Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Gdy czekanie się przeciąga

Mimo powszechności zjawiska, nazywanego współcześnie singlami, kojarzy się ono negatywnie. I wydaje się, iż niemożliwym jest świadomy wybór takiego stanu: że przyjąć go można jedynie jako dopust Boży. Czy rzeczywiście?

- Staram się unikać jak ognia wszelakich imprez rodzinnych. Każdy pyta, kiedy znajdę sobie w końcu męża. Na moją odpowiedź, że nie zamierzam się z nikim wiązać, bo nie czuję do tego powołania, mówią, że jestem dziwna i inaczej będę mówić na starość. No i że jak się nie pośpieszę, to zostanę starą panną i nikt mnie nie będzie już chciał. Kiedyś przeczytałam radę pewnej kobiety, która czuła się zakłopotana, kiedy ciocie brały ją za rękę na ślubach i pytały: „A kiedy ty?”. Panie przestały, gdy ona zaczęła robić to samo ciociom na... pogrzebach. Ja nie mam odwagi na taką ripostę - opowiada 35-letnia Ewelina. - Zastanawiam się nad dziewictwem konsekrowanym. Ciekawe, czy jeśli się zdecyduję, ludzie zaakceptują mój wybór, czy w dalszym ciągu będą patrzeć z politowaniem - dodaje. Zdaniem Magdaleny Wołochowicz, autorki książki „Chwilowo panna. Żyjąc pełnią życia, z nadzieją na ciąg dalszy” panieństwo/kawalerstwo to nie jakiś gorszy stan przejściowy, który trzeba przetrwać, byleby się doczołgać do ołtarza - to sezon w życiu cenny jak każdy inny.

– Jestem 37-latką i na chwilę obecną nie widzę konkretnej perspektywy zamążpójścia, ale wciąż mam w sercu ogromne pragnienie założenia rodziny, co zostało mi wszczepione przez Boga. Tego, który po stworzeniu Adama stwierdził, że nie jest dobrze, by człowiek żył sam. Stworzył więc mu towarzyszkę, Ewę, i zlecił zaludnianie ziemi. Wybrałam i wciąż wybieram życie w pełni tu i teraz, bez względu na to, kiedy nadejdzie wypełnienie moich pragnień o założeniu rodziny. Nie przestaję jednak modlić się o dobrego męża, w odpowiednim czasie – podkreśla M. Wołochowicz, pomysłodawczyni i fundator Fundacji Żyj Pełnią Życia, autorka książek i artykułów w tygodniku „Idziemy”, która poprzez m.in. warsztaty i prelekcje inspiruje młode pokolenie do życia pełnego radości i pasji. Magda mówi o sobie panna, a nie singielka, ponieważ, jej zdaniem, dzisiaj słowo „singiel” często oznacza styl, który wcale nie polega na samotnym życiu, ale na angażowaniu się w przelotne związki bez zobowiązań. Często cechuje się niezależnością i brakiem chęci dzielenia życia z kimś na poważnie, na zawsze. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł