Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Ocalał krzyż i obrazek Matki Bożej Kodeńskiej

Trwa szacowanie strat po pożarze, jaki wybuchł w Domu Pielgrzyma w Kodniu. Ojcowie oblaci uruchomili numer konta, na które można wpłacać pieniądze, by pomóc w odbudowaniu budynku.

Do pożaru doszło 12 listopada około pierwszej w nocy. Ogień zauważyła osoba świecka. Wybuchł on w części zabudowań Domu Pielgrzyma, obejmując poddasze i najwyższe piętro. W gaszeniu pożaru uczestniczyło dziesięć jednostek straży pożarnej, a ich akcja trwała ponad pięć godzin. „Była to ciężka akcja. Wszystkim druhom, którzy brali w niej udział, bardzo dziękujemy. W tak krótką chwilę ogień może pochłonąć wszystko. Do tej pory ciężko w to wszystko uwierzyć...” - napisali kodeńscy strażacy na facebookowym profilu. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Przyczyna wybuchu ognia pozostaje nieznana, a policjanci pracują nad jej ustaleniem.

– Pragniemy podziękować wszystkim ludziom dobrej woli za słowa solidarności i pomoc. Jednostkom państwowej i ochotniczej straży pożarnej za ofiarną służbę ratowniczą, biskupom Kazimierzowi Gurdzie oraz Grzegorzowi Suchodolskiemu za przybycie i wsparcie, przedstawicielom władz wojewódzkich i samorządowych, a także mieszkańcom Kodnia – podkreśla o. Paweł Gomulak, koordynator medialny Polskiej Prowincji Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, do których należy sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej i Dom Pielgrzyma.

Zaczęto już szacować straty. Z pewnością będą one niemałe. Zniszczeniu uległa część kompleksu Domu Pielgrzyma. Chodzi o element konferencyjno-mieszkalny, oddany do użytku w 2012 r., który był ubezpieczony. Ogień strawił poddasze oraz najwyższe piętro, na którym znajdowały się pokoje gościnne. Uszkodzeniu uległy również niższe kondygnacje budynku. Pozostałe części Domu Pielgrzyma funkcjonują według bieżących rozporządzeń epidemicznych.

– W związku z wysuwanymi hipotezami na temat przyczyn pożaru apelujemy o powściągliwość. Ocena w tej kwestii należy do odpowiednich służb państwowych – apeluje o. Gomulak.

 

Świadectwo Opatrzności

Ogień strawił całe poddasze. Ocalały jedynie dwie rzeczy. – Od czasu pożaru w Kodniu krąży w wiadomościach prywatnych i social mediach zdjęcie, które staje się świadectwem Opatrzności w tragedii, która dotknęła kodeńskie sanktuarium. Gdy wyjeżdżałem z Kodnia ludzie już o tym mówili. Dlatego sprawdziłem, bo sam wątpiłem, że zrobiłem takie zdjęcie – mówi o. Gomulak. – Poszedłem na pogorzelisko. Nic nie ocalało w pokojach na poddaszu, oprócz krzyża i obrazka Matki Bożej Kodeńskiej. Wiszą nietknięte – potwierdza oblat.

Z podziwu nie mogą również wyjść strażacy, którzy podczas akcji zauważyli wiszący krzyż i obrazek Matki Bożej Kodeńskiej. Ramki obrazka wykonane są z plastiku – pomimo ogromnej temperatury pozostały nienaruszone.

– Staliśmy i patrzyliśmy z niedowierzaniem, że przy takim ogniu coś ocalało – komentuje Ireneusz Szkodziński z OSP Kodeń, który brał udział w akcji gaśniczej.

– Krzyż i obrazek Matki Bożej Kodeńskiej zamierzamy umieścić jako wotum wdzięczności przy cudownym wizerunku w bazylice. Dziękujemy Bogu, że nikt nie ucierpiał w wyniku pożaru – zaznacza o. Dariusz Malajka OMI, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium.

Tuż po pożarze w Kodniu rozdzwoniły się telefony z wyrazami współczucia i chęcią pomocy w odbudowie uszkodzonego budynku. – Trudno określić dzisiaj, w jakiej mierze środki z ubezpieczenia pokryją straty. Trwają szacunki ubezpieczyciela – wyjaśnia o. P. Gomulak.

Wielu ludzi deklaruje chęć wsparcia odbudowy. Dlatego oo. oblaci z Kodnia uruchomili specjalny rachunek, na który można składać ofiary. Najpilniejsze jest zabezpieczenie poszycia i najwyższego piętra przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

 

Deklarują wsparcie

W pomoc już włączył się samorząd Kodnia. – Tragiczny pożar Domu Pielgrzyma to tragedia całej naszej gminy. Jesteśmy świadomi, czym sanktuarium jest dla naszej miejscowości, jakie znaczenie ma w zakresie dziedzictwa kulturowego, historycznego i religijnego – zaznacza Mariusz Zańko, sekretarz gminy Kodeń. – Wielu mieszkańców naszej gminy pracowało w sanktuarium. Zatem turystyka pielgrzymkowa oprócz aspektów religijnych i kulturowych jest dla nas bardzo ważna również pod względem gospodarczym – zwraca uwagę, dodając, iż samorząd Kodnia włączył się w działania związane z pomocą sanktuarium. – W pierwszej kolejności dotyczyły one akcji gaśniczej i sprzątania pogorzeliska. Jednocześnie gmina planuje przygotować projekt uchwały dotyczący zwolnienia obiektu hotelarskiego i gastronomicznego z podatku od nieruchomości. Wszystkim nam zależy na jak najszybszej odbudowie Domu Pielgrzyma. Zwracamy się z prośbą również mieszkańców, Kodnia, powiatu bialskiego, Lubelszczyzny, ale i całej Polski, którzy odwiedzali nasze sanktuarium, o wsparcie zbiórki na rzecz odbudowy zniszczonego obiektu – zachęca M. Zańko.

 

Apel biskupa

O pomoc w odbudowie zniszczonego obiektu zaapelował też biskup siedlecki Kazimierz Gurda. „Jako wspólnota diecezjalna, dla której Kodeń stanowi ważne miejsce na pielgrzymkowej i duchowej mapie diecezji siedleckiej, pragniemy otoczyć stróżów kodeńskiego sanktuarium naszą modlitwą i pospieszyć im z konkretną braterską pomocą. Zachęcam i proszę wszystkich wiernych, szczególnie tych, którym bliskie jest to miejsce, o materialne wsparcie dzieła odbudowy Domu Pielgrzyma” – napisał w specjalnym komunikacie pasterz siedleckiego Kościoła.

Datki można przekazywać na konto o numerze: 38 1240 2177 1111 0010 6854 7667 z dopiskiem „Na odbudowę Domu Pielgrzyma”.

– Wszystkim ofiarodawcom i darczyńcom składamy wyrazy podziękowania – mówi o. Gomulak.

MD