Region
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Ocalić firmy

Epidemia koronawirusa sprawiła, że wiele firm, zwłaszcza małych, znalazło się w dramatycznym położeniu. Przedsiębiorcy, licząc straty, sięgają po rozwiązania zawarte w tarczy antykryzysowej.

Ograniczenia wprowadzone z powodu pandemii wpłynęły na spadek dochodów wielu branż. Właściciele niektórych z firm próbują przetrwać, przenosząc swoje usługi do sieci. Inni zaczynają korzystać z szeregu narzędzi wprowadzonych przez rząd, mających uchronić gospodarkę przed kryzysem. Mikroprzedsiębiorcy po pomoc ruszyli do urzędów pracy, gdzie w ramach rządowej tarczy antykryzysowej mogą się starać o pożyczkę w wysokości 5 tys. zł. - Tę formę wsparcia uruchomiliśmy 2 kwietnia, a już dzień później wypłaciliśmy pierwsze świadczenie. W ciągu kilkunastu dni wpłynęło do nas ponad 2 tys. wniosków. To prawie tyle, ile rocznie spływa na wszystkie instrumenty wsparcia - mówi Ewa Marchel, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Siedlcach. Tylko jednego dnia, 23 kwietnia, do PUP w Łukowie o udzielenie pożyczki zwróciło się 541 przedsiębiorców. Do tego czasu przyjęto 1416 wniosków. - Aby maksymalnie ułatwić proces, uruchomiliśmy cztery stanowiska podawcze. Pracownicy urzędu przyjmują formularze i dokonują wstępnej weryfikacji. Od razu nanoszone są poprawki, uzupełnienia czy brakujące podpisy - tłumaczy Stanisław Puch, dyrektor PUP w Łukowie.

– Trochę to trwa, ale staramy się załatwić sprawę podczas jednej wizyty w urzędzie, aby nie trzeba było zapraszać przedsiębiorców po raz kolejny celem poprawienia błędów czy uzupełnienia wniosku.

Wypełnione formularze wpływają także do PUP w Białej Podlaskiej, który wrócił do pracy po zakończonej kwarantannie. Wprowadzono ją decyzją sanepidu na początku kwietnia, kiedy okazało się, że mieszkaniec Białej Podlaskiej, u którego stwierdzono pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem, miał kontakt z córką, która jest pracownikiem urzędu pracy. – Do 24 kwietnia wypłaciliśmy 99 pożyczek. Do tej pory zgłosiło się 1063 przedsiębiorców. Pracujemy na zwiększonych obrotach. Zależy nam na jak najszybszym rozpatrzeniu i załatwieniu wszystkich wniosków, które do nas spływają – przyznaje Edward Tymoszyński, dyrektor PUP w Białej Podlaskiej.

Z kolei do PUP w Garwolinie do 23 kwietnia wpłynęły 754 wnioski, a według danych GUS w powiecie jest blisko 10 tys. zarejestrowanych podmiotów prowadzących działalność gospodarczą.

 

Łączyć formy wsparcia

Kto może się ubiegać o pożyczkę? W pierwszej wersji tarczy antykryzysowej wnioski mogli składać ci przedsiębiorcy, którzy zatrudniali do dziewięciu pracowników. Odkąd weszły w życie kolejne przepisy, czyli od 16 kwietnia, z tej formy pomocy mogą skorzystać również samozatrudnieni. Mikropożyczka może zostać umorzona, jeśli dany przedsiębiorca utrzyma stan zatrudnienia lub nie zamknie firmy. – Na terenie powiatu łukowskiego ubiegać się o pożyczkę po nowelizacji przepisów o tarczy może ok. 5,1 tys. podmiotów. To 1665 mikroprzedsiębiorców zatrudniających do dziewięciu pracowników oraz 3438 osób samozatrudnionych – wylicza S. Puch. Jak długo trzeba czekać na pożyczkę po założeniu wniosku? Jeśli dokumenty są kompletne, pieniądze mogą trafić na konto przedsiębiorcy w ciągu kilku dni.

Urzędy pracy rozpoczęły też przyjmowanie wniosków od mikro, małych i średnich przedsiębiorców, którzy odnotowali spadek obrotów ze względu na stan epidemii. Będą oni mogli liczyć m.in. na dofinansowania do wynagrodzeń pracowników. – Dziennie wpływa 20, 30 wniosków. Niezbyt dużo, jeśli tę liczbę porównamy do 300 wniosków dziennie na mikropożyczki. Wynika to z obwarowań. To wsparcie uzależnione jest od spadku dochodów, co nie ma znaczenia przy mikropożyczce, którą może wziąć nawet firma odnotowująca w ostatnim czasie zwiększenie obrotów, bo ma asortyment bardzo pożądany obecnie na rynku – tłumaczy E. Marchel.

Poza mikropożyczkami zainteresowaniem przedsiębiorców cieszy się także możliwość trzymiesięcznego zwolnienia ze składek w ZUS, odroczenia terminu płatności składek lub rozłożenia należności na raty oraz świadczenie postojowe.

– Najwięcej wniosków dotyczy zwolnienia z opłacania składek. O taką formę pomocy stara się ponad 134 tys. mieszkańców województwa mazowieckiego – mówi Piotr Olewiński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

Jeśli chodzi o świadczenie postojowe, to do 24 kwietnia oddział ZUS w Siedlcach wypłacił je 1,8 tys. osobom na łączną kwotę prawie 3,6 mln zł.

Z ulgi w formie odroczenia terminu płatności składek lub rozłożenia należności na raty na terenie działania mazowieckich oddziałów ZUS planuje skorzystać ponad 3 tys. przedsiębiorców – informuje P. Olewiński.

 

Samorządy ruszyły z pomocą

Oprócz propozycji rządowych własne rozwiązania ratunkowe dla przedsiębiorców opracowują także samorządy. Radni Białej Podlaskiej jednogłośnie przyjęli pakiet pomocowy dla firm, których płynność finansowa w wyniku pandemii uległa pogorszeniu. Zawiera on kilka rozwiązań. Są to m.in.: zwolnienie z podatku od nieruchomości za kwiecień, maj i czerwiec oraz z czynszu za wynajem lokali z zasobów Zakładu Gospodarki Lokalowej. Radni zdecydowali też o odstąpieniu od poboru czynszu za wynajem gruntów miejskich pod działalność gastronomiczną. – Jesteśmy budżetowo przygotowani do takiego wyzwania – podkreśla prezydent Michał Litwniuk. Kwota pomocy przedsiębiorcom szacowana jest na ok. 7 mln zł.

Na wsparcie miasta mogą liczyć także przedsiębiorcy w Siedlcach. Chodzi o ulgi w spłacie należności z tytułu czynszu dzierżawnego. Mogą one być umorzone w całości lub części, rozłożone na raty albo odroczony może zostać termin ich spłaty.

 

Jan Kowalski we wniosku

Przedstawiciele urzędów pracy i ZUS przekonują, że robią wszystko, aby przedsiębiorcy mogli jak najszybciej skorzystać z pomocy. Niestety czas wypłacenia środków wydłuża się najczęściej przez nieprawidłowo wypełnione dokumenty. – Połowa wniosków o mikropożyczki zawiera błędy, choć do wypełnienia jest raptem półtorej strony. Zdarza się, że formularz dotyczący jednego podmiotu poprawiany i składany jest kilka razy – informuje dyrektor siedleckiego PUP. W Łukowie liczba błędnych wniosków sięga 90%. – Praktycznie każdy wymaga uzupełnienia bądź poprawienia – stwierdza S. Puch. Najczęstsze błędy to brak podpisu, niewłaściwy rachunek bankowy, brak kontaktu, nazwy firmy, liczby zatrudnionych osób czy niewypełnienie wszystkich pól. Zdarzają się też inne błędy, jak chociażby podpisywanie się imieniem i nazwiskiem ze wzorów, czyli Jan Kowalski. – Podaliśmy dużo telefonów do kontaktu. Jeśli ktoś ma wątpliwości, może zadzwonić. Choć tak naprawdę wystarczy przeczytać instrukcję – podkreśla E. Marchel – Formularze z błędami trzeba zweryfikować, wyjaśnić, co znaczenie wydłuża czas załatwienia sprawy.

Dyrektor siedleckiego PUP zachęca do wypełniania wniosków drogą elektroniczną. – Błędnie wypełnionego formularza nie będzie można wydrukować czy przesłać, bo system na to nie pozwoli. Dla pracowników urzędu to również ułatwienie, bo nie trzeba ręcznie wprowadzać wszystkich danych. Tymczasem skrzynka podawcza musi być kilka razy w ciągu dnia opróżniana, bo dokumenty się nie mieszczą – wyjaśnia.

 

Wzrost bezrobocia?

Niezbyt optymistycznie przedstawiają się prognozy dla rynku pracy. Ekonomiści straszą dużym wzrostem stopy bezrobocia. Jednak PUP w Siedlcach, Łukowie, Białej Podlaskiej i Garwolinie informują, że do tej pory żaden zakład pracy nie zgłosił zwolnień grupowych. – Stan bezrobocia co prawda się zwiększył, ale głównie dlatego, że mamy mało ofert pracy w stosunku do tego, co było o tej porze w ubiegłym roku. Nie wyrejestrowaliśmy osób, które nie zgłaszały się w terminie czy odmawiały propozycji pracy. Zatrzymała się rekrutacja. Ludzie z oczywistych względów nie podejmują nowej pracy – mówi E. Marchel. W powiecie garwolińskim bezrobocie też nieznacznie wzrosło. Na koniec 2019 r. zarejestrowanych było 3592 bezrobotnych, a z końcem marca tego roku o 59 osób więcej.

W PUP w Łukowie liczba zarejestrowanych bezrobotnych to 2235 osób. – To o prawie 400 osób więcej niż w tym samym czasie w roku poprzednim – zaznacza dyrektor łukowskiego PUP i jako przyczynę wskazuje wyhamowanie aktywizacji. – Przerwano nabory czy organizację staży. W ubiegłym roku też rejestrowało się dużo osób, ale wiele z nich podejmowało zatrudnienie, odbywali staże czy otwierali własną działalność gospodarczą. W tym roku mieliśmy nabór na doposażenia stanowisk pracy i dofinansowanie na podjęcie działalności gospodarczej. Sporo wniosków mamy rozpatrzonych pozytywnie, ale wstrzymano podpisywanie umów – podkreśla S. Puch.

– Myślę, że kiedy zacznie się odmrażanie gospodarki, czyli ponownie zostaną uruchomione poszczególne instytucje czy firmy, wzrośnie zapotrzebowanie na pracowników. Sądzę, że już w maju będziemy kierować więcej osób do pracy – podsumowuje dyrektor siedleckiego PUP.

HAH