Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Pomaganie musi być mądre

Można mieć jednego bogatego mecenasa, który da nam milion złotych na nasz projekt. Ale można mieć też milion nieco mniej zamożnych mecenasów, z których każdy wpłaci po złotówce.

Efekt będzie ten sam. Prościej powyższą prawdę wyraża staropolskie przysłowie, wedle którego „ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka”. Brzmi ładnie. Z realizacją jest trudniej. Ale od czego mamy internet. Sieć zrewolucjonizowała nasze życie w wielu aspektach i to, co było dotąd niemożliwe, staje się dziś całkiem realne. Z pomocą przychodzą tzw. portale crowdfundingowe, których namnożyło się co nie miara. Użytkownicy portali społecznościowych bez problemu rozpoznają takie nazwy, jak: zrzutka.pl, pomagam.pl, siepomaga.pl, polakpotrafi.pl. Generalnie „zagospodarowują” one przestrzeń charytatywną - dominują zbiórki na leczenie, drogą terapię nierefundowaną przez państwo, zakup sprzętu medycznego itp. Portale pomagają spełnić marzenia o „drugiej szansie”. Ale nie tylko. Znajomi mogą np. zrzucić się na prezent urodzinowy - sam obdarowany może też zadecydować, iż zamiast tradycyjnych giftów przyjaciele czy rodzina wesprą określoną organizację, fundację.

Gotowe skrypty oferuje np. Facebook. Można też poprosić o pomoc w sfinansowaniu wyprawy na koniec świata czy dokończenie remontu domu.

W sieci funkcjonuje kilkadziesiąt innych, sprofilowanych portali crowdfundingowych zajmujących się wspieraniem kultury, sportu, teatru, biznesu, wdrażaniem wynalazków, realizacją projektów ekologicznych czy ratowaniem zwierząt. W ostatnich latach na naszym rynku, obok swojsko brzmiących nazw, pojawił się szereg światowych potęg – największe z nich to Kickstarter, Indiegogo, Gofundme czy Crowdfunder UK. O ile w Polsce rynek wciąż raczkuje, to w Stanach Zjednoczonych kwoty zbierane przez pomysłodawców robią wrażenie. Tylko na samym Kickstarterze projekty wsparto w minionym roku łącznie kwotą przeszło 3 mld dolarów.

Warto też wiedzieć, że pierwszy portal crowdfundingowy powstał w 2000 r. w USA – był to ArtistShare i służył wspieraniu artystów. Przełomem był rok 2008 i powołanie do istnienia Indiegogo. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł