Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Współczesność splotła się z tradycją

Radosnej zabawie i degustacjom lokalnych produktów nie było końca. 6 września rolnicy gminy Ułęż hucznie obchodzili tegoroczne święto plonów.

Na plac przed biblioteką tego dnia przybyły dziesiątki mieszkańców. Wyjątkową oprawę imprezy zapewniły koła gospodyń. Ich wieńce i potrawy wzbudziły uznanie i podziw. Nic więc dziwnego, że rolnicy odebrali masę pochwał. - To właśnie wy zapewniacie nam bezpieczeństwo. Dajecie żywność i chleb. Bez względu na okoliczności: słońce czy deszcz, ciepło czy zimno musicie codziennie wykonywać swoje obowiązki - zauważyła wójt gminy Barbara Pawlak. - Macie ten przywilej, że realizujecie słowa z modlitwy: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” - dodał starosta Dariusz Szczygielski. Do słów gratulacji przyłączył się także poseł Sławomir Skwarek i wiceminister finansów Piotr Patkowski. Główna część uroczystości koncentrowała się na dziękczynieniu za plony. Zanim jednak przyszła pora na zabawę, gospodarze podzielili chleb. Okazały bochen wnieśli starostowie dożynek: Jolanta Grzelak z Drążgowa i Przemysław Kulik z Białek Dolnych. Wypiek przygotowała piekarnia Romaszków. Natomiast Grabscy upiekli małe chlebki, które zostały rozdane publiczności.

Wiele okazji do uśmiechu dostarczył korowód dożynkowy. Choć było tylko pięć delegacji, to oprawa artystyczna zachwycała. Nie zabrakło scenek kabaretowych i wierszy. Uwagę zwracał oryginalny wieniec z Ułęża, który miał formę żniwnej kobiety – i to on wygrał w kategorii „współczesność”. – Chciałyśmy zrobić coś innego. Stelaż miałyśmy z jubileuszu 80-lecia KGW – przyznała prezes Anna Jurkowska. Natomiast w konkurencji wieniec tradycyjny zwyciężyły panie z Sobieszyna i Korzeniowa (drugie miejsce zajął Zosin). Co ciekawe, koło w Sobieszynie jest jednym z najmłodszych. Powstało rok temu. – Chodziło nam o integrację wsi. Wiedziałyśmy o dofinansowaniach i postanowiłyśmy z nich skorzystać. Dziś mamy 31 członków. A nasz wieniec składa się z kwiatów i wszystkich rodzajów zbóż – mówiła prezes KGW Anna Makuch.

 

Pierogi na wiele sposobów

Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że to wieńce zdominowały dożynki. W tym roku największe emocje wzbudził konkurs pieroga nadwieprzańskiego. O laur zwycięzcy walczyło pięć kół gospodyń. Panie wręcz prześcigały się w wyszukaniu niespotykanych farszów. Ich specjały próbowała i oceniła komisja. W jej skład wszedł m.in. rycki starosta i parlamentarzysta z Łukowa. Wybór był trudny. – Uwielbiam pierogi, więc wszystkie mi smakują – przyznał D. Szczygielski. – Mnie też smakują, ale ze zrozumiałych względów wybiorę te ze skwarkami – stwierdził z uśmiechem poseł S. Skwarek.

Ostatecznie po długich naradach komisja przyznała trzy pierwsze miejsca dla: Zosina, Korzeniowa i Sobieszyna. Białki Górne i Ułęż otrzymały wyróżnienie. Radości z pierwszej lokaty nie kryje prezes KGW z Sobieszyna. – Miałyśmy wyszukane farsze, np. ze szpinakiem, fetą i pomidorem suszonym, z serem i miętą, z kurczakiem i z soczewicą – wylicza A. Makuch. Równie pyszne pierogi z bobem i mięsem zaserwowały Zosinianki. Zaś Korzeniów kusił m.in. nadzieniem z pokrzywą i serem żółtym oraz z kurkami i koperkiem. Po takie specjały raz po raz zgłaszali się nie tylko członkowie komisji, ale i zwykli uczestnicy dożynek.

Tomasz Kępka