Słynąca z łask
Rzeźba przedstawia Chrystusa siedzącego na kamieniu, z podpartą głową, w cierniowej koronie. Została wykonana w drewnie. Znajduje się w oszklonej kapliczce nad tabernakulum w głównym ołtarzu kościoła. - Od osoby zajmującej się zabytkami usłyszałem, że tym, czym dla diecezji siedleckiej w dziedzinie malarstwa jest obraz El Greca, tym w dziedzinie rzeźby sakralnej jest figura Jezusa Miłosiernego - Frasobliwego - przyznaje ks. Andrzej Kieliszek, proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. - To jeden z najstarszych przedmiotów kultu w naszej diecezji - dodaje Małgorzata Szczygielska, autorka książki „Miłosierny. Historia i legenda figury Chrystusa Miłosiernego z kościoła pobernardyńskiego w Łukowie”, wydanej w ubiegłym roku przez Muzeum Regionalne w Łukowie.
– Jest ciekawym zabytkiem także pod kątem historii, jaka jest z nią związana, oraz tego, że w dawniejszych wiekach cieszyła się kultem i pielgrzymowano do niej.
Na przydrożnym słupie
Dokładna data i miejsce powstania rzeźby, której obecność na ziemi łukowskiej jest dłuższa, niż funkcjonowanie parafii, nie są znane. – Wiemy tylko, że musiało to być przed 1650 r., gdyż jej pierwszym znanym z nazwiska czcicielem był sędzia łukowski Wojciech Olędzki, zmarły w 1650 r. – opowiada M. Szczygielska.
Przez długie lata figura znajdowała się we wsi Krzymosze położonej 12 km na wschód od Siedlec. Do 1671 r. była umieszczona na przydrożnym słupie. – Następnie została przeniesiona do dworskiego oratorium w Krzymoszach przez sędzinę łukowską Sylwię Olędzką. Do Łukowa przewieziono ją 29 kwietnia 1678 r. i umieszczono na jednym z ołtarzy w ówczesnym drewnianym kościele bernardynów – zaznacza autorka książki.
W drugiej połowie XVIII w. figurę zainstalowano w centrum nowego, wielkiego ołtarza głównego, w srebrnej kapliczce ufundowanej prawdopodobnie przez małżonków Mikołaja i Ludwikę Kuczyńskich z Suchowoli. Pod koniec XVIII lub w XIX w. rzeźbę okryto srebrną sukienką z zawieszonymi wotami oraz dodano do niej pozłacaną koronę i berło z trzciny.
Jeszcze podczas obecności figury w Krzymoszach odbywano do niej pielgrzymki piesze i odprawiano przed nią Msze św. w dworskim oratorium. – Podczas pobytu w Łukowie, według zapisu z końca XVIII w., „rzeźbiony wizerunek Chrystusa Pana (…) jest wielce uwielbiany przez pobożny lud. W pierwszy, trzeci i szósty dzień każdego miesiąca (…) stawia się tak wielka rzesza, że zaledwie pomieścić ją może teren [przykościelnego] cmentarza” – podkreśla M. Szczygielska.
Pod opieką bernardynów
W czasie gdy rzeźba znajdowała się w Krzymoszach, zaobserwowano liczne cuda i uzdrowienia, jakich doświadczały osoby modlące się przed nią do miłosierdzia Bożego. – Do figury pielgrzymowało coraz więcej osób, także z dalszych okolic: Łukowa, Siedlec, Międzyrzeca czy Drohiczyna, a nawet spod Lwowa. To prawdopodobnie zadecydowało o tym, że przekazano ją pod opiekę bernardynów, aby zwiększyć dostęp do niej rzeszom wiernych i zapewnić jej lepszą opiekę – podkreśla pracownica łukowskiego muzeum.
W latach 1671-1772 odnotowano ponad 140 cudów. – Dotyczyły one głównie uzdrowień z rozlicznych chorób i kontuzji, ale proszono też o pomoc przy trudnych porodach, odegnanie wilków, pogodzenie zwaśnionych sąsiadów czy korzystny wyrok sądowy. Szczególny przypadek dotyczył ożywienia zmarłego chłopca ze Strzyżewa w 1748 r. – wylicza M. Szczygielska.
Wśród osób doznających cudów przeważała drobna szlachta, chłopi i mieszczanie, lecz w spisie znajdują się także znaczące nazwiska – jak kasztelan biecki Jan Kuropatnicki, żona przyszłego kasztelana łukowskiego Zofia Jezierska, zięć kasztelana podlaskiego Franciszek Olędzki czy syn wojewody dorpackiego Wybranowskiego.
Powróciła odnowiona
W tym roku figura Jezusa Miłosiernego została poddana pracom konserwatorskim. Parafianie mogli ją ponownie zobaczyć 29 września, kiedy została uroczyście wniesiona do kościoła. Był to też pierwszy dzień Nowenny do Jezusa Miłosiernego przed jubileuszem 100-lecia erygowania parafii, który zaplanowano na 23 listopada.
– Ta rzeźba była czczona od początku jako figura Jezusa Miłosiernego. To godne podkreślenia, ponieważ zauważmy, że temat miłosierdzia Bożego został w Kościele wyeksponowany dopiero w ostatnich czasach, natomiast ta figura była tutaj czczona od niemal 300 lat jako figura Jezusa Miłosiernego – zaznacza ks. A. Kieliszek. I podkreśla, że jubileusz 100-lecia parafii ma stać się okazją do odnowienia kultu Bożego miłosierdzia. – W diecezji mówi się o tym, żeby duszpasterstwo w parafiach miało charakter sanktuaryjny. Chcemy się w to wpisać. Chcemy zadbać o to, żeby nasze duszpasterstwo parafialne było spójne: teologicznie, liturgicznie, historycznie. Mamy kościół pod wezwaniem Krzyża Świętego, mamy figurę cierpiącego Chrystusa, do tego relikwie Krzyża świętego – to wszystko koncentruje się na tematyce Męki Pańskiej – podsumowuje proboszcz.
Udostępnić pamiątki
Muzeum Regionalne wraz z parafią Podwyższenia Krzyża Świętego przygotowuje wystawę poświęconą 100-letniej historii parafii.
– Zwracamy się do mieszkańców Łukowa i ziemi łukowskiej z prośbą o udostępnianie wszelkich fotografii, które pokazywałyby dawny wygląd kościoła oraz życie religijne parafii. Jesteśmy też zainteresowani starymi oraz ciekawymi dewocjonaliami, obrazami, pamiątkami i innymi tego typu przedmiotami. Ciekawsze zdjęcia i przedmioty chcielibyśmy wypożyczyć na organizowaną wystawę – mówi Mariusz Burdach, dyrektor MR. – Prosilibyśmy też o możliwość sfotografowania przedmiotów i zeskanowania zdjęć oraz o zgodę do ich ewentualnego opublikowania – dodaje. Jeśli darczyńcy się zgodzą, ich imiona i nazwiska zostaną umieszczone przy danym eksponacie czy zdjęciu. – Wszystkie przedmioty po skończonej wystawie wrócą do właścicieli – zapewnia M. Burdach. W planach jest także odwiedzenie Muzeum Diecezjalnego w Siedlcach, gdzie znajdują się m.in. portrety trumienne fundatorów łukowskiego kościoła.
Eksponaty można przynosić do siedziby muzeum lub do budynku poklasztornego. – Kilka osób zgłosiło się już do nas ze starymi fotografiami. Pokazują wygląd świątyni i księży, którzy tu pracowali i pracują. Zostały zrobione przy różnych okazjach: ślubu, I Komunii św., nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, MB Kodeńskiej czy innych uroczystości religijnych – mówi proboszcz ks. A. Kieliszek. I zwraca uwagę: – Czekamy na modlitewniki, stare krzyżyki czy lichtarzyki sięgające początków naszej parafii. Bo historia parafii to nie tylko historia kościoła, ale też ludzi, którzy do tej parafii należeli. Planowane otwarcie wystawy przewidziane jest na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku.
Na początek nowenna
Bp Henryk Przeździecki erygował parafię pw. Podwyższenia Krzyża Świętego 23 listopada 1920 r. Tego dnia w tym roku odbędą się główne uroczystości rocznicowe.
Zainauguruje je Msza św. o 18.00 z udziałem bp. Kazimierza Gurdy. Po nabożeństwie odbędzie się konferencja popularnonaukowa. – Planujemy referaty Małgorzaty Szczygielskiej, która przybliży historię rzeźby Jezusa Miłosiernego – Frasobliwego i Zofii Kamińskiej, konserwatora dzieł sztuki, która wykonywała prace konserwatorskie przy figurze, co pozwoli popatrzeć na rzeźbę w wymiarze artystycznym – zapowiada ks. A. Kieliszek.
Do uroczystości parafianie przygotowują się poprzez Nowennę do Jezusa Miłosiernego – Frasobliwego, która odbywa się od 29 września w każdy wtorek. – Korzystamy z modlitw wykorzystywanych w czasach, kiedy to nabożeństwo było praktykowane w naszym kościele – przyznaje ks. A Kieliszek. – Nabożeństwo cieszy się dużą popularnością. Parafianie mogą pisać intencje, prośby, podziękowania. Planujemy uruchomić księgę łask czy cudów, w której każdy, kto zechce, będzie mógł dać świadectwo. Zostaną one utrwalone ku umocnieniu wiary – zaznacza proboszcz. I dodaje: – Chcielibyśmy, aby domknięciem jubileuszu była Msza św. w niedzielę Bożego Miłosierdzia przyszłego roku, na którą zaprosimy pochodzących z naszych parafii: biskupa radomskiego Henryka Tomasika i biskupa pomocniczego diecezji siedleckiej Grzegorza Suchodolskiego. Planujemy też wydanie książki poświęconej stuleciu parafii.
HAH