Kościół jako zwyczajne miejsce sprawowania Eucharystii!
Zgodnie z programem duszpasterskim Kościoła w Polsce poświęcone będą one Eucharystii. W tym numerze Echa wszystkich członków Akcji i innych grup formacyjnych zachęcamy do lektury wybranych myśli katechezy autorstwa ks. Jana Bartoszka poświęconej miejscu sprawowania Eucharystii, jakim są nasze katolickie świątynie. My, chrześcijanie, wiemy, że Bogu spodobało się zbawiać ludzi we wspólnocie, a nie pojedynczo. Nic zatem nie zastąpi wspólnej modlitwy w kościele. Ani pacierz w domu, ani modlitwa w czasie spaceru w plenerze. Pan Jezus umówił się z nami na spotkanie w kościele w czasie Eucharystii i nigdzie indziej! Dlatego jako chrześcijanie musimy dbać o materialne piękno naszych kościołów i nie żałować ofiar materialnych, szczególnie w okresie pandemii i w czasach, gdy na Zachodzie zamienia się kościoły w kawiarnie, biblioteki i muzea. W kolejnych numerach „Echa” przybliżymy też inicjatywę Akcji Katolickiej dotyczącą peregrynacji ikony i relikwiarza bł. Męczenników z Pratulina w ramach nowenny przed 25- leciem ich beatyfikacji.
Z katolickiej perspektywy nic na ziemi nie jest ważniejsze od sprawowania Eucharystii. Msza św. nie jest jednym z wielu nabożeństw, nie jest po prostu modlitwą, którą wierni zanoszą do Boga, ale jest powtórzeniem i uobecnieniem Najświętszej Ofiary Jezusa Chrystusa. Jeśli tak jest, to ten najcenniejszy dar, jaki został złożony w ludzkie ręce, potrzebuje godnego miejsca, w którym Eucharystia mogłaby być sprawowana. Zwyczajnym więc miejscem jej celebracji jest kościół.
Rozważanie
Z Ewangelii dowiadujemy się, że od samego początku Eucharystia domagała się specjalnego miejsca, aby można było ją godnie sprawować. Chrystus Pan podczas Ostatniej Wieczerzy ofiarował Bogu Ojcu pod postaciami chleba i wina swoje Ciało i swoją Krew i dał apostołom do spożycia, korzystając ze zwykłego drewnianego stołu jako ołtarza. Miało to miejsce w Wieczerniku, to jest w sali wielkiej i usłanej, na zlecenie Chrystusa specjalnie przygotowanej do tego celu przez Piotra i Jana. Apostołowie dobrze zapamiętali, co Chrystus uczynił podczas Ostatniej Wieczerzy i gdzie się ona odbyła. W Wieczerniku gromadzili się oni po śmierci Chrystusa i po Jego zmartwychwstaniu, zaś w dniu Pięćdziesiątnicy otrzymali Ducha Świętego. Po zesłaniu Ducha Świętego Kościół szybko się rozwijał. Św. Paweł Apostoł wiele podróżował. W czasie jednej z takich podróży znalazł się w Troadzie, gdzie brał udział w łamaniu chleba. W Dziejach Apostolskich zanotowano, że to zgromadzenie chrześcijan odbyło się na trzecim piętrze domu. Przy innej okazji św. Paweł wyraźnie rozróżnia między domem prywatnym a kościołem (ecclesia), w którym gromadzą się miejscowi wierni.
W II w. chrześcijanie zbierali się nadal przeważnie w domach, jak to czynili wcześniej, ale też zaczynali budować specjalnie dla siebie miejsca kultu, początkowo na wzór synagog żydowskich lub świątyń pogańskich. Ze względu na trwające prześladowania, miejsca modlitwy organizowało się niekiedy w mieście, niekiedy zaś poza murami miasta, przeważnie na zewnątrz, ale czasem w katakumbach, przy grobach męczenników. Po wyjściu z katakumb ciała męczenników grzebano w kościele, a ołtarz budowano nad ich grobem, zwykle frontem do ludu. Historyk Euzebiusz z Cezarei (ok. 260-339) pisze, że rolę świątyni jako miejsca odpowiedniego do świętych zgromadzeń może też pełnić pole, pustkowie, statek, zagroda czy więzienie. Według tego autora właściwym miejscem świętych zgromadzeń jest tylko świątynia. Jednak modlitewne zgromadzenia mogą się odbywać także gdzie indziej, ale tylko zastępczo. Powyższa relacja potwierdza znaczenie doboru miejsca do celebrowania Eucharystii. Łatwo wywnioskować, że świątynia zawsze była miejscem zwyczajnym do jej celebrowania.
Z nauczania soborowego wiemy, że każdy ochrzczony jest świątynią Boga i buduje żywą świątynię, którą jest Chrystusowy Kościół. Bóg przejmuje w posiadanie wznoszone przez nas świątynie, ale przede wszystkich pragnie mieszkać w sanktuarium sumienia i serca każdego człowieka, którego stworzył na swój obraz i swoje podobieństwo. Z nie mniejszą troską, z jaką troszczymy się o tę duchową świątynię Boga, winniśmy troszczyć się również o tę materialną, w której sprawowana jest Eucharystia. Kościół jako miejsce zgromadzenia wspólnoty wierzących jest także znakiem świątyni Boga zbudowanej z żywych kamieni. Stąd poświęcenie kościoła przypomina sakramenty chrztu i bierzmowania, poprzez które człowiek staje się członkiem jednego ciała, jakim jest Kościół. Gmach ten jest zasadniczo wyłączony z użytku świeckiego (np. zebrań politycznych, imprez kulturalnych czy sportowych). W kościołach zbierają się wspólnoty wiernych w celu słuchania słowa Bożego, sprawowania Eucharystii i innych sakramentów, celebrowania nabożeństw oraz na modlitwie indywidualnej. Jest więc rzeczą oczywistą, że – jak precyzuje Kodeks prawa kanonicznego – „Eucharystię należy sprawować w miejscu świętym, chyba że w poszczególnym wypadku czego innego domaga się konieczność; w takim wypadku Eucharystia winna być sprawowana w odpowiednim miejscu”. To ważne dopowiedzenie, ponieważ tłumaczy sytuacje, w których Eucharystia sprawowana jest poza kościołem. To są sytuacje, kiedy ofiara wieczerzy Pańskiej może być celebrowana poza miejscem świętym również w sposób godziwy. Kapłani na wakacjach, wycieczkach lub pielgrzymkach sprawują często Msze św. w budynkach przeznaczonych na co dzień do użytku świeckiego, a nawet pod gołym niebem. Są to szczególne okoliczności, w których mimo wszystko miejsca przeznaczone na odprawianie Mszy św. „powinny być odpowiednio przystosowane do sprawowania czynności liturgicznych i osiągnięcia czynnego udziału wszystkich wiernych”. Taki sposób celebrowania Eucharystii nie może być nadużywany.
Konieczność celebrowania Mszy św. poza miejscem świętym to coś więcej niż nawet poważna przyczyna czy pożytek. Może ona wynikać np. z obowiązku uczestniczenia w niedzielnej Mszy św., gdy w okolicy nie ma kościoła lub kaplicy. Należy mieć na uwadze, aby była to konieczność rzeczywista, a nie tylko pozorna. Trudno np. nazwać koniecznością pragnienie odprawiania Mszy św. o wschodzie słońca w górach, na kamieniu czy na pontonie na plaży, wynikające z potrzeby wyjątkowych doznań, kiedy w pobliżu jest kościół czy kaplica. W tego rodzaju sytuacji trzeba zadać pytanie: czy celem działania jest składanie ofiary Chrystusa, czy poszukiwanie religijnych wzruszeń?
W praktyce duszpasterskiej sprawowanie Eucharystii poza miejscem świętym najczęściej występuje w domu chorego, w związku z udzielaniem wiatyku. Jeśli w poszczególnym przypadku zaistnieje konieczność celebrowania Mszy św. poza miejscem świętym, należy wybrać odpowiednie miejsce. Miejsce to musi być godne, sprzyjające modlitewnemu skupieniu, niezagrożone niebezpieczeństwem profanacji.
Ks. Jan Bartoszek / Opr. XWH na podst. Zgromadzeni na świętej wieczerzy. Akcja Katolicka szkołą wiary, świętości i apostolstwa. Materiały formacyjne na 2021 r., red. Ks. Tadeusz Borutka, Warszawa 2020 r.
Wnioski duszpasterskie
Akcja Katolicka i inne grupy modlitewne i formacyjne w pierwszym rzędzie zobowiązane są troszczyć się o utrzymanie swojej parafialnej świątyni, także w formie własnych inicjatyw, jak zbiórki, kiermasze, pozyskiwanie darczyńców. Przy tym ciekawym dziełem apostolskim są inicjatywy wydania publikacji nt. historii swoje parafialnej świątyni, uroczystej asysty w dniu liturgicznego wspomnienia jej konsekracji, a także osobistej modlitwy za swój kościół parafialny:
Wszechmogący, wieczny Boże, Ty pragniesz, aby ludzie służyli Ci szczerym i radosnym sercem, dlatego otaczamy naszą modlitwą tak bliską i drogą nam świątynię parafialną, aby słuchając Twego słowa i sprawując sakramenty, upodabniać się do Ciebie i coraz lepiej wypełniać Twoją wolę. Błagamy Cię, niech Twoja pomoc i opieka otoczy ściany tej świątyni, aby wszystkim Twym czcicielom zapewniały bezpieczeństwo i świadczyły o trwałości Twojego Mistycznego Ciała, czyli wspólnoty Kościoła.
Niech Twoje błogosławieństwo spłynie na tę chrzcielnicę i konfesjonały, przy których oczyszczasz nas mocą sakramentu chrztu i pokuty. Pobłogosław też znaki męki Twojego umiłowanego Syna, a naszego Pana, którego czcimy w stacjach drogi krzyżowej i w świętym znaku krzyża przy ołtarzu.
A wierząc głęboko w żywot wieczny, z sercami przepełnionymi wdzięcznością, prosimy Cię o radość wieczną dla budowniczych tej świątyni parafialnej, dla naszych zmarłych kapłanów, dobroczyńców, krewnych i przyjaciół; aby ich dobre dzieła były przez nas kontynuowane.
Niech te wszystkie prace podjęte z miłości do Ciebie służą na Twoją większą chwałę i dla naszego zbawienia, dokonanego przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
ks. Wojciech Hackiewicz