Służył Bogu, służąc człowiekowi
Na pogrzebową Eucharystię, której przewodniczył bp Kazimierz Gurda, przybyło 30 kapłanów i liczne delegacje wiernych, m.in. z parafii Osmola, Wierzchy, Drelów, Kościeniewicze, Lack, Parczew, Gęś, a także z Białegostoku i Łodzi. - W parafiach, w których śp. ks. Bronisław posługiwał, służył Bogu i parafianom. I dla niego nie były to tylko słowa, ale codzienność jego zaangażowania - podkreślił biskup w homilii, podkreślając, że nawet gdy ks. Charyton przeszedł na emeryturę, gotowość posługiwania kazała mu jechać na Ukrainę, by wesprzeć posługujących tam księży. - Wszędzie, gdzie był, pragnął realizować swoje pragnienie zapisane w prośbie o przyjęcie do seminarium: „W kapłaństwie służyć Bogu, a służąc Bogu - służyć człowiekowi” - dodał. Jedno z licznych pożegnań wygłosił Józef Waszczuk z parafii Lack, na czele której ks. B. Charyton stanął w czasie jej erygowania.
– W naszych wspomnieniach ks. Bronisław pozostanie jako kapłan, który jednoczył parafian wokół ołtarza. Widzieliśmy Cię klęczącego i oddanego modlitwie, pomimo zmęczenia. Troszczyłeś się o życiu duchowe, byłeś wrażliwy na krzywdę potrzebujących. Pozostaniesz w naszej pamięci i sercach na zawsze – zapewnił.
Spotkanie z nim było łaską
Piękne świadectwo przyjaźni z ks. Bronisławem dał ks. Jarosław Rzycki ze SFCh „Sercówka” w Wierzchach, gdzie kapłan spędził 12 lat. – To nie był przypadek, ale łaska Pana Boga, że spotkaliśmy ks. Bronka. Nie był to dziadziuś, który bujałby się w fotelu i opowiadał o przeszłości, ale człowiek wiary, legenda, świadek – zaznaczył, dodając, że z tych opowieści poznał jego rodzinę, bp. Ignacego Świrskiego, bohaterskich unitów, księży diecezji siedleckiej. – Ks. Bronek cały czas pracował. Praca była dla niego jak powołanie. Wierzył głęboko, że musi „zarobić na siebie”, że nie może być darmozjadem. Był mistrzem od rąbania drzewa – wspominał. Podkreślał też gotowość ks. B. Charytona do służby. – Nigdy, nawet najbardziej zaangażowany w pracę, nie odmówił Mszy św. Praktyk – jak o sobie mówił. Prowadził jeszcze rekolekcje, dzień skupienia w seminarium łódzkim. Nigdy na nikogo nic nie powiedział, każdego obdarzał szacunkiem. Narzekał na współczesność: że nikt nie ma czasu, że mówi się szybko jak z karabinu maszynowego. (…) Gdy skończył 90 lat, powiedział: czas wracać do Siedlec. Tłumaczył, że chce do swoich. (…) Dzięki niemu poznaliśmy Kościół podlaski, waszą wiarę. Często mówił, że to wiara, która wyrosła na krwi męczenników unickich. Nie miał nic, a z drugiej strony – miał wszystko, co było potrzebne, aby być dobrym księdzem – mówił ks. Rzycki.
Ks. Zbigniew Grzymała przytoczył długi cytat z książki o historii Radcza. Autorka – Mari Lisiecka dużo miejsca poświęcił zasługom ks. B. Charytona dla parafii, w której przez 11 lat posługiwał przy ołtarzu, ale też fizycznie – m.in. przy wypalaniu cegły na parkan, budynek gospodarczy, remizę. Pozostał symbolem skromności, pokory i pracowitości. Wspominał piękne, długie kazania głoszone przez ks. Bronisław podczas pielgrzymek na Jasną Górę, miłość do Boga, Polski oraz do „dwóch kółek”, o których mówił: „rower to zdrowie”. – To ksiądz, który gromadził skarby, ale nie tu, na ziemi, tylko w niebie. Niech świadczą teraz o nim przed Bogiem – podsumował ks. Zbigniew.
Ks. kanonik Bronisław Charyton (1927-2020)
Urodził się 10 stycznia 1927 r. we wsi Malewice w parafii Osmola (wówczas diecezja pińska, obecnie drohiczyńska) w rodzinie Piotra i Kazimiery Charytonów. Naukę w polskiej szkole powszechnej przerwał w 1939 r. wybuch wojny. Osmola i terytorium na wschód od rzeki Bug znalazły się pod okupacją sowiecką, a od czerwca 1941 r. pod okupacją niemiecką. Ukończył sowiecką szkołę podstawową, a później uczył się prywatnie w zakresie gimnazjum. Po wyzwoleniu tych terenów w 1944 r. kontynuował naukę w gimnazjum i liceum w Siemiatyczach, otrzymując w 1946 r. świadectwo dojrzałości. W tym roku wstąpił do WSD w Siedlcach. W podaniu o przyjęcie do seminarium napisał: „pragnę służyć Panu Bogu w kapłaństwie”, a jego prefekt religii i proboszcz w opinii o kandydacie zauważyli: „pochodzi z pobożnej rodziny, pod każdym względem zachowuje się wzorowo, jest chłopcem solidnym, pracowitym i pobożnym”. 12 kwietnia 1952 r. w katedrze siedleckiej przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Ignacego Świrskiego.
Jego pierwszą placówką duszpasterską był wikariat w parafii Jabłonna Lacka i jednocześnie wikariat w sąsiedniej parafii Gródek, gdzie zamieszkał (1952-1954). Następne był wikariuszem w parafii Parczew (1954-1955) i Ceranów (1955-1956). Jako proboszcz posługiwał w parafiach: Radcze (1956-1967), Różanka (1967-1977), Lack (1977-1978), Czołomyje (1978-1980), Drelów (1980-1986), Kościeniewicze (1986-1999). W Lacku podjął przygotowania do utworzenia samodzielnej parafii. Będąc proboszczem w Drelowie, został wybrany przez kapłanów ojcem duchownym w dekanacie międzyrzeckim.
Bp Jan Mazur, doceniając gorliwość duszpasterską, zaangażowanie i troskę o sprawy gospodarcze w parafiach, gdzie posługiwał, mianował ks. Bronisława kanonikiem honorowym Kapituły Katedralnej Siedleckiej (16 czerwca 1993 r.). Jako proboszcz w niewielkich parafiach troszczył się o duszpasterstwo, a przy pracach remontowo-budowlanych stawał do pracy fizycznej razem z parafianami, czym wzbudzał wielki szacunek. Z dn. 19 lipca 1999 r. został zwolniony z parafii Kościeniewicze z prawem zamieszkania w Domu Księży Emerytów w Siedlcach.
W 1999 r. wyjechał na Ukrainę do pomocy w diecezji kamieniecko-podolskiej, gdzie posługiwał w parafii Łuczyniec i dwóch sąsiednich wspólnotach duszpasterskich. Powrócił do diecezji w 2004 r. W 2008 r. zamieszkał w domu rekolekcyjno-formacyjnym i opiekuńczym Stowarzyszenia Formacji Chrześcijańskiej „Sercówka” w Wierzchach (arch. łódzka). Służył duszpastersko przybywającym do ośrodka, bardzo lubił pracować fizycznie dla potrzeb wspólnoty. Ks. Bronisław był skromny i niewymagający, lubił słuchać ludzi, wspólnie się modlił i chętnie pomagał.
Już jako emeryt przeżywał z kolegami z roku święceń jubileusze kapłańskie: złoty (50 lat), diamentowy (60 lat) i żelazny (65 lat). Ten ostatni zorganizowała ks. Bronisławowi wspólnota ośrodka „Sercówka” jako wyraz wdzięczności za obecność i posługę oraz dziękczynienie za dar 90 lat życia i 65 lat kapłaństwa. Bp Kazimierz Gurda wystosował List gratulacyjny z podziękowaniem i życzeniami, do Wierzchów przybyła delegacja z parafii Lack z proboszczem na czele, a homilię wygłosił o. Leon Knabit, kolega jubilata z czasów seminaryjnych.
Zmęczony fizycznie i osłabiony powrócił do diecezji siedleckiej w styczniu 2020 r. i zamieszkał w DKE w Nowym Opolu. Zmarł 13 listopada, przeżywszy pełne 93 lata, w tym 68 lat w kapłaństwie. Był aktualnie najstarszym wiekiem i powołaniem kapłanem naszej diecezji. Jego życzeniem testamentalnym było spocząć na cmentarzu w parafii Radcze, która była jego pierwszym probostwem; duszpasterzował tutaj 11 lat.
Dziękując Bogu za dar życia i kapłaństwa, prosimy o radość życia wiecznego dla śp. ks. Bronisława. Requiescat i pace.
opr. ks. Bernard Błoński
LI