Historia otwarta na przyszłość
Ten krzyż jest jedynym śladem po istniejącym w Jacie przed kilkudziesięcioma laty partyzanckim obozie. Świadkami obozowego życia są rosnące tu jodły. One jednak tajemniczo milczą… Lasy położone na zachód od Łukowa są pozostałością kniei pokrywającej niegdyś obszar ziemi łukowskiej i stanowią największy zwarty kompleks leśny na terenie powiatu łukowskiego. Na obszarze lasów znajdują się rezerwaty przyrody - Jata i Topór. Lasy te, zwłaszcza bagniste tereny Jaty, nie tylko chroniły i żywiły dzikie zwierzęta, ale także ludzi. Tu przeczekiwano najazdy Jadźwingów, Żmudzinów, Litwinów i Tatarów oraz czasy innych wojen. Tutaj ukrywał się ostatni bohater powstania styczniowego ks. Stanisław Brzóska ze swoimi powstańcami, a w czasie II wojny światowej żołnierze I/35 pp AK pod dowództwem por. Wacława Rejmaka „Ostoi”. Wpływ na powstanie stałej bazy partyzanckiej w Jacie miały sytuacja polityczna i wojskowa, rozkazy Komendy Głównej Armii Krajowej (AK) i Komendy Okręgu AK Lublin.
W drugiej połowie 1943 r. zaszła konieczność utworzenia obok Kedywu (Kierownictwa Dywersji AK) – funkcjonującego na terenie Obwodu AK Łuków – oddzielnego Oddziału Leśnego (OL). Aresztowanie komendanta Obwodu AK Łuków – rtm. Zygmunta Bagrowskiego opóźniło ten zamiar. Dopiero gdy na rozkaz Komendy Okręgu AK Lublin przystąpiono do tworzenia pierwszych zgrupowań partyzanckich dla odtworzenia dużych jednostek wojskowych, sprawa stałej bazy leśnej stała się koniecznością.
Inspektorat Rejonowy AK Radzyń Podlaski miał za zadanie na czas akcji „Burza”, do której rozkaz wydał w listopadzie 1943 r. komendant główny AK gen. Tadeusz Komorowski „Bór”, przygotować trzy bataliony 35 pp AK i wspólnie z 34 pp AK odtworzyć 9 Podlaską Dywizję Piechoty AK. Na dowódcę dywizji wyznaczono gen. bryg. Ludwika Bittnera ps. Halka. Obwód AK Łuków miał odtworzyć I/35 pp AK pod dowództwem por. W. Rejmaka.
Pod koniec marca 1944 r. komendantem OL mianowano por. Piotra Nowińskiego ps. Paweł, zaś jego zastępcą został ppor. Władysław Kamola „Dysk”.
Celami powołania OL były zabezpieczenie żołnierzy Obwodu AK Łuków przed aresztowaniami i innymi represjami, utworzenie siły uderzeniowej do dyspozycji Komendy Obwodu orazprzygotowanie kadr do odtworzenia I/35 pp AK.
W kwietniu 1944 r. „Paweł” i „Dysk” wybrali na miejsce obozu zakątek Jaty położony przy bagnistym rozlewisku Krzny na tzw. wyspie, za obozem Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ). Wybrany teren od strony południowej chroniły bagna, a od pozostałych podmokłe tereny i gęstwiny leśne, zabezpieczone transzejami przeciwczołgowymi oraz minami. Por. P. Nowiński przyprowadził kilkunastu ludzi z Rejonu IV AK – Stoczek Łukowski. Wyznaczono obszerny plac i przystąpiono do wznoszenia budowli wkomponowanych w naturalne środowisko. Gąszcz leśny stanowił element maskujący przed niemieckim zwiadem lotniczym i intruzami. Narzędzia i materiały – młotki, obcęgi, siekiery, piły, papę, gwoździe oraz inne dostarczono ze Spółdzielni „Społem” Łuków, a deski, żerdzie i listwy z Tartaku w Łukowie. Obóz posiadał wszystkie niezbędne do funkcjonowania obiekty – baraki mieszkalne, barak dla sztabu, magazyny broni i mundurowe, pomieszczenia na radiostację, centralę telefoniczną, kuchnię, jadalnię, trzy studnie oraz obozową kaplicę. Do Oddziału Leśnego prowadziła przez bagna półtorakilometrowa kładka. Tak funkcjonujący obóz stanowił namiastkę wolnej i bezpiecznej Polski.
Z dziejów zgrupowania partyzanckiego
Obóz był nie tylko miejscem, w którym żołnierze szkolili się do akcji bojowych, ale także miejscem, w którym żyli, odpoczywali po starciach z okupantem niemieckim oraz leczyli rany odniesione podczas walki.
Ważnym wydarzeniem w życiu obozowym było poświęcenie i wręczenie sztandaru OL ufundowanego przez społeczeństwo, które odbyło się w Zielone Świątki 28 maja 1944 r. Uroczystości towarzyszyła przysięga wojskowa. 6 czerwca do OL dotarła na szkolenie ośmioosobowa grupa chorążych ze słynnego batalionu „Zośka” z Warszawy, zaś w połowie czerwcado Jaty przybył na stałe Kedyw. OL wszedł w skład zgrupowania, tworząc Oddział Partyzancki (OP).
26 czerwca w wyniku niemieckiej obławy OP został ewakuowany. Żołnierze AK i NSZ wyszli z Jaty. W lesie pozostał niewielki oddział sowiecki, który w późniejszym okresie okazał się oddziałem wywiadowczym NKWD i przyczynił się do wielu tragedii żołnierzy AK i NSZ. Niemcy blokadę lasów prowadzili do 3 lipca. W czasie ewakuacji partyzanci wykonali dwie akcje dywersyjne na niemieckie pociągi linii Łuków – Dęblin: 27 czerwca na pociąg towarowy i 4 lipca na pociąg zaopatrzeniowy na stacji Sarnów. Żołnierze AK do Jaty wrócili 6 lipca.
Jeszcze przed „Burzą” zostały przeprowadzone dwie akcje zbrojne – 13 lipca na majątek Kujawy k. Stanina i 14 lipca na majątek Seroczyn k. Stoczka Łukowskiego, w wyniku których zdobyto broń, amunicję, oporządzenie bojowe, mundury, bieliznę i koce. Najtragiczniejszą w skutkach akcją żołnierzy z Jaty była potyczka z Niemcami pod Gręzówką 20 lipca 1944 r,. trzy dni przed wyparciem Niemców z Łukowa. Poległo wówczas 25 żołnierzy AK oraz sanitariuszka Jadwiga Szulc-Holnicka „Wisia”.
W lipcu 1944 r. na czas „Burzy”, która w powiecie łukowskim trwała stosunkowo krótko, OP I/35 pp AK w Jacie wynosił 320 żołnierzy. Całością dowodził kpt. W. Rejmak, a jego zastępcą był por. P. Nowiński. Z dniem 30 lipca, po rozbrojeniu i internowaniu przez Sowietów delegacji zgrupowania udającej się na rozmowy z dowództwem „sojuszników”, 9 Podlaska Dywizja Piechoty AK zakończyła działania planu akcji „Burza”. Dotarcie na pomoc walczącej Warszawie storpedowali Sowieci. Nadszedł czas trudnych decyzjii tragedii setek ludzi – aresztowania, wywózki w głąb ZSRR, wcielanie do karnych kompanii Wojska Polskiego. Bicie, torturowanie, egzekucje doprowadzały do akcji odwetowych. Większość żołnierzy AK ponownie znalazła się w konspiracji, tym razem antykomunistycznej.
Legendarny dowódca
Kpt. W. Rejmak „Ostoja” to osoba, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii ziemi łukowskiej – dzielny żołnierz, odpowiedzialny dowódca, mądry doradca dla swoich podwładnych. Dzięki jego opiekuńczej postawie wobec dowodzonych żołnierzy nazywany był przez nich Ostoją. Pochodził z Lubelszczyzny i niemal całe swoje krótkie życie był z nią związany. Po ukończeniu w 1939 r. Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie został skierowany do 19 pułku piechoty we Lwowie i razem z nim brał udział w kampanii wrześniowej. Za zasługi w walce obronnej został odznaczony Krzyżem Walecznych i srebrnym Krzyżem Virtuti Militari V klasy. Wstąpił do SZP, potem do ZWZ przemianowanego w 1942 r. na AK. Działał najpierw na terenie powiatu lubelskiego, a od połowy 1943 r. na terenie powiatu łukowskiego. Zorganizował tu oddział Kedywu i za swoje zasługi po raz drugi został odznaczony Krzyżem Walecznych. Wiosną 1944 r. w stopniu porucznika objął dowództwo nad OP I/35 pp AK w Jacie, który powstał na skutek połączenia Kedywu z OL. Oddział prowadził dywersję drogową i kolejową przeciwko niemieckiemu okupantowi oraz przygotowywał się do akcji „Burza”. Po wejściu Sowietów i tzw. wyzwoleniu „Ostoja” wraz ze swoimi ludźmi prowadził konspirację antykomunistyczną. We wrześniu 1944 r. już jako kapitan został komendantem Obwodu AK Łuków. Mając na uwadze dobro i bezpieczeństwo podwładnych, chroniąc ich od śmierci, więzienia i wywózki w głąb ZSRR, podjął rozmowy z PUBP w Łukowie zmierzające do zakończenia konspiracji. Latem 1945 r. został aresztowany i osadzony w sowieckim więzieniu w Warszawie, a następnie w więzieniu UB w Lublinie, które opuścił na mocy amnestii. Zabity został 18 października 1945 r. w miejscowości Pociecha k. Lublina. Zginał także towarzyszący mu adiutant – ppor. Mieczysław Kański „Czeczot”. Egzekucji dokonali funkcjonariusze UB. W chwili śmierci „Ostoja” miał 28 lat, „Czeczot” – 21.
Pamięć o legendarnym dowódcy z Jaty jest żywa na terenie ziemi łukowskiej, w szczególności gminy Łuków. Od 26 lat w rocznicę śmierci „Ostoi” członkowie ŚZŻAK Koło Łuków udają się do Motycza na grób kapitana, gdzie składają kwiaty i uczestniczą w Mszy św. sprawowanej w jego intencji. Od czterech zaś lat organizowany jest przez ŚZŻAK Łuków i Towarzystwo Przyrodniczo-Historyczne „Orlik” Pieszy Rajd Śladami kpt. „Ostoi” mający na celu upamiętnienie partyzantów z Jaty.
Historia żyje
Tak bogata i ważna historia miejsca skłoniła samorząd gminy Łuków oraz grupę pasjonatów – członków ŚZŻAK Łuków do działań na rzecz jej utrwalenia i rozpowszechniania. Pomysłem wójta Mariusza Osiaka jest rekonstrukcja obozu partyzanckiego AK. Wszystkie ukończone dotąd prace wykonali czynem społecznym członkowie łukowskiego Koła.
Rekonstruowany obiekt ma być swego rodzaju ośrodkiem kulturalnym, ale nie muzeum. Odwiedzający to miejsce będą mogli doświadczyć przeszłości – usłyszeć o niej, ale i jej „dotknąć”. Znajdą się bowiem w obiektach, które istniały w autentycznym obozie, jak baraki mieszkalne, jadalnia partyzancka czy kaplica. Poza tym miejsce to będzie „żyło”. Planowane są tutaj spotkania pasjonatów historii, inscenizacje grup rekonstrukcji historycznej, warsztaty, rajdy, lekcje historii oraz wiele innych wydarzeń. Będzie więc łączyło elementy edukacyjne, poznawcze, wychowawcze, w sposób atrakcyjny i przystępny przekazując wiedzę o ludziach i wydarzeniach II wojny światowej.
Do tej pory – poza zagospodarowaniem terenu – została zrekonstruowana jadalnia, przygotowane zostało miejsce na ognisko oraz postawione zostały tablice towarzyszące ścieżce edukacyjnej. Znajdą się w nich opisy wydarzeń historycznych, wspomnienia bohaterskich postaw dowódców, żołnierzy, ale też zwykłych obywateli, wreszcie opisy życia partyzanckiego oraz ludności cywilnej w okupowanej Polsce.
Działania podejmowane przez łukowskich pasjonatów pokazują, że historia nie jest tylko po to, żeby nauczyć się jej, żeby pamiętać o jej bohaterach i ich czcić, żeby rozpamiętywać przeszłość. Tutaj historia ukierunkowana jest na przyszłość, na kształtowanie przekonań, na uczenie krytycznego myślenia oraz na rozbudzenie postawy poznawczej nie tylko młodych ludzi.
Katarzyna Kuć
Ryszard Grafik
Robert Wysokiński