Organowa gawęda
W Siedlcach jest 11 sprawnie działających instrumentów organowych, co stanowi cenną wizytówkę miasta. Ich opisania i przybliżenia zarówno znawcom, jak i laikom podjęła się M. Trzaskalik-Wyrwa. Spotkanie, podczas którego zaprezentowano publikację, odbyło się w niedzielne popołudnie 6 września w Sali Białej Miejskiego Ośrodka Kultury. Poprzedził je transmitowany na żywo koncert na zabytkowym pozytywie w kaplicy Ogińskiej w wykonaniu autorki. Wśród gości znalazł się ordynariusz diecezji siedleckiej bp Kazimierz Gurda, który kontynuuje rozpoczęte przez bp. Zbigniewa Kiernikowskiego działania mające na celu renowację i udostępnianie organów diecezji siedleckiej. A mamy się czym chwalić, bo przez ostatnie lata udało się odnaleźć skarby, o których nikt nie miał pojęcia, jak np. unikatowy instrument Joachima Wagnera czy wyremontować inne. Witając dr. Rafała Dmowskiego M. Trzaskalik-Wyrwa, która z Siedlcami związała się 20 lat temu, zaznaczyła, że oprócz tego, iż był on recenzentem książki, to właśnie dzięki niemu poznała wiele ciekawych faktów dotyczących Siedlec. - Był motywatorem pewnych moich działań poszukiwawczych - przyznała.
Na promocję przyjechali m.in. współpracownicy M. Trzaskalik-Wyrwy z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, gdzie prowadzi wykłady z organoznawstwa i kameralistyki organowej, a także Zespołu Szkół Muzycznych w Siedlcach. Największe podziękowania autorka złożyła swojej rodzinie: rodzicom i mężowi, który dzieli jej pasję i zainteresowania, oraz czwórce dzieci.
Kulturalna wizytówka miasta
Gospodarzem wieczoru był Adam Rozlach z redakcji muzycznej Programu Pierwszego Polskiego Radia. – To niezwykła publikacja, którą chłonąłem i analizowałem – rozpoczął spotkanie, dodając, że książce „Organy miasta Siedlce” śmiało można nadać miano kulturalnej wizytówki miasta. – Znalazła się osoba, który uchwyciła wszystko w jednym miejscu: bogactwo kultury i ich historię, dobre i złe czasy – dodał.
M. Trzaskalik-Wyrwa oprócz grania na organach ocala je od zapomnienia. Z taką samą pasją zasiada przy klawiszach jak i wędruje po strychach w poszukiwaniu instrumentów lub ocenianiu ich stanu. Jak sama wspominała podczas niedzielnego spotkania, osobą, która zaszczepiła w niej tę pasję, był jej tata. – Grał w czasie Mszy św. w starym kościele na fisharmonii i namówił mnie do zagrania Gorzkich żali, ale na tym się skończyło. Jednak po latach zainteresowanie wróciło, a za sprawą prof. Juliana Gembalskiego miłość do organów odżyła – opowiadała.
Jednak granie na organach a ich ratowanie to dwie odrębne kwestie, które M. Trzaskalik-Wyrwie udaje się łączyć z powodzeniem. – Miałam pragnienie, by zajmować się zabytkami, co mogło wynikać z namiętnej lektury przygód Pana Samochodzika – przyznała.
Uciążliwa niewiasta
Ponieważ autorka publikacji nie jest rodowitą siedlczanką, padło pytanie, jakie były jej pierwsze wrażenia o mieście. – Kiedy 20 lat temu Studium Muzyki Kościelnej szukało nauczyciela, przyjechałam i powoli zaczęłam poznawać miejscowość – wspominała. – Oglądałam organy w katedrze, w kościele św. Stanisława, garnizonowym. Pół roku prosiłam ówczesnego proboszcza kościoła św. Stanisława – ks. Łuszczyńskiego, żeby mi pokazał kaplicę Ogińskiej i znajdujący się tam instrument. Nazwał mnie uciążliwa niewiastą… – dodała ze śmiechem. Ale do śmiechu jej nie było, kiedy w końcu dopięła swego i dostała się do środka. – Kaplica była zamknięta, wnętrze zdewastowane. To smutne, że miejsce, które powstało z inicjatywy Ogińskiej, a ona sama prosiła, by właśnie tam modlono się za spokój jej duszy, było w takim stanie. Poruszyło to moje młode serce i postanowiłam działać – wspominała początki swoich działań.
Nawiązała współpracę z ks. dr. hab. Michałem Szulikiem, który do dziś jest najbliższym współpracownikiem. – Jako muzykolog rozumiał i pasjonował się instrumentami. Trafił swój na swego: ja narwana, on twardo stąpał po ziemi – dodała.
Efekty jej działań w diecezji siedleckiej to zarówno drobne remonty, te większe, jak niedawno zakończony organów Dominika Biernackiego w katedrze, a nawet spektakularne odkrycia, jakim niewątpliwie było odnalezienie organów Joachima Wagnera, które są jedynym zachowanym na świecie przykładem instrumentu posiadającego jego system podwójnej transmisji. Do niedzieli mało kto wiedział, że organy, które zakupiono do prezbiterium katedry zostały sprowadzone z Bawarii, a grywał na nich… sam Joseph Ratzinger, przyszły papież! Wszyscy na sali z uwagą słuchali tych historii, utworów i oglądali unikatowe zdjęcia.
Wyrusz w tę podróż
M. Trzaskalik-Wyrwa przyznaje, że rodzina, gra na organach, badanie ich, a także praca pedagogiczna to elementy, które wciąż przenikają się w jej życiu, stanowiąc całość. Teraz do tej układanki doszedł album „Organy miasta Siedlce” oraz dopełniająca go płyta. Przeglądając jego karty, czytelnik może wybrać się w muzyczna podróż, podczas której ma okazję posłuchać utworów nagranych na siedmiu z 11 siedleckich instrumentów. – To prezentacja historii miasta od organowej kuchni pełnej ciekawych form, architektury i brzmień, które jak zapachy i smaki wpływają na nasz artystyczny apetyt – zachęca do lektury autorka. Warto skorzystać z tego zaproszenia.
Dr hab. Małgorzata Trzaskalik-Wyrwa urodziła się w Katowicach, ukończyła z wyróżnieniem Państwowe Liceum Muzyczne w klasie organów oraz Akademię Muzyczną im. Fryderyka Chopina w Warszawie, uzyskując dyplom z wyróżnieniem. Ukończyła również studia w dziedzinie ochrony dóbr kultury o specjalności konserwatorstwo na wydziale sztuk pięknych Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Egzamin magisterski połączony był z prezentacją XVIII-wiecznego pozytywu szkatulnego, którego badania, dokumentacja i projekt konserwacji były tematem pracy, zaś przeprowadzona konserwacja dodatkowym działaniem na rzecz ocalenia instrumentu.
Jest laureatką wielu przesłuchań i konkursów, a także stypendystką ministra kultury. Wykłada w Diecezjalnym Studium Muzyki Kościelnej w Siedlcach, gdzie od 2004 r. pełni funkcję dyrektora, a także na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Jest również prezesem Stowarzyszenia PRO MUSICA ORGANA zajmującego się popularyzacją organów i muzyki organowej.
JAG