Diecezja
Źródło: PODLASIE24
Źródło: PODLASIE24

W codzienności do świętości

Praca zawodowa, wychowywanie dzieci, obowiązki domowe uświęcają i są ważne na drodze do zbawienia - wybrzmiało wielokrotnie podczas Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet do Pratulina, która pod hasłem „Bohaterki codzienności” odbyła się w niedzielę 31 maja.

- W tym miejscu spotykają się na modlitwie całe rodziny. Przyjeżdżają oddzielnie kobiety i mężczyźni, aby uczestniczyć w dorocznych pielgrzymkach - powiedział ks. kan. Jacek Sereda, diecezjalny duszpasterz rodzin, główny organizator wydarzenia, rozpoczynając spotkanie. Dodał, że celem jest upraszanie wstawiennictwa bł. Męczenników. - Podczas tegorocznej pielgrzymki kobiet chcemy zwrócić szczególną uwagę na bohaterki codzienności, do których zalicza się każda z was tutaj będących i słuchających nas za pośrednictwem KRP. To spotkanie przygotowuje nas także do procesu beatyfikacyjnego kard. Stefana Wyszyńskiego - podkreślił i odwołał się do słów Prymasa Tysiąclecia: „Raz tylko Bóg stworzył człowieka, resztę zostawił kobiecie (…). Pomagacie wszystkim. Kto więc wam pomoże? Pomoże wam Matka Chrystusowa, naśladujcie Ją”.

Tę myśl rozwinęła dr Ewa Czaczkowska, historyk, dziennikarka, autorka biografii kard. S. Wyszyńskiego, która swoje wystąpienie poświęciła fenomenowi kobiety w jego nauczaniu. – To nie tylko teoria antropologiczna, teologiczna, socjologiczna – zaznaczyła, uzasadniając, że prymas doskonale rozumiał kobiety. Poza domem rodzinnym – mamą i czterema siostrami, na różnych etapach swego życia poznawał dobrze kobiety z różnych środowisk: robotnice, panie ze sfery inteligenckiej, kobiety konsekrowane i kobiety świeckie konsekrowane, tzw. zespół Ósemki.
– Prymas Wyszyński w swoim nauczaniu podkreśla osobową co do natury równość kobiety i mężczyzny, wynikającą z tego, że oboje zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Wspólne są też zadania życiowe dane im od Boga – mówiła E. Czaczkowska. Tę równość prymas nazywał „rajskim programem równouprawnienia”. „Zadanie tych dwojga jest wspólne, choć w inny sposób realizowane” – pisał w odniesieniu do różnorodności kobiety i mężczyzny, która uzupełnia się w jedności działania, ale też prowadzi do wzajemnej zależności. 
– Kobieta w nauczaniu prymasa ma być apostołką życia, obrończynią nienarodzonych. Prymas Wyszyński podkreślał, że największym niebezpieczeństwem narodu jest to, co godzi w skromność i czystość kobiety, co uderza w jej godność – tłumaczyła prelegentka z uwagą, że prymas był pełen szacunku dla kobiet. Chciał, by to, co właściwe dla nich: wrażliwość, delikatność czułość, wnosiły  do kultury; wtedy świat stanie się bardziej ludzki i bardziej Boży. Najważniejszą kobietą w życiu Prymasa Tysiąclecia była Maryja, której się zawierzył. – Prymas znał świat kobiet i nie bał się korzystać z ich pomysłów, gdy widział, że są dobre i przynoszą korzyści duchowe – mówiła E. Czaczkowska, podkreślając rolę pań z zespołu Ósemka. 

 

Bohaterki codzienności
Następnie świadectwa przedstawiły trzy uczestniczki pielgrzymki. – To, co mam, wszystko zawdzięczam Bogu. Moja rodzina to miejsce, w którym wzrastam, rozwijam się – mówiła pani Marta, mama szóstki dzieci. – W dużej mierze dzięki mojemu mężowi odkrywam, że być kobietą i matką to coś, co wymyślił Pan Bóg, bym mogła się rozwijać, stawać coraz bardziej człowiekiem. Głęboko wierzę, że każdy z nas jest bohaterem, robiąc to, do czego przygotował nas Pan Bóg – zauważyła. 
– Drogie panie – w codzienności do świętości. Tego wam z całego serca życzę, by codzienność prowadziła do świętości, by najbliżsi mówili wam, z jesteście bohaterkami codzienności – stwierdziła pani Milena, mama czwórki dzieci, na zakończenie swego świadectwa. Opowiedziała w nim m.in. o zderzeniu planów Pana Boga na Jej życie z tymi, które wyznaczała sobie sama, kształcąc się i wyznaczając zawodowe cele. – Jeśli codzienne domowe obowiązki będę robić z miłością, zaprowadzi mnie to do świętości – mówiła o tym, co zrozumiał m.in. dzięki słowom bł. Marceliny Darowskiej: „Bóg wszystkim, przez wszystko do Boga”.
O swojej drodze do świętości opowiedziała też pani Beata, żona, mama trójki dorosłych dzieci, synowa, teściowa. – Wyrosłam w domu, gdzie praktyki religijne, chodzenie do kościoła, modlitwybyły ważne. Postanowiłam je wprowadzić też w moim domu. Widzę tego owoce i bardzo mnie to jako matkę cieszy. Mam teraz czas i mogę zadbać o swoją duchowość – mówiła. – Kobieta, która mnie inspiruje, która zawsze staje w gotowości do służby, to moja teściowa. Jest wzorem do naśladowania cichej służby. Wspólnota, do której należę, uczy mnie stawania w służbie Kościołowi, a teściowa – w służbie człowiekowi – zaznaczyła.

 

Wielkie dzieła
Najważniejszym punktem programu V DPK była Eucharystia pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. W homilii biskup nawiązał do przeżywanej uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Jak mówił, skuteczność działania Ducha Świętego jest skutecznością zbawczą. To dzięki Jego działaniu dzieło zbawienia, którego dokonał Jezus Chrystus, jest ciągle w Kościele kontynuowane. – Zostaliśmy Duchem Świętym napełnieni po to, abyśmy na tym etapie historii zbawienia, jaki przeżywamy, opowiadali – tak jak apostołowie i uczniowie po wyjściu z Wieczernika – o wielkich dziełach Bożych – podkreślił. Następnie odniósł się do hasła pielgrzymki. Jak mówił, bohaterki codzienności są na wyciągnięcie ręki: to mamy, babcie i siostry. Sprawcą wielkich dzieł, jakich dokonują w szarej codzienności, jest właśnie Duch Święty. – Chcemy podziękować za ich macierzyństwo fizyczne i duchowe. Ono jest konieczne do tego, abyśmy mogli cieszyć się życiem. Dziękujemy za wielką miłość i troskę o nasz fizyczny i duchowy rozwój. Wierzące mamy prowadzone przez Ducha Świętego myślą o szczęściu swoich synów i swoich córek w kategoriach wiecznego zbawienia – zauważył bp K. Gurda. Przywołał też postać Anny Augustyn (1915-1980), której listy, pisane do dziewięciorga dzieci, wydane zostały w książce „Listy matki” i mogą stać się inspiracją dla współczesnych kobiet. 
– Pozwólmy Duchowi Świętemu, którego otrzymujemy, napełniać nas mądrością. A mądrość polega na tym, abyśmy wiedzieli, co w naszym ludzkim życiu jest najważniejsze dla nas i tych, których kochamy. Celem jest nasze i naszych bliskich uświęcenie i zbawienie – pouczył duszpasterz.

LI