona do medialnych przekazów, osobistej i rodzinnej modlitwy, nie poddawajmy się. Niech nasze mieszkania, domy staną się domowymi Kościołami, gdzie zaktualizuje się Chrystusowy testament miłości. Niech będą miejscem medytacji słowa Bożego, przeżywania Męki Pańskiej, chwalebnego zmartwychwstania Jezusa. Inaczej niż zwykle, co nie znaczy, że bez głębi, skupienia i nadziei, że skoro Bóg jest wszechmocny, nawet z tak trudnego doświadczenia wyprowadzi dobro.
Triduum Paschalne, choć składa się z trzech dni, stanowi nierozerwalną jedność. Rozpoczyna je wieczorna Liturgia Wielkiego Czwartku.
Kapłaństwo i Eucharystia
Najpierw w czwartkowy poranek w katedrze spotkają się kapłani (w tym roku całe prezbiterium siedleckie będzie reprezentowane przez kilku przedstawicieli), by wraz ze swoim biskupem uroczyście sprawować Mszę św. Krzyżma. Odnawiają swoje przyrzeczenia. Poświęca się też olej (gr. Chrisma), używany do namaszczania podczas udzielania sakramentów chrztu, bierzmowania, święceń kapłańskich, konsekracji kościołów i ołtarzy. Wieczorna Eucharystia ma charakter bardzo uroczysty. Liturgia słowa przypomina wydarzenia z Wieczernika, nawiązując do tradycji uczty paschalnej, w którą wpisuje się Ostatnia Wieczerza. Chrystus nadaje jej zupełnie nowy sens: ustanawia Eucharystię. Sam siebie czyni Barankiem paschalnym – ofiara, którą składa z siebie, choć raz dokonana na krzyżu, będzie się odtąd przez wieki aktualizować na ołtarzach całego świata. ...
Ks. Paweł Siedlanowski