Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Nie tylko w kościelnej ławce

Chyba nikogo nie dziwi już widok świeckiej osoby czytającej modlitwę wiernych czy lektora wychodzącego do czytania z ławki. Przybywa parafii, w których służbę liturgiczną - obok ministrantów czy scholanek - podejmują dorośli, pokazując w ten sposób, że są istotnymi uczestnikami Eucharystii.

Kwestię posługi przy ołtarzu osób duchownych i świeckich reguluje „Konstytucja o Liturgii” Soboru Watykańskiego II. „Czynności liturgiczne należą do całego Ciała Kościoła” - zapisano w niej, co oznacza, że święta liturgia, w tym Eucharystia, nie powinna być sprawowana jedynie przez samego kapłana, lecz zawsze obok niego winni odnaleźć swoje miejsce wierni świeccy. Ks. Sylwester Gałach, obejmując parafię św. Józefa w Trąbkach w lipcu ub. roku, zastał tutaj zarówno dobrze zorganizowaną służbę liturgiczną ołtarza, jak też liczące ok. 15 osób grono dorosłych osób gotowych do podejmowania posługi słowa. - Fakt, że osoby świeckie są tak otwarte, to zdrowy duch Kościoła, powiew Ducha Świętego. Udział świeckich jest bardzo ważny, ponieważ Eucharystia to ofiara, którą celebrujemy wspólnie. I tym cenniejszy, jeśli robią to z potrzeby serca - mówi.

Zaznacza, że służba liturgiczna działa jak w zegarku, co jest zasługą poprzedniego proboszcza. – W zakrystii znajduje się grafik, na który wpisują się dorośli świeccy, dzięki czemu wiadomo, kto ma czytanie, kto modlitwę wiernych itd. Jeśli brakuje wpisu, co zdarza się rzadko, wówczas lekcje czytają ministranci albo lektorzy. Chętni do włączenia się w liturgię są zawsze przygotowani. W niedziele i święta po każdej Mszy do zakrystii przynoszone są lekcjonarz i modlitwa powszechna. Można przyjść, przećwiczyć tekst, zapoznać się z intencjami mszalnymi. Jeden z parafian chętnie wykonuje psalm i robi to pięknie – mówi ks. S. Gałach. Zaznacza, że ludzie z taką samą otwartością podchodzą do przewodniczenia modlitwie. Codziennie przed poranną i wieczorową Mszą św. odmawiany jest Różaniec. Na środku kościoła czeka mikrofon. Zawsze ktoś z wiernych czyta rozważania, kto inny prowadzi kolejne tajemnice. – W ostatnim czasie do Mszy służyć zaczęło sporo ojców. Zdarza się, że tatę pociąga za sobą syn, zostając ministrantem. Asysta w wykonaniu naszych ministrantów to prawdziwy majstersztyk. Taka służba przy ołtarzu Pańskim to naprawdę piękny widok – chwali proboszcz.

 

Bliżej Boga i Kościoła

W parafii św. Brata Alberta w Łukowie funkcjonuje zespół liturgiczny skupiający ok. 20 osób. ...

Monika Lipińska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł