Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Zgoda na życie

Ludzie boją się śmierci. Gdy nadchodzi, trudno z nimi rozmawiać o darze życia, jaki może z niej wyniknąć. Temat transplantacji budzi wiele emocji i łączy się zwykle z niezrozumieniem i lękiem. Często chodzi o kwestie obyczajowe, ale wiara także pojawia się w argumentach tych, którzy nie chcą zgodzić się na pobranie narządów od ich bliskich zmarłych. Czy słusznie?

O transplantacji rozmawia się rzadko lub wcale, co powoduje, że zderzamy się z tym tematem dopiero w momencie śmierci bliskiej nam osoby. Tymczasem przeszczep narządów to dla kogoś szansa na nowe życie. Według danych Poltransplantu z grudnia ubiegłego roku w 2020 r. w Polsce dokonano 1177 transplantacji. Liczba dawców wynosiła 394. W 2019 r. było ich 502 i przeprowadzono 1473 przeszczepy. W ubiegłym roku w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim im. św. Jana Pawła II w Siedlcach czterokrotnie podejmowano próbę pobrania narządów. Z kolei w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej w latach 2000-2018 odbywały się średnio dwa, trzy pobrania. W 2019 r. było jedno, a w 2020 r. - wcale.

Eksperci od lat obserwują w Polsce spadek liczby transplantacji, ale w ubiegłym roku był on jeszcze ostrzejszy. – Większość potencjalnych dawców to pacjenci oddziału intensywnej opieki medycznej. W naszym szpitalu został on przekształcony na OIOM dla chorych z Covid-19 i nie mogliśmy uczestniczyć w procedurach transplantacyjnych. Zakażenie koronawirusem jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do przeszczepu – mówi Mariusz Mioduski, anestezjolog i szpitalny koordynator ds. transplantacji w siedleckim szpitalu. Wprawdzie pandemia wymusiła powstanie procedur, które mają eliminować ryzyko zakażenia biorcy, ale jednocześnie wydłużyły one cały proces. – Ochrona zdrowia we wszystkich krajach została przestawiona na zmaganie się z pandemią, a ogromna większość naszych standardowych postępowań w innych gałęziach została bardzo zaniedbana. Mam na myśli również rozwój transplantacji narządów – dodaje anestezjolog Jerzy Paluszkiewicz, koordynator ds. transplantacji bialskiego WSS.

 

Na pierwszej linii frontu

Jednak nie tylko koronawirus ma wpływ na liczbę przeszczepów. Kluczową sprawą pozostaje uzyskanie organów od zmarłych. Bez współpracy z rodzinami jest to niemożliwe. Rozmowa z bliskimi zmarłego to zadanie szpitalnych koordynatorów, którzy w procedurze transplantacyjnej stoją na pierwszej linii frontu. – Rozmowa z rodziną potencjalnego dawcy, który przecież nie może określić swojej woli, to najtrudniejszy moralnie i etycznie moment w procesie pobrania narządów – przyznaje J. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł