Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Sto pomysłów na… Kościół

A może i tysiąc. Polacy zawsze słynęli z tego, że mogło nam brakować wolności, kartek na cukier i mięso, benzyny, ale nigdy nie brakowało pomysłów na ulepszenie świata. Kogo trener kadry piłkarskiej powinien wystawić do pierwszej „jedenastki”? Co musi zrobić premier? Jakie leki ma przepisać lekarz? Jaki powinien być Kościół? Doskonale wiemy! Tych ostatnich dywagacji w minionym czasie znacząco się namnożyło.

Zamknięte kościoły w święta, ograniczona możliwość uczestnictwa wiernych w liturgii, przeniesienie aktywności duszpasterskiej do internetu - i pytania: co będzie z Kościołem, kiedy wszystko powróci do normalności? Tym żyjemy... Uda się „odkręcić” różne dyspensy i nieodpowiedzialne deklaracje? To wszystko generuje potężną falę dyskusji. Co je łączy? Generalnie dotyczą jego „personelu sfery naziemnej”, zewnętrznych praktyk (np. Komunia św. na rękę czy do ust?), krytyki tych, co uważają, że w świątyni można zarazić się koronawirusem łatwiej niż w „Biedronce” i odwrotnie - że nie można złapać go, bo konsekrowane ręce kapłana są aseptyczne. Jakby przyszłość Kościoła zależała wyłącznie od nas. Zapominamy, że „ludzka” cząstka Kościoła to tylko mały wycinek prawdy. Nader często odnosi się wrażenie - słuchając wynurzeń laików - iż jest to koteria, partia, o której losach decydują oni sami. Pan Bóg jest „średnio” do czegokolwiek potrzebny. Coraz częściej mamy do czynienia z upodabnianiem (redukowaniem?) chrześcijaństwa do humanizmu, który, rzecz jasna, jest piękny i potrzebny, ale nie zastąpi prawdy o krzyżu i kochającym „do końca” Bogu.

Zapominamy o fundamentalnej zasadzie, którą św. Paweł wyraził prosto i zwięźle: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Ef 2,8-9). Tzw. dobroludzizm (odsyłam do mojego tekstu z „Echa” 40/2018) to stanowczo za mało. Swego czasu ks. Wojciech Węgrzyniak na swoim blogu pisał: „Stary Testament jest świadectwem przymierza Boga z Izraelem, Nowy – świadectwem przymierzem Boga z całą ludzkością. Natomiast Najnowszy zdaje się być świadectwem przymierza ludzi z ich własnymi wyobrażeniami. Przymierza, w którym Bóg ma do powiedzenia tylko tyle, ile człowiek pozwoli Mu powiedzieć” (źródło: www.wegrzyniak.com). To trafna diagnoza.

W Najnowszym Testamencie nie ma już miejsca dla Jego łaski. Dla współczesnego człowieka jest zbyteczna. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł