Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Karta Praw Rodzin odrzucona

Karta jest za rodziną, a nie przeciwko komuś czy czemuś - przekonywał Robert Gryczka. Mimo to siedleccy radni odrzucili uchwałę o Samorządowej Karcie Praw Rodzin.

Dokument przypomina o respektowaniu zapisów Konstytucji RP dotyczących ochrony małżeństwa i rodziny. Do tej pory kartę przyjęło 37 samorządów w Polsce, w tym Radzyń Podlaski i Biała Podlaska. W Siedlcach projekt uchwały w sprawie przyjęcia SKPR został złożony do rady miasta przez komitet obywatelski, który zebrał 1,5 tys. podpisów. Dokument poparło też kilkadziesiąt organizacji pozarządowych. - Żadna społeczność nie może rozwijać się bez udziału rodzin. Silne rodziny są fundamentem silnej wspólnoty - mówił Janusz Olewiński, inicjator projektu uchwały i przedstawiciel społecznego komitetu zbierającego podpisy poparcia. - Dzisiaj, gdy nasz kraj mierzy się z wyzwaniami demograficznymi oraz problemem osłabienia więzi społecznych, w tym rodzinnych, tym większe znaczenie zyskuje tworzenie przez władze publiczne korzystnych warunków dla funkcjonowania rodziny i małżeństwa oraz do wzmacniania więzi, na których są one oparte - podkreślił J. Olewiński. Zwrócił uwagę, iż dziś „dochodzi do tego, że w wolnej Polsce musimy bronić monogamicznego i nierozerwalnego związku mężczyzny i kobiety, będącego instytucją prawa naturalnego i moralnego, prawa zagwarantowanego konstytucyjnie”.

– W obliczu narastających prób demontażu rodziny konieczne jest przyjęcie kompleksowych rozwiązań, które ją umocnią. Zdrowa rodzina to najlepsze antidotum na przemoc, uzależnienia, bezrobocie i inne zagrożenia. Jeśli dziecko jest chowane w normalnej rodzinie, to czerpie normalne wzorce rodzinne – przekonywał projektodawca.

 

Obawy przed dyskryminacją

Podczas prawie dwugodzinnej dyskusji podkreślano, że miasto od dawna prowadzi politykę prorodzinną i przyjęcie karty nie wniesie niczego nowego. Wyrażano też obawy, czy dokument nie dyskryminuje rodzin niepełnych. – Samorząd był, jest i będzie przyjazny rodzinom, niezależnie, czy SKPR przyjmiemy, czy nie – stwierdził Maciej Drabio. – Na komisji, gdzie ten projekt uchwały był opiniowany, pytałem, w jaki sposób dokonywały się ataki na rodzinę w Siedlcach. Nie otrzymałem odpowiedzi – dodał radny. I podkreślił: -Sprzeciwiam się dyskryminacji rodzin niepełnych, w których samotne matki czy samotni ojcowie wychowują swoje dzieci.

W podobnym tonie wypowiedział się Mariusz Dobijański, który zaznaczył, że „w Siedlcach nie ma i nie było żadnych działań, które deprecjonowałyby rodzinę jako komórkę społeczną”. – W moim przekonaniu państwo projektodawcy bardzo swobodnie interpretują zapisy Konstytucji RP. Według pierwszej encykliki Jana Pawła II każdy byt ludzki posiada godność. Gdyby ten dokument w jakikolwiek sposób nie deprecjonował osób, które dokonały innych wyborów, niż te w nim wskazane, może bym się zastanowił nad zapisami w tej karcie – przyznał radny. – Przyjęcie uchwały kłóciłoby się z moim poczuciem obowiązku dbania o każdego mieszkańca naszego miasta, niezależnie, czy wstąpił w związek małżeński czy nie – stwierdził M. Dobijański.

Z kolei Iwona Orzełowska, cytując fragmenty Katechizmu Kościoła Katolickiego, przyznała, że nie może głosować za dokumentem, które w najmniejszy sposób może skrzywdzić chociaż jedną osobę.

 

W nikogo nie uderza

Zwolennicy przyjęcia karty zaznaczali, że dokument daje samorządom narzędzia, które umożliwiają umocnienie pozycji rodziny.

– Jestem troszkę zbulwersowana. Dostałam tyle listów od przeciwników karty. Słuchajcie, moi drodzy, jak można niszczyć rodzinę? – zwróciła uwagę Teresa Sikorska. – Mówimy o dyskryminacji. A ja słyszę głosy rodzin, że to one są dyskryminowane, m.in. wprowadzając edukację seksualną i dopuszczając do wielu innych zagrożeń dla ich dzieci. Mamy dbać o rodzinę – podkreśliła radna. Odwołała się także do nauczania św. Jana Pawła II. – Gdy go zapytano, jak chce, aby został zapamiętany, odpowiedział: „pamiętajcie, jestem papieżem rodzin. Jestem posłany po to, żeby ratować rodziny”. Papież do rodzin mówił: „rodzina pozostaje pierwszą drogą Kościoła, nie zniszczmy tej drogi”. „Rodzina jest centrum i sercem cywilizacji miłości”. „Prawdziwa miłość rodzi się w rodzinie”. „Rodzina Bogiem silna staje się siłą człowieka i całego narodu” – cytowała T. Sikorska.

Robert Gryczka podkreślił, że inicjatywa wyszła od mieszkańców Siedlec, którzy „czuli potrzebę, żeby złożyć podpisy poparcia”. – Ta uchwała nie uderza w żadne środowiska, nie uderza w nikogo. Zapisy karty nikogo nie obrażają, a tylko podkreślają rolę rodziny. Karta jest za rodziną, nie przeciwko komuś czy czemuś – tłumaczył R. Gryczka. – Przed chwilą przyjęliśmy uchwałę w sprawie uczczenia 100 rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. Poprzyjcie czynem nauczanie Papieża Polaka, który bronił tradycyjnego modelu rodziny. Mówił: „każdy ma swoje Westerplatte”. Moim zdaniem walka w obronie rodziny to szaniec, z którego nie można zdezerterować – podkreślił radny.

Na to, że środowisko LGBT domaga się równości i szacunku, a jednocześnie ze swojej strony wykazuje pogardę i agresję wobec myślących inaczej, zwrócił uwagę Robert Chojecki. – Nie ulegnę presji i zastraszaniu, jakie jest na mnie wywierane przez wielu ludzi, zwolenników LGBT. Mam prawo do ochrony własnych przekonań i obrony własnych wartości. Dla mnie Bóg, honor, ojczyzna i właśnie rodzina są fundamentem tożsamości narodowej Polaków – stwierdził radny.

Ostatecznie za SKPR zagłosowało dziesięcioro radnych. Przeciwko było 11, w tym radna z PiS. Jedna radna wstrzymała się od głosu.

 

Biskup wydał komunikat

Odrzucenie przez radę miasta SKPR z ubolewaniem przyjął biskup siedlecki Kazimierz Gurda. „Skutkować to może utrudnieniem rodzicom kontroli nad programami wychowawczymi w szkołach oraz brakiem rodzicielskiej kontroli nad rodzajami organizacji pozarządowych, które będą mogły – także w tajemnicy przed rodzicami – działać na terenie szkół siedleckich” – napisał w specjalnym komunikacie biskup.

„Zastanawia ponadto fakt, że na tej samej sesji rada miasta podjęła uchwałę związaną z setną rocznicą urodzin Papieża Polaka oraz uchwałę odrzucającą w praktyce Jego nauczanie. Ubolewam także, że w czasie debaty na posiedzeniu rady miasta dochodziło do niezgodnego z prawdą i wbrew całościowemu ujęciu cytowania Katechizmu Kościoła Katolickiego oraz dokumentów św. Jana Pawła II”- zaznacza pasterz Kościoła siedleckiego.

Stanowisko biskupa zostało odczytane we wszystkich siedleckich kościołach w niedzielę 31 maja.


3 PYTANIA

ks. kan. dr Jacek Sereda – diecezjalny duszpasterz rodzin

 

Jak Ksiądz odebrał decyzję siedleckich radnych o odrzuceniu Samorządowej Karty Praw Rodzin?

 

Z potrójnym smutkiem. Po pierwsze, odrzucono dobre narzędzie dla tworzenia prawa przyjaznego rodzinie. Drugim powodem mojego smutku jest fakt, że argumentami odrzucających kartę były słowa wyrwane z kontekstu, a zaczerpnięte z nauki Kościoła i św. Jana Pawła II. Słuchając tej dyskusji, miałem wrażenie, że Kościołowi i Janowi Pawłowi II wszystko jest obojętne: jaki jest model rodziny, jakie są systemy wychowawcze. A tak nie jest. Kościół nieustannie głosi, że małżeństwo to przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury na dobro małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa (por. KKK 1601). Wszyscy papieże ostatnich lat przestrzegali przed zgubnymi ideologiami, które biją w rodzinę. Wspomnę papieża Benedykta XVI, który w 2012 r., w przemówieniu do Kurii Rzymskiej powiedział, że terminalną fazą choroby naszej cywilizacji jest ideologia gender, która zakłada, że nie ma natury mężczyzny i kobiety, ale możemy po prostu ją sobie wybrać. Trzecim powodem smutku jest fakt, że prawicowej większości w radzie nie udało się potwierdzić swojego przywiązania do chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny.

 

Dlaczego ten dokument jest ważny?

 

Już Konstytucja RP w art. 18 mówi, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Ta karta wyznacza kierunek tej ochrony, dając samorządom narzędzie, z którego mogą korzystać rodzice do kontroli programów wychowawczych prowadzonych w różnych placówkach edukacyjnych. Karta zapewnia możliwość weryfikacji organizacji zewnętrznych działających na terenie szkoły oraz materiałów używanych podczas prowadzonych przez nie zajęć. Dzięki temu rodzice będą mogli decydować o uczestnictwie swoich dzieci w kontrowersyjnych zajęciach. Dokument zobowiązuje samorząd do publicznego udostępnienia informacji o współpracy z organizacjami pozarządowymi, podając je w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie internetowej gminy. Samorząd zobowiązuje się do pilnowania, jakie organizacje wkraczają do polskich szkół oraz zadbania, aby ta informacja docierała do rodziców w skuteczny sposób. Takie dane mają być również publikowane na stronach internetowych szkół, aby ułatwić rodzicom wybór odpowiedniej placówki.

Samorządy respektujące SKPR powinny dbać o wzmocnienie rodziny i małżeństwa, wykluczyć finansowanie projektów, które godzą w te wartości, a także wspierać rodziny, szczególnie wielodzietne. Jednym z postulatów karty jest także promocja dobrych praktyk dotyczących „praw rodzin w biznesie”, m.in. poprzez certyfikacje przedsiębiorców, którzy przyjęli rozwiązania sprzyjające rodzinie (np. poprzez zniżki i udogodnienia dla rodzin z dziećmi czy program dobrych praktyk wobec pracowników będących rodzicami).

W dokumencie zawarta jest również propozycja powołania rzecznika praw rodziny oraz stworzenie samorządowego systemu zgłaszania naruszeń praw rodziny. Rzecznik powinien monitorować przestrzeganie praw rodziny w placówkach oświatowych i interweniować w przypadku ich łamania.

 

Podczas dyskusji nad kartą radni, którzy później zagłosowali za jej odrzuceniem, argumentowali swój sprzeciw tym, że dokument dyskryminuje m.in. rodziny niepełne, np. matki samotnie wychowujące dzieci. Jak Ksiądz to skomentuje?

 

SKPR nie wyklucza ani nie dyskryminuje żadnej grupy mieszkańców. Karta postuluje urealnienie oświadczeń o statusie samotnego rodzica, które w obecnym stanie prawnym niejednokrotnie składane są niezgodnie z prawdą przez osoby niewychowujące dziecka samotnie, tylko wraz z konkubentem. Taka osoba nie jest samotnym rodzicem i jako taka nie jest uprawniona do pobierania świadczeń dla samotnych rodziców. To zbliża stan prawny do stanu faktycznego, ograniczając nadużycia, a nie dyskryminując tych, którzy pobierają to świadczenie na podstawie oświadczeń zgodnych z prawdą. Takie rozwiązanie zostało już wprowadzone w ramach programu 500+.


MOIM ZDANIEM

Janusz Olewiński – inicjator projektu uchwały w sprawie przyjęcia Samorządowej Karty Praw Rodzin

 

Projekt karty po raz pierwszy został przekazany radzie miasta w sierpniu ubiegłego roku. Niestety, radnym z „prawicy” zabrakło odwagi i determinacji, nie wykazali nawet woli walki w tej sprawie. Przez cały ten okres nawet nie starali się przekonać niezdecydowanych radnych. Nie było woli spotkania z projektodawcami (oprócz dwóch spotkań w ubiegłym roku) i koordynatorem projektu z Instytutu Ordo Iuris. Konsekwencją takiej postawy stało się odrzucenie karty.

Radni „lewej strony”, występując przeciwko przyjęciu karty, okazali się obłudnikami i hipokrytami w odniesieniu do przegłosowanej wcześniej uchwały dotyczącej złożonego hołdu Janowi Pawłowi II i jego nauczania, jak i wobec wprowadzenia w życie praw zawartych w Konstytucji RP. Wystąpienie radnej PiS Iwony Orzełowskiej, która cytowała fragmenty z Katechizmu Kościoła Katolickiego, pokazało, w jak przewrotny sposób można wykorzystywać dokumenty i nauczanie Kościoła. Nie pomogły argumenty, iż karta jest zabezpieczeniem przed ewentualnymi zagrożeniami dzieci i rodziny.

HAH