Historia
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Dumni ze swojego pochodzenia

Ojczyznę kocha się nie dlatego, że wielka, ale dlatego, że własna… Inspirując się tymi słowami, dwaj młodzi siedlczanie stworzyli film, który znalazł uznanie w ogólnopolskim konkursie.

Obraz został zgłoszony do Ogólnopolskiego Młodzieżowego Konkursu Krajoznawczego „Poznajemy Ojcowiznę”. Pod hasłem „«Każdy ma swoje miejsce ulubione w dzieciństwie. To jest ojczyzna duszy» - Siedlce Moja Mała Ojczyzna” uczniowie dwóch siedleckich liceów: Cezary Gryczewski z I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Świętej Rodziny oraz Jakub Boruta z I Liceum Ogólnokształcącego im. B. Prusa, zjednoczyli siły i przedstawili najpiękniejsze - ich zdaniem - zabytki rodzinnego miasta. Głównym celem tego konkursu jest zachęcenie młodych ludzi do poznawania ziemi ojczystej poprzez dostrzeganie i opisywanie w ciekawy sposób obiektów krajoznawczych czy tradycji kulturowych, a także wspomnień i wydarzeń historycznych. Czyli tego wszystkiego, co znajduje się wokół nas - w naszym otoczeniu, w życiu codziennym, dostrzegane podczas wędrówek. Zadanie niełatwe, ale nie niewykonalne. Siedleccy licealiści podjęli się realizacji tematu poprzez zwrócenie uwagi na bogatą historię oraz niebanalną architekturę Siedlec.

– Naszym celem było pokazać piękno naszego miasta – tłumaczą Jakub i Cezary, dodając, że przecież każdy z nas, każdego dnia przechodzi obok miejsc szczególnych, wyjątkowych, często zupełnie nieświadomie. – „Aliena Nobis, nostra plus, aliis placent”, czyli cudze bardziej podoba się nam, nasze innym – dopowiada C. Gryczewski, zauważając pewną prawidłowość: przecież ojczyznę kocha się nie dlatego, że wielka, ale dlatego, że własna.

 

Ratusz i kościół św. Stanisława

Młodzi siedlczanie postanowili przybliżyć zabytki miasta, choć wiedzieli doskonale, że tym samym utrudniają sobie zajęcie wysokich lokat. – Zdecydowanie łatwiejsze w odbiorze są różnego rodzaju prześmiewcze anegdoty – tłumaczą. Jednak wykonanie oraz konsekwencja zasłużyły na uznanie i w etapie wojewódzkim konkursu zdobyli czwarte miejsce.

Pokazali jeden z najbardziej charakterystycznych budynków, czyli ratusz, który łączy w sobie dwa style: klasycystyczny i rokokowy, a na jego szczycie od lat trwa Jacek. – Po pożarze, który miał miejsce w 1784 r., część budynku uległa zniszczeniu. W trakcie remontu, dzięki staraniom księżnej Aleksandry Ogińskiej, zamontowano drugi po Zamku Królewskim w Warszawie piorunochron. Czyż to nie jest szczególne osiągnięcie? – opowiadają, kontynuując wirtualne zwiedzanie centrum ich rodzinnego miasta. – Wychodząc z biblioteki miejskiej, dostrzegamy siedzącego dostojnie na ławce wybitnego polskiego pisarza Stefana Żeromskiego. Nieprzypadkowo rzeźba została umieszczona przed biblioteką, wszak nosiła ona jego imię, a sam autor był bibliotekarzem.

 

Bez Ogińskiej ani rusz

Kolejny punkt na mapie miasta, który chcieli zaakcentować, to kościół św. Stanisława. – Został wybudowany w latach 1740-1749 dzięki staraniom Izabeli i Kazimierza Czartoryskich i był pierwszym kościołem parafialnym w mieście – opowiadają. – Świątynia reprezentuje styl barokowy, w ołtarzu zaprojektowanym przez Stanisława Zawadzkiego jest wnęka, gdzie podziwiać możemy obraz Matki Bożej Śnieżnej – Salus Populi Romanus. Wychodząc z kościoła, dostrzegamy budynek Poczty Polskiej, piękny przykład stylu klasycystycznego, zaprojektowany przez włoskiego architekta Antoniego Corraziego. Na przyjazd ostatniego króla elekcyjnego Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1783 r. wzniesiono kolumnę toskańską emanującą stylem barokowym. Do dzisiaj pełni swoją pierwotną funkcję: wskazuje drogę do pałacu Aleksandry Ogińskiej – jednym tchem wyliczają to, co każdy siedlczanin zna, ale nie zawsze zastanawia się nad historią tych obiektów.

Kolejne zabytki uwiecznione w filmie to Pałac Ogińskich wybudowany przez Kazimierza Czartoryskiego przed 1730 r., gdzie od 1774 r. zaczęto wystawiać sztuki teatralne. – Jedną z pierwszych był „Pigmalion” według Jean-Jacques’a Rousseau – zdradzają informacje, do których udało im się dotrzeć podczas prac nad obrazem. Nie mogło w nim zabraknąć, co zgodnie podkreślają, prezentacji sylwetki Aleksandry Ogińskiej. – Zajmuje ona szczególne miejsca na kartach historii naszej małej ojczyzny – tłumaczą, dodając, że chociaż zarzucano jej niekorzystny wygląd, charakteru z całą pewnością można jej pozazdrościć. – Była niezwykle charyzmatyczną osobą, wyróżniającą się niezwykłą sprawnością w zarządzaniu i budowaniu. Jej kilkuletnie panowanie uznawane jest za najciekawszy okres w historii Siedlec. Z jednej strony budowała i fundowała, z drugiej skora była do zabaw, na czym korzystały też Siedlce. Miasto odwiedzało wówczas wiele wybitnych osobistości, m.in. Tadeusz Kościuszko, który przebywał w Siedlcach jako gość księżnej – dopowiadają.

 

Przystań, spacerowiczu

W filmie nie mogło zabraknąć również katedry, czyli serca diecezji siedleckiej. – Świątynia stanowi piękny przykład budowli neogotyckiej. To właśnie tutaj odbywają się główne uroczystości naszej diecezji, zaś tuż obok znajduje się Muzeum Diecezjalne, w którym możemy podziwiać jedno z największych dzieł El Greco – Ekstazę św. Franciszka. Obraz, który przeszedł gruntowną renowację, przyciąga do miasta turystów, znawców malarstwa oraz miłośników sztuki – zauważają.

Priorytetem Cezarego i Jakuba stało się zwrócenie uwagi na bogatą historię oraz niebanalną architekturę Siedlec – miasta, które było ważnym miejscem na mapie Polski. Biorąc pod uwagę wysoką lokatę, jaką zajęli w konkursie, udało im się to. Przyznają, że historia jest im bliska, więc zdobycie informacji i opracowanie filmu nie było trudne. – To zaledwie kilka ciekawostek pokazujących, że żyjemy w pięknym i interesującym miejscu. Dlatego do bliższego zapoznania się zarówno z historią Siedlec, jak i architekturą zapraszamy wszystkich!


Co gra w duszy młodym miłośnikom historii?

 

PYTAMY Cezarego Gryczewskiego z I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Świętej Rodziny w Siedlcach.

 

Dlaczego wybraliście film jako formę pracy konkursowej?

 

Ponieważ dla współczesnej młodzieży film jest bardzo dobrym, o ile nie najlepszym środkiem przekazu…

 

Regionalna historia to Wasza pasja od lat czy dopiero początek przygody?

 

Pamięć o historii jest nam bardzo bliska. Dzisiaj często zapominamy o dorobku naszych przodków, ich dokonaniach, a w końcu o kulturze. Podziwiamy zabytki światowe, zapominając, że w naszych Siedlcach mamy wiele perełek architektonicznych. W filmie chcieliśmy ukazać piękno naszego miasta. „Każdy ma swoje miejsce ulubione w dzieciństwie. To jest ojczyzna duszy” – w naszych sercach głęboko zakorzeniony jest patriotyzm oraz szacunek zarówno do ojczyzny, jak i do drugiego człowieka. Ten konkurs to tylko uwidocznił.

 

Co zawarliście w filmie? Jak sami zauważyliście, temat nie był łatwy.

 

Owszem, temat nie był łatwy, jednak obaj lubimy wyzwania. Architektura znacząco wpływa na naszą kulturę. Wagę zabytków podkreślali już starożytni Rzymianie, czego przykładem jest sentencja łacińska: „Ars est philosophia Vita” – sztuka jest filozofią życia.

 

Macie pomysły na kolejne tematy związane z historią regionu?

 

Obecnie realizujemy się w różnych dziedzinach. Jakub spełnia marzenia, rozpoczynając studia wymagające wysokiego zaangażowania. Ja natomiast miałem przyjemność spotkać się ze srebrnym ekranem, grając w serialu telewizyjnej Jedynki „Korona Królów”, i mimo że jest to niesamowita przygoda, to w dalszym ciągu aktywnie działam w Muzeum Powstania Warszawskiego oraz realizuję bardzo duży projekt historyczno-edukacyjny dla Instytutu Pileckiego. Ale to już temat na kolejny artykuł…

 

Dziękuję za rozmowę.

JAG