Kochał Kościół i muzykę
Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy sprawowana była w środę 25 listopada w kościele Dziesięciu Tysięcy Rycerzy Męczenników w Trzebieszowie, parafii, z którą śp. ks. Kazimierz był związany nieprzerwanie od 2004 r. - najpierw przez siedem lat jako jej proboszcz, a potem przez dziewięć lat jako rezydent. W homilii biskup podkreślił, że ks. K. Zdunek był kapłanem głębokiej wiary. - Wszędzie, gdzie pełnił posługę duszpasterską, starał się przekazywać swoim wiernym jedyną prawdę, jaką sam żył: prawdę o konieczności wypełniania przestrzeni ludzkiego życia Bogiem, Jego stałą obecnością, Jego łaską. Dlatego zachęcał rodziców, by zatroszczyli się o przyjęcie sakramentu chrztu przez swoje dzieci, zachęcał do modlitwy i razem ze swoimi wiernymi się modlił. Zachęcał do udziału w Mszy św. i dla wiernych z czcią ją sprawował. Zachęcał do życia w łasce uświęcającej, dlatego siadał do konfesjonału, by ci, którzy ją utracili, mogli ją na nowo odzyskać - zaznaczył bp Gurda.
– Mam nadzieję, że duszpasterska posługa pełniona w czasie, gdy był księdzem wikariuszem, proboszczem i seniorem przyniesie plon świętości w tych, którym służył, i przyczyni się do jego zbawienia – dodał pasterz siedleckiego Kościoła, dziękując Bogu za życie śp. ks. Kazimierza, za jego kapłańską posługę, dobro, które czynił, za troskę o wiarę swoich wiernych.
Wprowadzał Boży pokój
Po Mszy św. ks. kanonika żegnali bracia kapłani. – Ostatni tydzień roku liturgicznego przygotowywał nas, chrześcijan, do potrzeby rozliczenia się z naszym życiem z racji przemijania i śmierci. Nikt z nas nie spodziewał się, że ta rozłąka i odejście ks. Kazimierza nastąpi tak nagle. Był człowiekiem aktywnym, oddanym naszej służbie, kochającym liturgię Kościoła poprzez śpiewy czy grę na organach. Cierpliwy, spokojny, opanowany, wprowadzający Boży pokój do naszego środowiska – tak mówił o śp. ks. Kazimierzu proboszcz trzebieszowskiej parafii ks. kan. Józef Sobotka.
Natomiast dziekan dekanatu łukowskiego I ks. Jerzy Cąkała zwrócił uwagę, że śp. ks. K. Zdunek miał w swoim życiu dwie miłości: Kościół i muzykę. – Ta miłość do Kościoła to wszystkie relacje, które budował między kapłanami, wiernymi. Gdziekolwiek się pojawiał, można było umocnić się jego dobrocią i życzliwością. Pozostawił nam piękne świadectwo kapłańskiego życia. Pozostanie w naszym sercu jako ten, który swoją postawą mobilizował nas do tego, by być jeszcze lepszym człowiekiem i kapłanem – zapewnił ks. Cąkała.
Słów uznania pod adresem zmarłego kapłana nie szczędził także poprzedni proboszcz parafii w Trzebieszowie ks. kan. Ryszard Kozieł. – Na dziewięć lat w tym kościele zbiegły się moje drogi posługiwania kapłańskiego z drogami życia i posługiwania kapłańskiego ks. Kazimierza. Podczas naszej współpracy w tej parafii zawsze włączał się we wszystkie inicjatywy, chętnie służył, głosił kazania. Nigdy nie powiedział: jestem emerytem – zaznaczył kapłan.
Zapisał chlubną kartę
W imieniu parafian śp. ks. K. Zdunka pożegnała Ewa Grochowska. – Czas ziemskiej pielgrzymki ks. Kazimierza to czas związany ze służbą Panu Bogu i bliźnim. W imieniu wspólnoty parafialnej pragnę podziękować ks. Kazimierzowi za ofiarne i gorliwe przeżywanie Chrystusowego kapłaństwa pośród nas; za wypełnione Bożą treścią homilie, jakie kierował do nas swoim ciepłym głosem. To jego dłońmi posługiwał się Chrystus, aby nas błogosławić, jednać z Bogiem, nasycać łaską, formować na swoich uczniów – mówiła. – Pozostanie w naszych wspomnieniach wielkie umiłowanie przez ks. Kazimierza muzyki kościelnej, czego mogliśmy doświadczyć w pięknie liturgii. To nie przypadek, że dzień wspomnienia św. Cecylii był dniem przejścia księdza do domu Ojca. Jesteśmy wdzięczni za stałą posługę w konfesjonale, sprawowane Eucharystie w naszych intencjach i troskę o sprawy gospodarcze naszej parafii – dziękowała, dodając, iż ks. Kazimierz zapisał w dziejach trzebieszowskiej parafii chlubną kartę.
Dalsza część uroczystości pogrzebowych, którym przewodniczył bp Grzegorz Suchodolski, miała miejsce w rodzinnej parafii ks. K. Zdunka – w Brzezinach. Po Mszy św. jego cało spoczęło na tamtejszym cmentarzu.
Ks. kanonik Kazimierz Zdunek (1941-2020)
Urodził się 7 stycznia 1941 r. we wsi Brzeziny (pow. rycki). Jego rodzicami byli Jan i Stanisława Zdunkowie, rolnicy. Szkołę podstawową ukończył w Brzezinach w 1954 r., a następnie uczył się w liceum ogólnokształcącym w Sobolewie, gdzie otrzymał świadectwo dojrzałości w 1958 r.
Pragnienie bycia kapłanem towarzyszyło mu już od szkoły podstawowej, kiedy był ministrantem, a rozwijało się w szkole średniej. Choć w liceum nie wykładano języka łacińskiego, to jednak zdobył jego podstawy, ucząc się prywatnie pod opieką swojego proboszcza ks. Wojciech Pogorzelskiego. Po maturze zgłosił się do WSD w Siedlcach. 23 maja 1964 r. przyjął świecenia kapłańskie w katedrze siedleckiej z rąk bp. I. Świrskiego.
Jako wikariusz pracował w parafiach: Kornica (1964-1965), Żelechów (1965-1968), Łosice (1968-1969), Łuków – Podwyższenia Krzyża Świętego (1969-1971), Włodawa (1971-1973).
W 1969 r. podjął zaocznie studia w Studium Pastoralnym na Wydziale Teologicznym KUL, dojeżdżając na wykłady raz w tygodniu z wikariatu w Łukowie. Od 1974 r. kontynuował dokształcanie duszpasterskie na Studium Biblijno-Pastoralnym na ATK w Warszawie.
Na samodzielny placówkach duszpasterskich, jako administrator i proboszcz posługiwał w parafiach: Wola Wereszczyńska (1973-1974), Horoszki Duże (1974-1976), Komarno (1976-1983), Opole-Podedwórze (1983-1988), Pilawa (1988-2004) i Trzebieszów (2004-2011). W dekanacie osieckim został mianowany wicedziekanem (15 listopada 2000 r.) na pięcioletnią kadencję, podobnie i w dekanacie łukowskim I (z dn. 15 października 2004 r.).
W każdej parafii prowadził systematyczną pracę duszpasterską i podejmował potrzebne prace remontowo-budowlane. Przez parafian był postrzegany jako życzliwy duszpasterz, słuchający ich potrzeb. Umiał grać na organach i wielokrotnie podczas kapłańskich spotkań modlitewnych, a nawet już jako emeryt, zasiadał przy instrumencie, aby podtrzymywać śpiew podczas nabożeństw.
Doceniając gorliwą posługę duszpasterską ks. Kazimierza i troskę o sprawy gospodarcze w parafiach, bp Zbigniew Kiernikowski 23 stycznia 2004 r. mianował go kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiackiej Janowskiej. dn. 30 czerwca 2011 r. został zwolniony z urzędu proboszcza Trzebieszów i zamieszkał w budynku parafialnym. Mimo lat i dolegliwości zdrowotnych wspierał swoich następców pomocą kapłańską i chętnie uczestniczył w życiu duszpasterskim w dekanacie.
Zmarł niespodziewanie 22 listopada 2020 r. na plebanii w Trzebieszowie, choć jeszcze poprzedniego dnia sprawował Mszę św. Przeżył prawie 80 lat, w tym 56 lat w kapłaństwie. Requiescat in pace.
opr. ks. Bernard Błoński
MD